Facet powiedzial ze zdradzilby...

jakby mial okazje, ale okazji nie ma i niebedzie mial. Bo on nigdzie nie chodzi (knajpy, dysko itp.). Tylko praca (sami faceci). Wiec niezdradzi bo niby gdzie ma kobiete poznac. Powiedzial mi to wczoraj po 5 latach zwizku, a ja nic...

Ale powiedział Ci, CZEMU by zdradził? Może go zaniedbujesz i chciał się odegrać?

Spytalam dlaczego. Powiedzial, ze kazdy facet zdradza jak ma okazje. A ten co nie zdradza, to znaczy ze nie mial okazji, bo albo jej nie szukal albo nie znalazl ;/ Tylko ja sie wogole tym nie przejelam. I teraz sie zastanawiam czy sama wiem ze nie bedzie okazji czy moglby mnie zdradzic i nic... Ja mu powiedzialabym ze niezdradzilabym jesli w zwiazku jest ok. I napewno nie z przypadkowym facetem. A on, ze jakb y sie dowiedzial ze go zdradzilam to... nie bede konczyc... Ale jakos dziwnie mi to zwisa ;/

to sory , że to powiem ale jakies macie dziwne relacje... on mówi, że mogłby Cie zdradzić gdyby tylko miał okazje a Tobie to w ogóle nie przeszkadza... no to chyba coś jest nie tak między wami?

A kochasz go? Ja Ci powiem że zdrada hm, moim zdaniem niestety jest wpisana w naszą naturę, zwłaszcza jednak męską. Ale Ciebie chyba bardziej martwi Twoja reakcja, tak..?

Dokladnie. Chyba powinnam sie wkurzyc. Myslalam napoczatku, ze to dlatego ze ja tez mam pewnosc ze mnie nie zdradzi. Ale teraz tak mysle, ze to chyba nie to. Tylko sama nie wiem co. A czy go kocham... wlasnie kurwa tego tez juz nie wiem... bo co to znaczy kogos kopchac? Boje sie, ze pewnego dnia odkryje, ze w naszym zwiazku siedzimy z przyzwyczajenia...

upp

hmm a moze on to celowo powiedzial wlasnie zebys okazala ze ci to nie wisi? dziwne macie relacje :/

...twoj facet trafil w samo sedno. dokladnie taka jest moja teoria na temat facetow i ich zdrad. Ten co nie zdradzil to taki co po prostu jeszcze nie mial okazji. Moim zdaniem jak facet spotka laske ze swoich marzen i bedzie mial okazje z nia zdradzic swoja partnerke, niezaleznie od tego jak bardzo ja kocha, zdradzi, nic go nie powstrzyma. To nie jest jakas nowa prawda, tak po prostu jest tylko sie zastanawiam po co Twoj facet ci to powiedzial. Chcial sie najwyrazniej zranic z jakiegos powodu. Moze czuje sie niedowartosciowany i chce troche zwrocic swoja uwage na siebie. Nie przejmowalabym sie tym co powiedzial, bo kazdy facet mma dokladnie wie ze tak jest ale nie kazdy ma odwage to glosno powiedziec. Natomiast przejmowalabym sie tym dlaczego on ci to powiedzial, bo to moze oznaczac ze cos mu w waszym zwiazku nie do konca pasi.

nie zgodze sie. Ja widuje dookola wielu facetow o niebo bardziej atrakcyjnych od mojego chlopaka ale nie zdradzam go z nimi ( choc bywaly rozne okazje), bo ten moj jest MOJ, sama go wybralam i jestem z nim z wyboru. Ale to moja osobista wizja. Inne pewnie moga miec inaczej. A faceci, wydaje mi sie, maja tak, ze maja jakby naturalnie zakodowane w glowach prawo do zdobywania innych kobiet, pomimo faktu pozostawania w zwiazku ze swoja partnetrka. U nich te dwa zdarzenia sie nie wykluczaja. Serio, widzialam juz takich przykladnych, kochajacych i oddanych swojej dziewczynie/zonie facetow, co to zawsze mowili ze zdrada jest be, a wystarczylo troche alkoholu, sytuacja sam na sam i 4 sciany, a wszystko im puszczalo...

nie wszystkie kobiety. Ja tego nigdy nie zrobilam bedac w zwiazku, choc byla okazja i byla pokusa. Znam takie kobiety, ktore faktycznie, mimo ze nie wyobrazaja sobie bycia z kims innym niz ich facet, totalnie stracily dla niego glowe itp, kiedy nadarza sie sprzyjajaca okazja do zdrady, korzystaja z niej. Sa takie, ale nie wszystkie. Twierdze tak, bo skoro ja do nich nie naleze to podejrzewam ze jest nas wiecej. Natomiast moja teoria o tym ze kazdy facet zdradzi w odpowiednich okolicznosciach zostala potwierdzona "naukowo", na podstawie swoich wlasnych doswiadczen to stwierdzam.

dobra, posluze sie teraz ogolnikiem, choc wiem ze to kontrowersyjne. Powszechnie wiadomo ze kobiety w wiekszosci kieruja sie w swoich czynach emocjami w wiekszym stopniu niz wiekszosc mezczyzn. Mezczyzni sa z kolei bardziej pragmatyczni i mysla bardziej racjonalnie. Uogolniajac. Wiec, kobieta czesciej pomysli zanim zdradzi, ze chcialaby ale tamten co czeka w domu taki kochany i ona kocha, i to by bylo straszne a facet pomysli: co mi tam, kocham ja, ale ta jest niezla wiec co mi zalezy, moja i tak sie nie dowie. Powtarzam, to nie regula ale jest taka prawidlowosc .

Nie wszyscy faceci zdradzą nawet jak mają łatwą i piękną pokusę, kobiety też. Mi się wydaje jednak, że z mężem autorki jest inny problem. Z wiekiem i doświadczeniem ludzie podchodzą do większości spraw z mniejszym romantyzmem, ideałami. Wyobraźnia ich czasami ponosi, a w końcu wyobraźnia to nic najgorszego. Tak samo jest z mężem autorki. Zapewnił ją, że jej nie zdradzi (więc nic dziwnego, że jest ona spokojna i się nie boi), ale twierdzi, że by ją zdradził jeśli by się nadarzyła okazja do tego (ale to jest jego wyobraźnia tylko bo nawet nic nie zamierza w tym kierunku zrobić czyli nie za bardzo ma ochotę). W dłuższych związkach ludzie sobie mogą już pozwolić przez znajomość z tej drugiej osoby na taką szczerość np znam wiele par z dłuższym stażem gdzie mężczyzna przyznaje się do marzeń o seksie z 2 kobietami, jego partnerka mu jawnie pozwala się oglądać za młodymi laskami w myśl a nich se chociaż popatrzy i to samo też działa w drugą stronę żona ma akceptację na oglądanie serialu dla jakiegoś super ciacha. Bez nerwów.

zgadzam sie, z wyjatkiem: kazdy facet ale nie kazda kobiea.

Wiec niezdradzi bo niby gdzie ma kobiete poznac. :O A jak zobaczy 500 zł na wierzchu u szefa w gabinecie to ukradnie? Bo ponoć okazja czyni złodzieja ...

racja kazdy facet zdradzi :D a paradoksalne jest to ze zdradzają ci którzy hipotetycznie życją w bardzo udanych związkach :) Znałam faceta który nie zdradzał zony z którą się rozwiódł a zdradzał kobietę którą kochał i planował z nią ponowny slub :D:D

mój też kiedyś coś takiego palnął, że facet zdradzi, gdy będzie miał okazję, nawet jeżeli kocha... to skorzysta z lewizny... ale ja nie milczałam tylko z uśmiechem na twarzy powiedziałam, że mnie nie będzie interesowało czy, z kim i dlaczego i że bez głębszych uczuć... ale jeżeli to zrobi to zaliczę wszystkich jego kolegów, którzy są jako tako do ludzi podobni... i zaniemówił wtedy na cały wieczór... nigdy więcej nie pieprzył takich farmazonów!

Znałam faceta który nie zdradzał zony z którą się rozwiódł a zdradzał kobietę którą kochał i planował z nią ponowny slub :D, :D To chyba nie za bardzo dobrze go znałaś :P, bo cóś ci wnioski szwankują

hmmmm hmmmmmmmmm hmm :D, szacuneczek