Jak sprawić żeby facet zaczął myśleć o wspólnej przyszłości?

1,5 roku to naprawdę sporo czasu, ale możesz mu już teraz zadać pytanie odnośnie pracy po studiach... czy zamierza szukać jej w mieście gdzie studiujecie czy też w swoim rodzinnym. Sama też zadaj sobie to pytanie.. może będzie ono wstępem do dyskusji o waszym przyszłym miejscu zamieszkania, a więc i planach...

Wybacz, ale jestes typowa kandydatka na kure domowa, bez ambicji, bez myslenia o karierze. Najwazniejsze dla ciebie to zamazpojscie... Bardzo mnie to dziwi, ale tak naprawde to twoja sprawa. Pamietaj tylko, ze teraz chlopcy raczej szukaja ambitnych dziewczyn, chcacych cos w zyciu osiagnac.

taa kurą domową:p zawojka-> za 1,5 roku końcże 2 kierunki na dobrej uczelni,znam 3 języki obce,o 'karierke' ta ja juz dawno zadbałam ale nie tylko tym człowiek zyje PostawaRoszczeniowa -> sporo czy nie nie wiem własnie,na faceta 23 lata to chyba niewiele w sumie to jest jeszcze 1,5 roku czasu...a z drugiej strony martwie sie o to,że strace ten czas ze bede liczyła na przyszłosc z nim a on znajdzie sobie prace w swoim miescie ja w swoim bo zadne nie chce zostawac tam gdzie studiujemy a on nie bedzie widział w tym nic złego i bedzie chciał sie widywac raz na 2-3tygodnie bo praca i czasu brak... chciałabym wiedzieć ale tak łatwo powiedzieć 'spytaj" ale jak spytać? o co właściwie?

wydaje mi się,że gdyby facet myślał o Tobie poważnie to sam by wspomniał o wspólnej przyszłości.przecież to normalne że ludzie którzy sie kochają rozmawiają o takich sprawach...spytaj go może tak: jak wyobrażasz sobie siebie za 5 lat? jeśli powie,że widzi was razem objętych na kanapie to dobry znak a jeśli zacznie Ci opowiadac o swoich wyobrażenich i Ciebie w nich nie będzie to sprawa oczywista nie?

jak niedawno powiedziałe że jest mu ze mną bardzo dobrze i spytał czy mi też to powiedziałam ze tak ale teraz jest fajnie bo jestesmy na studiach a potem...i że mógł sobie znaleźć dziewczyne ze swojego miasta a on że chce tylko mnie i ze mną bedzie po studiach, ale w jakim układzie konkretnie czy na odległośc czy jak to nie wiem? głupio mi było spytać a teraz nie wiem jak do tego nawiązać

ale pare razy zabolało mnie jak żartował że "znajdziemy ci bogatego biznesmena z rosji.." wiem że zartem ale moze coś sie za tym kryje raz az sie poryczała pytał czy mnie czyms uraził ale powiedziałam ze nie bo co niby miałam mu powiedzieć :o od tamtej pory tak nie żartuje a ja się zastanawiam...

czy bedziecie z facetam jak planujecie jak o tym rozmawiacie kto zaczyna taka rozmowe?