Lepszy malutki brylant czy większa cyrkonia?

mi sie podobaja szafiry lub tanzanit diamenty sa naprawde oklepane

szafir tez jest ok na zaręczyny, albo tanzanit.

dla mnie nie miałoby to większego znaczenia. liczy się gest :) i tak za rok zamieniłabym na obrączkę więc co za różnica jaki pierścionek zaręczynowy. najważniejsze żeby obrączki byly porządne

a z kamieni mi się podoba ametyst

chyba jestem snobem , bo własnie znalazłam mój ideał uważam ze na zaręczyny tylko brylant http://allegro.pl/abgold-pierscionek-z-brylantem-0-5ct-vs-g-w24h-i2867522457.html?source=oo

choć widziałam p[odobne za 2 tys, nie chodzi mi tu o cenę tego wyżej , ale jego idealny kształt

Furgonetko,niestety jestem na nie ten pierścionek nie ma w sobie nic szczególnego,żadnego polotu,nic.i nie chodzi o cene,mój zaręczynowy kosztował ok. 16 tys złoto 750 + brylanty najlepszej jakości. ale muszę powiedzieć,że mam kolczyki z cyrkoniami,które się tak błyszczą,iskrzą,że ludzie po prostu są przekonani,że to diamenty. Tak więc nie ma reguły co lepsze,byle nie przesadzić :) Pozdrawiam

no jak można mówić, ze cyrkonia? cyrkonie to sobie mogę na stoisku na bazarze kupić. Jak facet się oświadcza to niech robi to z klasą. Chociaż wiem, że mam cenny pierścionek, a nie byle co.

Pierwsze o czym pomyślałem to cyrkonia, ale im dalej wszedłem w temat tym bardziej przekonałem się do diamentu, chociaż szafir też mi się podoba, ale teraz niech dostanie jakieś gówno i się chwali przed koleżankami... Głupie komentarze czy coś w tym stylu. Tak jak tutaj pizda się chwali, że jej pierścionek kosztował 16 750 + coś tam. Co to w ogóle ma być ? Facet przy tobie kupował żebyś widziała co masz? Fakturke ci wystawili? Chcę się z nią ochajtać, żeby mieć ją w końcu przy sobie, a puste rozkminki na temat pierścionka są popierdolone... Czy to takie ważne ile kosztował ten jebany pierścionek? Wyścig zbrojeń kto ma lepiej

widzę u znajomych to obnoszenie się wielkimi brylntami :D jak już widze to małe oczko, maluteńkie na środku i nic wiecej to od razu wiadomo, że to brylant, bo brylant musi być, tylko ze nikogo nie stać na wiekszy niż kropka nad i :D

Mój znajomy kupił żonie pierścionek z małymi diamencikami czyli z chyba takimi ścinkami diamentów bardzo sie tym chwalił. Nam mina zrzedła ,bo zaprezentował nam to podczas kolacji która składała się z krojonego sera,świeżego ogórka,oliwek. W domu w łazience brak kafelków,stare rozpadające się okna,on łazi w 10- letnich koszulach w dodatku kiedyś chlapnał,że rozwodzi się z ta menda. Śmiać się czy płakać?

zazdrościsz? ;-) Jest pewnie biedny (ewentualnie skąpy), ale o żonę dba. więc są jakieś plusy tej przykrej sytuacji ;-)

Duża cyrkonia raczej nie... mały brylant vs cyrkonia... można jeszcze dyskutować. Wystarczy minimum wiedzy. Wszystko też zależy na jaką okazję kupuje się biżuterię. Moim zdaniem wydawanie 100 - 200 zł na kawałek szkiełka - cyrkonia, nie ma sensu. https://www.facebook.com/notes/impressimo/cyrkonia-czy-brylant/534617229917796

Gowno prawda golym okiem nawet wieloletni fachowiec nie rozrozni diamentu od cyrkoni do tego jest potrzebna lupa badz mikroskop i wiedza

Bardzo łatwo rozróżnić diament od cyrkonii, diament się nie nagrzewa cyrkonia tak, wystarczy położyć na słońcu. Druga sprawa cyrkonia błyszczy się jak wiejska blachara, błysk od diamentu jest bardziej stonowany i elegancki.

Przed wyborem pierścionka z brylantem warto zainteresować się co to w ogóle będzie za brylant. Istnieje wiele rodzajów, które cechują się specyficznymi szlifami. Dla ciekawskich pozostawiam artykuł zagłębiający się w ten temat - http://www.q-rczak.pl/moda/rodzaje-i-cechy-szlifow-brylantowych/

Zdecydowanie diament! Każda kobieta uwielbia diament, z cyrkonii będzie się cieszyć ale będzie czuła niedostatek.
Łatwo jest się też natknąć przy zakupie na podróbkę diamentu lub sprzedający może oferować cyrkonię. Na 1 rzut oka jest nie do odróżnienia. Aby mieć pewność przy zakupie lub sprawdzić zakupioną biżuterię z diamentem można wysłać do Laboratorium Pollabo.pl w celu zbadania.

Nie jest to zbyt kosztowne, a raport = certyfikat pomoże w ewentualnej odsprzedaży. Wykrywają również diamenty syntetyczne, stworzone w laboratoriach. 

Widziałam pierścionek z 19 diamentami za 600zł w Aparcie więc zdecydowanie lepszy taki wybór. 

Moim zdaniem "klasyczne" pierścionki zaręczynowe są przereklamowane, wszystkie wyglądają tak samo, często jakby były wyjęte z automatu z kulkami, a koleżanki i tak się zachwycają "jaki śliczny". Ja lubię białe złoto i kolorowe kamienie szlachetne. Diamenty jakoś mnie nie przekonują, nie wiem czemu. Lubię oryginalność. Złoty delikatny pierścionek i mini diamentem wcześniej oznaczał klasę, dziś mi się wydaje, że na taki decydują się osoby pozbawione gustu.