Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tomenek

moja żona już mnie nie podnieca

Polecane posty

Gość ninnnna1
Tomenek - po 1. Rwij lokaty i wyślij ją na korektę nosa. To moze duzo zmienic! cała twarz sie wtedy zmienia. Myslisz ze ona nie wie ze jest brzydka? to powoduje ze nie potrzebuje ładnyuch ubrań bo czuje ze nadal bedzie brzydka. Porozmawiaj z nią. Niech zrobi tą operacje. to raptem max 7.000 zł. chyba cię stac? jesli nie to spadaj biedaku:P wymagania zajebiste a kasy brak, hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli nie jest to prowokacja to trzeba otwarcie porozmawiać czego się oczekuje od drugiej osoby. Wytknij jej brak makijażu, nieuczesane włosy. Powiec jej otwarcie ze cie nie pociąga. Jak ty byś chciał ją widzieć. Moze ona potrzebuje takiego wiadra zimnej wody na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co ona ma brzudkiego w sobie...moze to tlyko twoje zdnaie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteście mlodym małżeństwem i powinniście sie nawzajem siebie uczyć. Nie wolno chować głowy w piach. Można rozmawiać spokojnie ale czasami trzeba wykrzyczeć swoje bolączki. to pomaga. Daje drugiej osobie dużo do myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upuppu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co to jest duzy problem
nic tu nie da zmiana nosa czy sukienki, jak przestala cie podniecac tak szybko to juz po ptakach, to nie ubior podnieca, to cos w niej co przestalo dzialac i raczej juz nie zadziala lepiej sie rozwiedz poki czas, tylko szkoda kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odkurzacz1234
A może jest kiepska w łużku? I źle ciągnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to juz po ptakach koniec
zwiazku, albo sie rozwiedziesz albo kochanki cie czekają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prowokacja jak nic. Nikt nie jest tak głupi by takie szopki odpierdalać. I jeszcze pieprzyć coś o miłości, bo gdyby kochał to by go podniecała. Proste jak drut! A to co czujesz baranie to się strach przed konsekwencjami rozwodu nazywa a nie miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co się bałwany żenicie ----
tak to jakas bzdura, kocha ją ale go nie podnieca, nie trzyma sie to kupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomenek i co się stalo dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woman in love......
Tomenek, jesteście krótko małżeństwem i mało jeszcze o tym wiesz. Jestem 7 lat po slubie, przed ślubem chodzilismy razem 5 , czyli razem 12 lat... A sex jest coraz bardziej gorący i ostry u nas i nigdy nie powiem,ż epo slubie jest gorzej,czy spadły mi klapki z oczu... Przechodzisz kryzys, u nas był taki sam, niewiele po slubie.... Ale nie zastanawialismy się nad rozwodem, tylko usiedlismy i POROZMAWIALIŚMy.że cos jest nie tak, że już nie szalejemy za soba jak kiedyś, nie seximy się 3 razy dziennie 5 razy w tygodniu... Ale podkreślilismy,ż esię baardzo kochamy, chcemy byc razem i będziemy pracowac nad naszą miłoscią. Teraz owszem ochamy się rzadziej, ale jesli jest sex to jest dla nas obojga odlotowo. Przetestowaliśmy całą kamasutre, wprowadzamy gadźety, now e miejsca :) Ciągle się STARAMY!!! A Ty przestałeś i tu jest Twój błąd.... A co do figury: Ja tez byłam kiedys baaardzo szczupłą: 168 cm i 49kg wagi) i miałam maleńkie piersi co było moim kompleksem (mąz mnie z tego wyleczył szybko :) ) Po urodzeniu dziecka przytyłam kilka kilogramów, piersi powiększyły mi się o 2 rozmiary, ważę ok.55-56 kg A mój mąz slini się na mój widok :) Rozmowa to podstawa...Powiez jej,że czujesz ,że coś się wypala, ale nie chcesz żeby tak było!!! Dlatego prosisz ją byście razem pracowali nad swoim małżeństwem. Zapytaj co Ty możesz zrobic dla niej, a Ty ja poproś, by np. nosiłą często sexowną bieliznę i robiła makijaż (tyle na początek) Nie rezygnuj zbyt szybko!Walcz jeśli ją naprawdę kochasz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sypiam z komiczne
przede wszystkim obalmy mit ze dziecko wplywa pozytywnie na relacje malzenskie. MIT. ono owszem moze (i tak jest zazwyczaj)powodowac ze malzenstwo jest trwalsze (bo zanim sie zakonczy zwiazek trzeba juz pod uwage brac dobro tego wlasnie dziecka), ale nigdy dziecko nie spwoduje ze zona stanie sie dla ciebie atrakcyjniejsza. wrrcz przeciwnie (i nie chodzi tu o fizjologiczne zmiany zwiazane z ciaza ale ten caly pozniejszy syf zwiazny z wychowaniem dziecka i przerzucaniem sie obowiazkami, tym ze facet przy dziecku zawsze schodzi na dalszy plan, bo dla kobiety potzreby dziecka sa wazniejsze niz faceta. Jesli przed dzieckiem jest zle potem bedzie katastrofa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uupupppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonajuzznudzona
" A co w tym dziwnego. Normalna kolej rzeczy. Po trzech latach z zona kazdemu opada..." a ja sie dziwie, ze mimo sporego stazu nie moge sie opedzic od meza i non stop slysze jak to ja na niego dzialam, czy to kiedys minie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ją zostaw. Mój mąż też miał klapki, mówił jaka to ja piękna jestem i podniecająca... Kochaliśmy się dziennie i było zaj... Później klapki mu opadły i zobaczył mój brzuch moje kilogramy... Ale my już mamy 2 dzieci. Za późno. Lubię seks, nawet bardzo. A nic tak nie boli jak to że jemu opada w trakcie albo w cale nie staje bo" nie był dzisiaj przygotowany na seks", jak kubeł zimnej wody. Musi się czymś nakręcicić żeby mógł ze seks uprawiać. Pewnie jednym z pornoli ze starszymi babami( ja jestem od niego młodsza o 7 lat)A ja, jak zaśnie, płaczę... bo co mi zostaje. Żałuje że mnie nie zostawił wcześniej. Wiem że by bolało jak cholera bo kochałam go naprawdę, jak w książkach... Pobolało by ale w końcu i tak by przeszło, może miała bym teraz kogoś komu by stawał na mój widok. I była bym napewno ostrożniejsza w doborze męża i dlużej bym czekala... Zostaw ją i powiedz że jesteś durniem i że na nią nie zasługujesz. Będzie nieszczęśliwa ale nie przez cale życie. Tylko nie mów jej prawdy o jej wyglądzie!!!! Pozdrawiam Ps. Mój mąż też przynosił mi śniadania do łożka i kwiaty. Byłam szczęśliwa. Jakby odszedł wtedy tak zapamiętała bym nasz związek-krótki ale szczęśliwy. A teraz jest tylko ból, bo mąż ciągle jest KOŁO MNIE, a nie ZE MNĄ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cajou
Dobrze Ci tak, są piekne dziewczyny, ktore sa samotne, bo tacy palanci jak Ty boja sie do nich podejsc, to teraz mecz sie z paskudztwem i marz o tych seksownych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
00:01 tomenek jesteśmy niecały rok po ślubie, 2,5roku znajomości i już mnie nie rajcuje. nigdy do ślicznotek nie należała i sama o tym wie, ale miała to coś co mnie podniecało, a teraz myślę, że popełniłem błąd , bo nie podoba mi się, chociaż kocham ją. powiem tylko tyle : cool story bro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vgfghdg
to było trzeba przed ślubem myśleć czymś więcej niż fiutem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomenek2
mam to samo co Ty ... czytałem gdzieś, że mężczyźni zazwyczaj zdradzają żony z pulchniejszymi kobietami. Czasami jest tak (w moim przypadku tak jest), że człowiek zmienia swoje upodobania w ciągu życia, ja kiedyś nie zwracałem na to uwagi, ale od pewnego czasu zauważyłem, że lubię duże pupy i marzę o nich cały czas, nic na to nie poradzę, to jest mimowolne. Staram się o tym nie myśleć, tylko o mojej żonie, która ma malutką pupcię prawie jak u mężczyzny, niestety Ona już mnie nie podnieca :(, uprawiamy seks rzadko, myślę że raz na dwa miesiące, podnieca mnie tylko w czasie owulacji (chociaż nie zawsze), ale to już jest symptom tylko taki fizjologiczny, nie ma nic wspólnego z jej wyglądem, poza tym Ona w ogóle mnie do sexu nie zachęca, czasami myślę że to wszystko co robiliśmy kiedys (sex) było tylko po to żeby spłodzić dwie nasze wspaniałe córeczki - później już stałem się w tym aspekcie niepotrzebny. Poza tym chyba też jest tak - i to ogólnie w człowieku że najbardziej kręci nas to czego nie możemy mieć bądź nie mamy, co tu się dużo oszukiwać, w seksie najważniejsza jest fizyczność a więc walory fizyczne osoby z którą mamy to robić. Ja też jej jeszcze nie zdradziłem i mam nadzieję że to się nigdy nie stanie, ale wiem że może nadejdzie taki moment, że nie będę już potrafił oprzeć się swoim żądzom (marzę o wylizaniu całej wielkiej pulchnej pupci) ... oby tak się nie stało. Jesteśmy ze sobą 11 lat. Małżeństwem jesteśmy od 3-ch, mamy dwie córeczki 7 i 3 lata. Jak dotąd nie widzę rozwiązania dla obecnej sytuacji. Żony już chyba nie kocham, kocham córeczki i chcę dla nich jak najlepiej, bez względu na wszystko. Nie będziemy się kochać z żoną. Ok. Ale córeczki muszą wiedzieć że mają kochających się rodziców i czuć tę miłość. Czasami się kłócimy i nie potrafię pokazać uczucia którego nie ma, ale staram się z całych sił. Mam swoje potrzeby i żądze, ale nie przedkładam ich ponad dobro moich dzieci. Będę cierpiał. Ok. Ale córeczki muszą mieć gwarancję z mojej strony, że zrobiłem dla nich jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona8787
nie bedziemy sie kochać z zona ok ciekawe jak długo to wytrzymasz?;-) ja postanowilam , ze nie bede swojego meza juz wiecej o seks prosic , ciekawe jak dlugo ja wytrzymam?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co ? Dla mnie to PARODIA !!! Facet kocha swoją żone a chce bzykac inne kobiety. Kochani miłość tak nie wygląda. Pożądamy sexualnie tą drugą osobe bo ja kochamy. Ten facet swojej żony nie kocha i wydaje mi sie nie nigdy nie kochał. Jak sie kocha kogoś to sie o innych nie myśli i jest sie szczęsliwym ze swoja drugą połówką. Szkoda mi twojej żony.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale palanciory
Trzeba się było ożenić z kobietą a nie z ciałem kobiety , i nie byłoby takich utylitarnych problemów. Aha, nawet jeśli zmienisz związek z tym ciałem na inne ciało, to wcale nie będzie lepiej w krótkim czasie, bo problem jest w tobie. Weź się za siebie, a pierwszym lekarstwem jest nie patrzenie na inne kobiety nawet na fotkach, niewidzenie innych kobiet w sposób erotyczny, odrzucić pokusy i unikać ich, będzie się poprawiać jak się postarasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczor30
czytałem wszystkie posty .Jestem 36 latkiem podobno przystojnym po 2 powznym zwiazku . moja obecna zona jest ode mnie mlodsza o 11 lat kiedys byla niziemska dzis dla mnie tez jest ale ona juz nie chce mnie zaskakiwac .czemu sam nie wiem . zawsze bylem wierny ,zreszta ona jak chce to zawroci mi w glowie. jak kazdy facet potrzebuje boddzca . moze ona juz nie chce byc dla mnie ta babka na ktorej widok do dzis mam fantazje.nie szukam wrazen gdzie indziej ,tyllko kazdy chcialby byc pozadany. ZOSTALO byc tylko potrzebnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prince1974
Facet jest tak skonstruowany, ze jakby mial miss Brazylli to po roku bzykania i tak by nią rzygnął. Tak działa psychika i fizjologia faceta. Kup Viagre, zacisnij zeby i do roboty. Snij dalej o fajnych laskach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy zdradzi po czasie nawet
Miss Swiata ;] Czemu faceci zostawiaja najladniejsze kobiety swiata , aktorki , modelki , piosenkarki , ot i co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratatujlll
zostaw ją znajdzie sobie dziewczyna prawdziwego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×