Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wanesia

Postawilam na jedna karte i przegralam

Polecane posty

Gość wanesia
Wlasnie o dziecku mysle gdybym byla sama-odeszlabym dzisiaj ! mam honor-ale jak mam jemu zabrac swiat ktory przez pare lat stowrzylam?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkk
W Holandii na pewno też tak jest. Ważne, żebyś nie robiła z siebie sieroty biernie oczekującej na pomoc. Musisz pokazać, że zasługujesz na wsparcie. Ludzie lubią odważnych, z inicjatywą. Koniecznie rozmawiaj z ludźmi, nie bój się ich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanesia
lawto radzic gorzej zrobic;( niewiem gdzie isc i do kogo! czuje sie zaszczuta w kozi rog-bez wyjscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkk
przepraszam co jest tym światem? Mam nadzieję, że uważasz, iż stanowi go jego środowisko czyt. szkoła, koleżanki itd, a nie pseudotatuś. Dzieci także zmieniają miejsce zamieszkania, wbrew pozorom potrafią przystosować się nie gorzej niż dorośli. Rozmawiaj z nim szczerze, ale bez paniki i okazywania TYLKO lęku. Dziecko musi wierzyć, że dacie sobie radę, ale najpierw sama musisz w to uwierzyć. Przygotuj je na zmiany, potraktuje to naturalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanesia
juz raz stracila stabilnosc ! myslalam ze drugim razem bedzie inaczej ! widocznie ja jestem pechowa i powinnam zyc sama:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkk
Kobieto jesteś matką, a to każdej z nas daje siłę - musi dać i Tobie. Przecież nie siedziałaś zamknięta w 4 ścianach. Nie znamy Cię i trudno o szczegółowe rady. Ale jeśli zdolna byłaś podjąć radykalną decyzję o wyjeździe kiedyś, to nie jest tak źle. Masz dostęp do internetu, wyjdź z kafeterii i pogrzeb na stronach: ambasada, kościół, pomoc samotnym matkom, opieka społeczna itp. Chyba masz jakąś kasę. Dobry pomysł ze szkołą dziecka. Inne matki, zapytaj natychmiast o pracę, może z możliwością zamieszkania. Matki znajomych dzieci mają innych znajomych, rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkk
przestań oglądać się za siebie, tamto już było teraz są nowe realia. Wyobraź sobie, że Twój mężczyzna spalił się z całym dobytkiem (i kasą) w Waszym mieszkaniu. A przecież tak bywa. Stoisz na ulicy razem z dzieckiem w tym co masz na sobie i z tym co zdążyłaś złapać. Wszystko co masz teraz poza powyższym to już plus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanesia
kkk dziekuje postaram postawic sie na nogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko i jak w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ------m------
wspolczuje autorce, ale jedna sprawa mnie wkurza - jej biernosc. Gdybym ja byla w takiej sytuacji, to za wszelka cene szukalabym wyjscia, ona woli narzekac i czekac na forum zeby dali jej dobre rady albo uzalali sie razem z nia. Nie rozumiem dlaczego bawi sie w ukrywanie w jakim kraju mieszka. Przeciez jakby powiedziala, to latwiej byloby jej znalezc prace - moze na tym forum ktos moglby pomoc znalesc jej prace albo dac jakies wskazowki. Cos mi sie wydaje, ze autorce nie bardzo chce sie pracowac - niby miala miec prace na wiosne, ale w tej sytuacji praca jest priorytetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanesia
wczoraj wszystko mi sie rozsypalo-dlatego tu pisalam zaczynam sobie wszystko powoli w glowie ukladac zyczliwym dziekuje za pomoc-za to ze probowali ze mna rozmawiac gdy tego potrzebowalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkk
paradoksalnie: dobrze że Ci się "rozsypało", bo dzięki temu przejrzałaś na oczy i zaliczyłaś wiaderko zimnej wody na główkę. Przy okazji usłyszałaś od paru osób parę ostrych, ale i życzliwych słów. My Cię podsumowałyśmy, a teraz Ty musisz zrobić kreskę i zacząć od nowa liczyć...ale na siebie. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstydziłabym się
>jak powiedzial tak do mojego syna- >juz raz stracila stabilnosc ! >musi gdzies chodzic do szkoly a w pl nie bedzie nawet umiala pisac i czytac To prowokacja i na dodatek kiepsko przeprowadzna. Dziecko"zmienia płeć' w zalezności od posta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batalia baxis
ludzie dajcie spokoj z ta ambasada...oni nic nie pomagaja... wanesia..nie mart sie wszystko bedzie dobrze....zostaw na razie twoje sprawy sercowe na boku i pomysl, jak tu zycie zorganizowac....chyba w kazdym kraju jest caritas, albo jakis osrodek gdzie mozesz uzyskac dobra i kompetentna porade....teraz wlasnie to jest co potrzebne..i nie boj sie, najwazniejszy jest ten pierwszy krok....jak zrobisz pierwszy krok, to pozniej juz za kazdym razem bedzie latwiej....wazne jest nie siedziec z zalozonymi rekoma...i czekac az cie gosc spakuje....wiem, ze zagranica jest rudno...sama mieszkam w niemczech, ale ty masz dziecko..czyli masz o co walczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×