Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niebieskooka czarna

Pół roku po ślubie a nam sie nie układa!

Polecane posty

dokładnie, to co pisze czarny nick. Nawet, jak będzie Cię bardzo prowokował. A macie jakieś wspólne pasje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskooka czarna
w zadnym poscie nie napisalam, ze to ja jestem ta biedna naprawde? a to: Ja nie czuje sie przy nim kobieta- to ja bym wlasnie chciala opiekowac sie mieszkaniem, gotowac i czekac na meza z obiadkiem w domu a nie odwrotnie! ----> a co w tym zlego, ze chce mezowi ugotowac obiadek??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskooka czarna
niestety zadnych wspolnych pasji nie mamy i nie potrafie go niczym zainteresowac.... On jest typem domatora- telewizor kanapa i przytulanie sie caly dzien- wtedy jest zadowolony. a jak tylko siadam np do komputera to juz zle bo sie nim "nie zajmuje" tzn nie tule, nie glaszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskooka czarna
najczestrze codzinne kłotnie, ktore zaczynaja sie niewinnie a koncza awantura: - nie odpisalam mu na smsa w przeciagu 10 minut - uczesal sie ladnie a ja nie pochwalilam :) - wlaczylam telewizor - pisze na gg z kolezanką a na niego nie zwracam uwagi - on zrobil obiad a ja nie jestem glodna totalne bzdury i glupoty przeciez to są...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuuteczek
Każdy przez to przechodził,to normalka na początku.Musicie osiągnąć jakiś konsensus,iść na ustępstwa i starać się nie zaprzepaścić szansy na udany związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskooka czarna
On wlasnie nie ma zadnych zainteresowan... kiedys chodzil na silownie, teraz juz od 2 lat mu sie nie chce.... z kolegami tez nie chce sie spotykac, sama nie raz go wyganialam na sile. Nie i koniec! zadnych zainteresowan, zadnych wypadow z kolegami, nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskooka czarna
mi tez sie czasami wydaje, ze to on zachowuje sie jak kobieta :) tzn ze pelni role damską w związku a ja zawsze musze byc silna jak facet :) Co do rodzicow to nie jest za ciekawie- mama go olala jak wzielismy slub ( uwaza ze syn zostal jej zabrany ) a tata to taki pantoflarz pod spodnicą mamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro razem mieszkaliscie
to nie to,ze po pol roku wam sie nie uklada, tylko przechodzicie kryzys po 3,5 roku. Wasze malzenstwo specjalnie wiele nie zmienilo, nic nowego, raczej znudzenie, a moze i zawiedzione nadzieje, ktore ze sl;ubem wiazaliscie. Ja nie jestem entuzjastką mieszkania przed slubem ( stalego - podmieszkiwac - owszem). Wtedy po slubie ma sie zapal chocby do urzadzania wspolnego mieszkania, sa wspolne nowe cele, nawet jak sex chwilowo spowszednieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskooka czarna
Z jego znajomych nikt, on uwaza ze nie poyrzebuje utrzymaywania stosunkow z jego znajomymi... moi natomiast tak, a jak gdzies wychodzimy to tez tylko z moimi znajomymi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że to zabrzmi źle - bo zawsze to kobieta się bardziej stara i jej się daje rady - ale może powyciągaj go gdzieś? zorganizuj spotkanie ze swoimi koleżankami i ich facetami? może znajdzie jakiegoś kumpla, z którym czasem wyjdzie na piwo? bo to jednak zdrowo, żeby facet poprzebywał trochę w męskim towarzystwie i ponarzekał na kobiety ;) a co do jego rodziców - kopiuje ich relacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskooka czarna
skoro razem mieszkaliscie - zgadzam sie z tym w pełni... tylko co zrobic, zeby bylo lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskooka czarna
z moimi kolezankami i ich polowkami spotykamy sie dosc czesto... Kazdego faceta z nich lubi ale nic poza tym... jest fajnie jak jestemy wszyscy razem. Innej potrzeby nie czuje zeby sie zakuplowac bardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskooka czarna
i moze o to wszystko tu sie rozchodzi- w naszym zwiazku jest totalna nuda! moj mąż jest chyba dla mnie za nudny a ja nie moge nic z tym zrobic bo nic go nie interesuje, tylko my i nasz zwiazek. Zadnych znajomych, zadnych zainteresowan.... a ja nie jestem typem domatora i nie lubie siedziec tylkiem w jednym miejscu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm, a może byście rozwinęli wspólną pasję? No nie wiem, jazda na rowerze, basen, wypad na narty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskooka czarna
gryzzelda- nie raz probowalam :) rowerow to nawet nie mamy bo mamy tak male mieszkanko, ze nie ma gdzie ich trzymac :) Kiedys go wyciągnelam na bieganie- bo ja to uwielbiam. Spodobalo mu sie bardzo, ale stwierdzil ze kolo nas nie ma gdzie biegac wiec bedziemy biegac po lesie, ktory jest 3 km dalej :) Przestalismy biegac jak.... mu sie popsul samochod- bo do tego lasu on dojezdzal samochodem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghjmk
to po jaka cholere za niego wychodzilas? po tyle latach nie zorientowalas ie ze macie zupelne inne potrzeby? :O pewnie chcialas by maz jakis byl, 30 na karku to ochajtac sie trzeba :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale podejrzewam, że samochód już naprawiony? :) zaplanujcie sobie np. coś takiego, że w sobotę spędzacie tyle i tyle czasu poza domem. Ty zaplanuj pierwszy wypad. Przecież w okolicy gdzie mieszkacie na pewno jest coś ciekawego do roboty? Jak będzie brzydka pogoda to np. kręgle, ja będzie ładnie to wycieczka plenerowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskooka czarna
fghjmk --> ale sie usmialam... do 30 to jeszcze mam duuuuuuzo czasu :) a ochajtalam sie jak mialam 26. W mojej rodzinie wszystkie kobiety wygladają młodo wiec z ochajtaniem sie po 30 nie byloby problemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskooka czarna
gryzzelda--- > a wiesz, ze kupilam nawet zajeb***stą ksiązke- gruby przewodnik bo naszym regionie juz rok temu. Wtedy mielismy taki zapal ze co tydzien bedziemy jezdzic w inne miejsce z tego przewodnika. Bylismy... 2 razy :( bo zawsze mąż mial jakis plan na weekend, ze cos musi zrobic, ze musi byc w domu itp. itd. Zapomnialam o tym przewodniku... moze to i dobry pomysl zeby sprobowac jeszcze raz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem tego
Znacie się 8 lat, a Ty nie wiedziałaś, że niewiele Was łaczy? Przez 3 lata związku nie zastanawiałaś się, czy jesteś w stanie zaakceptować partnera takim, jaki jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem tego
Ale kto w ogóle powiedział, że musicie cały wolny czas spędzać razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskooka czarna
Nie rozumiem tego - jezeli czytales/czytalas od poczatku to napisalm, ze zaczelo sie wszystko psuc przed slubem... a wtedy wszyscy mowili, ze to nerwy i ja tez tak myslalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie, że spróbować! Nie daj się i znajdź coś, co moglibyście wspólnie robić. A jak znowu będzie chciał się kłócić, to nie reaguj. Po prostu, postaw do kąta jak niegrzeczne dziecko, zastosuj metodę superniani: porozmawiam z Tobą, jak się uspokoisz. I Cierpliwie tłumacz, że na sms odpisałaś po 15 min bo akurat byłaś zajęta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem tego
Czytałam. Nadal jednak nie pojmuję, jak przez 8 lat znajomości nie zorientowałaś się, jaki charakter, zainteresowania itp ma Twój mąż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskooka czarna
Od poczatku nie mial zadnych- oprocz silowni. Ale czy to od razu dyskryminuje czlowieka? mialam z nim zerwac bo nie ma zainteresowan? jak co drugi Polak zreszta... malo jest ludzi co naprawde mają jakies zainteresowania, oprocz sportu czy książki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskooka czarna
A jak wy wszystkie maci i wasi faceci tez to sprzedajcie kilka pomyslow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem - wiele kobiet narzeka, że ich facet ciągle wychodzi z kolegami, ale tak naprawdę jeśli nie spędza KAŻDEGO wieczoru poza domem bez żony to jest ok; a kiedy ciągle siedzi w domu i nie ma możliwości, żeby kobieta pobyła w domu sama, np. z książką to już jest trochę dziwnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×