Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość value

jedyna milosc w zyciu

Polecane posty

Gość value

pare lat temu mialam faceta on byl z poznania ja z bydgoszczy spotykalismy sie co weekend raz u niego raz u mnie bylo nam naprawde super rozumielismy sie bez slow jak dobre malzenstwo po 2 latach on wyjechal do stanow pisalismy do siebie dzwonilismy ale jak na taka dluga odleglosc nasza milosc nie przetrwala. dzis po 5 latach jestem zareczona z obecnym moim facetem on tez sie zareczyl ale po 4 miesiacach zerwali zareczyny..a ja glupia przyjelam zareczyny moze dlatego by nigdy nie byc juz sama? kocham nadal mojego bylego faceta z nim czulam sie najlepiej i teraz nie wiem co mam zrobic? moj narzeczony jest ok ale nie tak jak moj byly nie ma zadnych szalenst nie ma spontonow wypadow do pubu itp...czuje sie zduszona tym wszystkim moj byly facet mowi mi ze nadal mnie kocha i nigdy nie przestal a ja wiem ze mowi prawde znam go..nie wiem teraz co poczac zerwac zareczyny i wrocic do bylego czy zostac z moim narzeczonym prosze pomozcie mi podjac decyzje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a masz date slubu
bo jak nie,to spróbuj spotkac sie z byłym -i sprawdzic czy na pewno chcecie byc razem.A moze on po latach nie jest tym samym facetem,ktorego kochałas?Ludzie sie zmieniaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość value
nie nie mamy daty slubu a spotykamy sie za 3 tyg ja wiem ze on sie nie zmienil ale oczywiscie zobacze jak sie z nim spotkam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***sally
Taaak, może jeszcze wróżki potrzebujesz? :P Nie ma tak łatwo. Twoje zycie, twoje decyzje i twoja za nie odpowiedzialność oraz twoje koszty tych decyzji. Masz problem? Kartka w kratkę i jedziemy Rubryka 1 - za Rubryka 2 - przeciw Rubryka 3 - zyski Rubryka 4 - straty I o tym to ja mogę z tobą podyskutować panienko :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość value
wiem ze to moja decyzja oczywiscie masz racje ale chociaz postaraj sie wczuc w moja sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysliciel42
to bez sensu planowac zycie z facetem do ktorego kochasz ...idz za glosem serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysliciel42
to znaczy ktorego nie kochasz...mialo byc..sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on_dublin
w sumie to chyba cos takiego isynieje zakochalem sie w dziewczynie ktora widzialem tylko raz to bylo 2,5 roku temu i nie moge zapomniec to bylo na uczelni (KSW) wiem ze to dziwne ale do tej pory nie moge o niej zapomniec , jestem towarzyski i mam kontakty z wieloma dziewczynami ale o niej nie moge zapomniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaas
kobieto zrob to co ci serce podpowiada ja mialam identycznie jak ty wzielam slub bo myslalam ze tak bedzie lepiej i co? po 2 latach rozwod dziecko i samotnosc chcialabym miec twoj problem latwo bym go teraz rozwiazala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysliciel42
wiekszosc kobiet ( 99%) poprostu nie potrafi zyc bez milosci, wiec po co ladowac sie w cos takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość value
i ja tez go Kocham pisalam mu o tym ale boje sie zranic mojego narzeczonego jak mam mu to powiedziec ? boje sie jego reakcji rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***sally
mysliciel- zacznijmy od pytania, CO autorka za miłość uważa... Pełno tu kobitek o podejsciu: pije bije olewa, ale ja go kocham... W takim przypadku twoją rada nie do końca się nadaje :D value- wczuć? Ok. Nigdy bym nie przyjęła oświadczyn człowieka co do którego nie mam pewności czy JA go kocham. To tej pory mogę się wczuć. poza tym zakresem - już nie bo to poza zakresem mojego pojmowania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysliciel42
kobieta wchodzaca w zwiazek z facetem bo jest dobry, czuly i taki mily a pomija milosc...to taka bomba z zapalnikiem czasowym...bedzie zyla w tym zwiazku i podswiadomie szukala milosci..i ktoregos dnia bec! zakocha sie i zostawi tego milego, czulego i dobrego misia i misiowi bedzie bardzo a to bardzo smutno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysliciel42
Sally chodzi mi o prawdziwa milosc a nie o TOKSYCZNA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***sally
ale boje sie zranic mojego narzeczonego Matko moja jedyna ! Sądzisz, że go NIE zranisz pozwalając mu ożenić się z laską (tobą, żeby nie było watpliwości) dla której jest tylko zapchajdziurą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysliciel42
a autorki nikt nie bije i poniza....tu chodzi chyba o wybor....ten mily i grzeczny a zarazem nudny misiek a po drugiej stronie ten ktorego kocha i pragnie...tak to zrozumialem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość value
dokladnie brzmi to dziwnie ale ja nadal tesknie za moim bylym i go kocham tylko teraz nie wiem jak to rozwiazac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***sally
mysliciel -Sally chodzi mi o prawdziwa milosc a nie o TOKSYCZNA A co to jest prawdziwa milość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysliciel42
tak wlasnie...lepiej teraz zranic go niz pozniej, bo pozniej bedzie to bardziej bolesne dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***sally
value - tylko teraz nie wiem jak to rozwiazac Co konkretnie chciałabyś rozwiązać? nazwij to. Napisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysliciel42
prawdziwa milosc to nie jakies bicie kobiety, zmuszanie do loda, ponizanie i wszystkie te chore rzeczy, prawdziwa milosc jest wolna i bezwarunkowa..to wlasnie chyba autorka czuje do tego pierwszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka4543
jesli go Kochasz mowie o tym bylym to zrob wszystko by go zatrzymac a jesli twoj narzeczony jest ok ale nudziarz jak mowisz to co bedzie po slubie jak jestescie "tylko" zareczeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość value
czasem sie zastanawiam sama czy przyjecie tych zareczyn to nie byla obawa ze zostane sama w tym roku koncze 32 lata....a moj byly hmmm byl najlepszy jakiego mialem w zyciu nikt mnie nie potrafil tak rozweselic jak on z nikim sie nie czulam tak wspaniale jak z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysliciel42
sluchaj ..spotkaj sie z tym pierwszym i przekonaj sie czy nadal sie kochacie a temtemu drugiemu narazie nic nie mow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka si
wez kartke papieru i sie zastanow z kim chcesz byc wez wady i zalety jednego i drugiego i ci wyjdzie z kim chcesz byc a jesli czujesz ze ten byly to ten jedyny w twoim zyciu to odpowiedz masz prosta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***sally
obawa ze zostane sama w tym roku koncze 32 lata.... No i jesteśmy w domu value... Ty NIE OSZUKIJESZ narzeczonego ( co do twoich uczuć) dlatego, żeby go nie zranić odrzuceniem. Ty OSZUKUJESZ narzeczonego dlatego, że jest twoim wróblem w garści :classic_cool: Ludzie nie oszukują innych dla ICH dobra. Ludzie oszukują innych dla WŁASNEGO dobra, niezaleznie od tego co przy tym mówią i myślą nawet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość value
wszystko bylo ok dopoki moj byly znow sie nie pojawil w moim zyciu...i to tak boli...z jednej strony bedac 2 lata z moim narzeczonym to chyba byli mi dobrze z nim ale teraz sie pojawil moj byly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry ale moze niedoczytalem ....... kiedy wraca ten koles ze stanow badz kiedy Ty tam pojedziesz ? bo tak na odleglosc to dlugo nie pociagniecie..... pozatym za granica ludzie sie zmieniaja .... moze niekoniecznie na gorsze ale i tak moze byc.... a z drugiej strony malzenstwo bez milosci ? hmmm....to tez nie jest dobre rozwiazanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość value
za 3 tyg przyjezdza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta mm
przezylam to samo co ty prawie identycznie a teraz jestesmy razem mamy wspaniala corke i wiem ze warto bylo walczyc o ten zwiazek o ta milosc jesli czujesz ze to ten jedyny to nie przejmuj sie narzeczonym lepiej zerwac zareczyny niz do konca zycia zalowac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×