jestem z rozwodnikiem...

mam faceta który jest po rozwodzie juz jakies 3 lata od 2 lat jestesmy razem problem w tym,ze cały czas mieszka ze swoja byla..trwa spór o dom i zadne nie chce ustapic dom jest mojego faceta a ona sie nie chce wyprowadzic ,,i tak sobie mieszkaja ona na dole .,on u góry..Powiedzcie mi tylko czy ja wogóle głupia jestem zgadzajac sie na bycie z kims kto mieszka ze swoja była..normalnie porazka niekiedy mysle ze zadna inna by sie na to nie zgodziła..chociaz wiem o tym ze sie nie widuja bo sie mijaja.. i wiem ze mnie kocha ale ta sytulacja mnie dobija i wiem ze do wiosny sie wszystko wyjasni..

Bardzo dziwna sytuacja. I chyba nie do końca jasna?

Jest chociaż jakiś plan rozwiązania tego "na wiosnę", jak piszesz?

ale nick masz z marką mojego wymarzonego samochodziku :P tigra

to tez bylo kiedys moje marzenie z tym samochodem i je spełniłam ,...a rozwiazanie takie ze ta jego była ma sie wyprowadzie do marca tak niby sad zasadził a jak nie ona to on juz chyba daruje a jak dalej beda sie klucic to ja juz nie wytrzymam i se go daruje..nikt z naszych znajomych nie wie o tej dziwnej sytulacji..ja oprocz mojej najlepszej kumpeli tez tego nie mowilam tylko jej musialam o tym powiedziec bo sama bym z tym nie wytrzymala..le co mam zrobic kocham go ..i tak sobie czekam moze bedzie lepiej..

jak bedziesz chciala ją sprzedac daj znac ;)

a co? ma pozwolić żeby mu psita cały dom zabrała? oczywiście że dobrze robi chyba ze ją wypierdoli na zbity pysk to będzie jeszcze lepiej

mam lub raczej miałam podobną sytuację jak w Twoim przypadku,też obiecywał że w przeciagu kliku miesięcy wszystko się rozwiąże a według niego skomplikowało się jeszcze bardziej:O,wobec tego ja czekać dłużej nie potrafiłam wydaje mi się że jak ktoś chce budować coś nowego to CHCE i kropka,nie mylić z tym że ma być frajerem i zaraz wszystko zostawić swojej ex.

jeszcze jedno mogę napisać podziwiam Twoją cierpliwość-2 lata!!!ja potrafiłam wytrzymać pół roku.

dzieki wam za wypowiedz..widze ze nie jest ze mna zle ..ja tez nie chce zeby zrobil z siebie ciu... i oddal jej wszystko co jego..bo wkoncu to jego dom jeszcze po rodzicach.myśle ze damy razem rade..