Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wanesia

Postawilam na jedna karte i przegralam

Polecane posty

Gość just a dream
Nie ma innej rady jak WRACAJ Z DZIECIAKIEM i z podkulonym ogonkiem do Polski. A nastepnym razem puknij sie mocno w czolo nim zrobisz jakies takie glupstwo. I na przyszlosc zyczliwa porada MYSL GLOWA A NIE CIPA. Jestes MATKA i masz stwarzac dziecku jak najbardziej stabilny DOM, poczucie bezpieczenstwa dawac. A Ty uganiasz sie za byle portkami po swiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość just a dream
Nie ma innej rady jak WRACAJ Z DZIECIAKIEM i z podkulonym ogonkiem do Polski. A nastepnym razem puknij sie mocno w czolo nim zrobisz jakies takie glupstwo. I na przyszlosc zyczliwa porada MYSL GLOWA A NIE CIPA. Jestes MATKA i masz stwarzac dziecku jak najbardziej stabilny DOM, poczucie bezpieczenstwa dawac. A Ty uganiasz sie za byle portkami po swiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanesia
gowno wiecie o moim zyciu-teraz zaluje ze cokolwiek napisalam nie jestem jakas panna co ugania sie za facetemi dla kasy ! ja pierdziele co za ludzie tu siedza !dajcie mi spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrtfjhy
nie załamuj sie.....bedzie dobrze-chceszdo mnie gg pogadamy-moze cos wymyslimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkk
kobieto nie fukaj się, bo nie chcemy dop..lić tylko Tobą wstrząsnąć, nie użalaj się nad sobą, bo jak się jest matką to myśli się o jakimś elementarnym poczuciu bezpieczeństwa dla dziecka. Nie wmówisz nikomu, że TAKI facet mógł stanowić dobrego kandydata na tatusia. Nie uwierzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może dajcie już dziewczynie spokój, co? jedna pisze, że ja wkurza jak ktoś dziecka polskiego nie uczy, druga na siłę sie musi dowiedzieć, za którą granicą autorka przebywa - jesteście jakieś ograniczone czy wasza polszczyzna pozostawia wiele do życzenia, że nie potraficie wypowiedzieć się na prosty temat nie zbaczając z niego i nie wtrącając niepotrzebnie 3 groszy, które nikogo nie interesują? mleko się wylało, ona jest już w sytuacji jaka opisała, raczej na nic sie zda Wasze umoralnianie i wracanie do początków decyzji, które zostały już dawno podjęte... jeśli nie potraficie się postawić w czyjejś sytuacji to lepiej może nie odpisujcie wcale dziewcyzna jest wyraźnie załamana, ma problem, szuka WSPARCIA (znacie w ogóle to słowo??) a wy jedziecie po niej już drugą stronę - jaka to głupia, kretynka, nieodpowiedzialna, bo uwierzyła, pokochała ok, nasłuchała się już, wystarczy a teraz, może któraś z Was, które nigdy nie popełniły błędu, nigdy nie pokochały całą sobą i zawsze przewidziały wszystkie konsekwencje wszystkich swoich decyzji na kilka lat do przodu, może postawi się teraz w sytuacji autorki (wiem, oczywiście, żadna z Was by się w takiej sytuacji nie znalazła :p) i udzieli jej teraz rady - CO MA ZROBIĆ? teraz, dzisiaj, jutro, nie cztery czy siedem lat temu, kiedy decydowała się na wyjazd z Polski zamiast bezkonstruktywnie się na niej wyżywać, może tak normalnie, po ludzku, jakbyście udzielały rady potrzebującej przyjaciółce, która płacze Wam własnie w słuchawkę i ostatniej rzeczy, której jej potrzeba to ludzi, którzy ją zaczną wyzywać od kretynek, dlatego zwraca się do Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanesia
wlasnie taki byl-mieli super kontakt wiem jak to wyglada z boku-glupia pizda wyjechala za facetem do innego kraju ciagnac wlasne dziecko ale my oboje wzielismy ta odpowiedzialnosc-za nas mielismy plany-mialam isc do pracy duzo przeszlismy-raz bylo z gorki z raz pod gorke jak w kazdym zwiazku ! ale zawsze bylo ok ! jak powiedzial tak do mojego syna-powiedzialam mu ze jak ma mi cos do powiedzenia niech powie mi-niech nie gra na jego uczuciach-ale on milczal znam go-a raczej znalam zawsze byl dobry,troskliwy-niewiem co sie stalo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanesia
do a ja uwazam dziekuje❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wanesia a Ty nie wrcaj do Polski (chyba, że masz do kogo) i nie podkulaj ogona, bo nie masz sie czego wstydzic związki się rozpadają na różnym etapie i może się to zdarzyć każdemu i nie ma znaczenia czy jesteś jego żoną czy nie - łatwiej Ci, bo nie musisz brać rozwodu i dzielic majątku na kafeterii jest mnóstwo ematów założonych przez żony, zostawione po 20 czy nawet 30 latach, bez niczego, bez przyszłości, bez pracy - ciekawa jestem jakich rad udzieliłybyście takim kobietom, te które tak wszystko potraficie krytykować? też byście "wstrząsały", jak wanesią? ja myślę, że największy wstrząs to ona już przyeżyła po usłyszeniu tych słów wanesia, ty też nie jesteś tam sama, masz jakichś znajomych, przyjaciół, zwróć się do nich o pomoc, porozmawiaj, nawet jeśli sami Ci nie pomogą, to może coś Ci poradzą tu na forum raczejs ie wiele nie dowiesz, jak widzisz, a dodatkowo sie tylko zdołujesz pogadaj z ludźmi, którzy znają realia kraju w jakim jesteś, zobacz, czy należy Ci się jakaś pomoc, zasiłek dla bezrobotnych, pomoc socjalna, popytaj... a może ktoś potrzebuje pracownika? dziecko chodzi do szkoły, możesz zwrócić się do pracowników, dyrekcji, powiedzieć zwyczajnie, że straciłaś dom, nie masz warunków, czy mogliby Ci coś poradzić, zwyczajnie jestem pewna, że ktoś mądry się znajdzie, a Ty sama może też wpadniesz na coś z dnia na dzień a z tym dupkiem porozmawiaj i powiedz, że jeśli chce to sie wyprowadzisz, ale nie z dnia na dzień, bo z dzieckiem na ulicę nie pójdziesz - w każdym kraju układ partnerski też ma prawa i jestem pewna, że ot tak Cię z domu wyrzucić z dzieckiem nie można trzymaj się!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanesia
dziekuje az sie poplakalam po Twoim poscie powiedzialam mu ze jak chce bym sie wyniosla niech mnie spakuje i wystawi walizki ! ok zaraz posypia sie teksty ze jestem bez ambicji ale on dobrze zna moja sytuacje-ze nie cierpie byc od niego zalezna ! nigdy nie dawalam dupy za to co tu mam pomagalam z kazdej strony i wkladalam przede wszystkim swoje glupie serce w ten zwiazek-a teraz sie pytam samej siebie po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkk
przecież poza swoją dezaprobatą pisałam już o tych znajomych i wizycie w ambasadzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkk
nie musisz się tłumaczyć, przecież właśnie dlatego nas to oburzyło, bo znamy męski podgatunek i każda swojego życia zasmakowała nie uwierzę, że tylko sielanki, bo to niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanesia
jestem zalamana-w kropce i nie potrafie myslec normalnie co dalej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niesmiala73
Napisz w jakim kraju żyjesz,jest tu wielu ludzi którzy mieszkają zagranica,może znajdzie się praca :-) Pozdrawiam i nie martw się dasz rade kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkk
nie Ty pierwsza i nie ostatnia. Dla mnie najważniejsze: nie bać się!, inni dają sobie radę dasz i Ty. Drugie najważniejsze: nie wstydzić się powiedzieć innym o swojej sytuacji i poprosić o pomoc, naturalnie i z godnością osoby chcącej zmienić swoją sytuację. Nie musisz nazywać szczegółów swojego życia po imieniu (te walizki etc) Ja w tego typu sytuacjach mówię "tak się stało, że....." Używaj określeń typu "potrzebna mi pomoc", "w tej chwili jestem trochę zagubiona", "proszę pomóc mi się pozbierać" itp. Ludzieczują się wtedy ważni, że mogą pomóc, lepsi. Najgorsze jest udawanie, że wszystko jest w porządku. Takie sytuacje się zdarzają. Najważniejsze: nikt nie jest chory, nie ma tragedii. Twoje problemy to niższa półka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanesia
mieszkam w europie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamarra x
No wlasnie. wiele z nas mieszka poza granicami kraju. a noz okaze sie, ze ktos mieszka w tm samym kraju co ty teraz i bedzie w stanie dokladniej ci cos doradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niesmiala73
Ja w Grecji :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanesia
moja dusza jest chora ! a wszyscy znajomi to jego znajomi-normalne ze stana po jego stronie ! jestem tu zupelnie sama !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamarra x
ja we Wloszech:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanesia
a ja w holandii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkk
nareszcie! szkoda, że nie we Włoszech jestem tam raz w m-cu, mój facet (przyjaciel) ma tu rodzinę i biznes. Znasz języki, gdzie szukałaś pracy, masz samochód, prawo jazdy W Holandii jest mnóstwo Polaków, pogadaj z nimi. Najlepiej zacznij od jutra. Nawet jeśli ten Twój obieca Ci od nowa złote góry, już mu nie ufaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanesia
poza wyzwiskami jedyna rada jaka dostalam bylo wrocic do polski ale ja niemam do czego-wszystko sprzedalam by zyc tutaj :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ludzie z hol
bierzcie sie do roboty doradzcie jej cos .... na razie cie nie wywali..... a do tego czasu cos znajdziesz ale o co wam nagle poszlo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ludzie z hol
ja uwazam ze nie powinans wracac .. tylko szukac pracy i mieszkania blisko szkoly dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niesmiala73
Oj to trochę daleko :-( ale pewnie jest tu ktoś z Holandii i może mógłby pomóc !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanesia
poklocilismy sie chcial podejsc do safki a ja tam stalam ! odepchnal mnie mocno to zabolalo!uderzylam go w twarz ! popchal mnie az upadlam na ziemie mialam przez tydzien siniaki na ciele:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepea
mi sie wydaje ze powinnas udac sie do szkoly dziecka i porozmawiac z dyrektorem(pedagogiem, nauczycielem dziecka)....on powinien znac mozliwosci pomocy dla ciebie, moze pokieruje toba co masz robic, co zalatwic gdzie sie udac.Co do powrotu do Polski to chyba ostatecznosc.... nie uciekaj od problemow tylko postaraj znalesc rozwiazanie na miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkk
to nie wracaj! Ale zacznij działać!. Jedź do Ambasady i przedstaw im na spokojnie swoją sytuację. Psychicznie przygotuj się, że nie od razu Ci wyjdzie. Oglądałaś film "W pogoni za szczęściem"? Nie myśl teraz na chwilę o sobie, tylko o dziecku, powiedz sobie, że dla niego zrobisz wszystko. Na pewno Ci się uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepea
Nie wiem jak jest w holandii ale w dublinie mamy polski kosciol, wiem,ze ksieza pomagaja polakom na emigracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×