Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zodołowana

Chore myśli FOBIE!

Polecane posty

Gość Zodołowana

Witam borykam sie z dość niecodziennym problem,ale moze znajda sie kobiety,które też sięz tym męczyły. Otóż pewnego razu rozmawiałam ze swoim chlopakiem o znajomych i ocenialiśmy czy są ładni czy nie.Tego Dnia kiedy jechałam do domu zobczylam chlopaka i sobie pomyslalam ,ze ten jest ladny oczywiscie rowniez wiedzialam ,ze to nic zlego i podkresle ze nigdy tak nie robilam tylko teraz,zeby sprawdzic nie jako jak to jest. Problem sie zawarstwil kiedy bylam na treningu na jezdzie konnej i pomyslalm sobie o trenerze "ciekawe jakiego ma chu*a . I zaczelam sobie wyobrazac i nie powiedzialam tego swojemu chlopakowi. Ten problem stawal sie nie do zniesienia, bo gdy widzialam kazdego faceta(nawet swojego ojca) starego, to przez mysl mi przechodzil obraz chuja... Kiedy bylam ze swoim chlopakiem wszystko bylo okej, balam sie mu o tym powiedziec. W koncu to zrobilam. Klotnia wynikla straszna jednak on to zrozumial i pomogl mi w tym i udalo sie jednak teraz znowu bylo cos czego mu nie mowilam. Kiedy ogladalam film, czy widzialam faceta przez mysl mi przechodzilo to jak klecze i komus go robie albo ze sie z kims czesciej bywaly mysli, ze wyobrazalam sobie raczej kogos znajomego z kims. I kolejny mankament to taki ze gdy ubieralam sie myslalm o swoim chlopaku, jakie majteczki zalozyc jakie sie mu beda podobac itd ale kiedy ubieralam bluzke pomyslalm o koledze ze szkoly, ze ubiore ja dla Macka...(kolegi ze szkoly). Trudno nazwac to wlasnym mysleniem bo to bierze sie znikad nie ma na mnie zadnego wplywu, a ja tych mysli nie potrafie kontrolowac, nie chce tego powiedzialam juz o wszystkim chlopakowi znowu klotnia ale przez to ze mu od razu nie powiedzialam, barzo go kocham i naprawde nie chodzi o to ze sie nim znudzilam jestesmy ze soba 1,5 roku ale ja naprawde lubie z nim przebywac kochac sie z nim uwielbiam. Dzis znowu miala to w autobusie tym razem pomyslalm sobie o ustach jakie moj kochany ma piekne , wydatne i pomyslalm, no zebym teraz tylko nie miala jakies schizy , no i stalo sie spojrzalam na faceta i przez mysl przezlo mi ze sie z nim stykam ustami od razu powiedzialam o tym chlopakowi - tym razem zrozumial. O co w tym chodzi czy to jakas choroba psychiczna? Ja naprawde nie chce tych mysli, obrzydzaja mnie, płakalam juz z tego powodu po nocach a to mnie dreczy... Co mam zrobic... ?! gdzie sie udac.Rozkladam rece . Pomozcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak czesto miewasz takie mysli i zjaka intensywnoscia zauwazasz jes najmocniej,wjakich okolicznosciach? czy to samo z siebie przychodzi czy stwarza je dana sytuacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam ten problem.
Posluchaj mnie.. Napisze w wielkim skrocie swoja historie1 znam to! przechodzilam przez to jakies 1,5 roku... Tez mialam obsesyjne mysli..obrazoborcze.. wulgrane.. nie moglam sie ich pozbyc.. im bardziej sie ich balam,tym bylo gorzej..byly nie do zniesienia.. mialam wyrzuty sumienia, gdyz w tym czasie mialam chlopaka.. wlasnie przez te wyrzuty sumienia te "natrectwa" nie dawaly mi zyc.. Poszlam do psychologa, ktory stwierdzil,ze to taki typ nerwicy.. Natrectwa obsesyjno-kompulsywne.. Dodam,ze nie jestem chora psychicznie.. Pani psycholog uzmyslowila mi,ze moje nerwy nie maja ujscia.. ze im bardzije sie boje tych mysli,tym bardziej one mnie atakuja.. ten problem moze miec korzenie np.jeszcze w dziecinstwie,ale ujawnia sie w pewnym etatpie zycia, badz sie nie ujawnia.. Autorko topicku powinnas zaczac sie smiac z tych mysli..to jedyna recepta.. bo one sa mimowolne..nie masz na nie wp;ywu... i bron Boze lepiej nie mow o nich swoijemu chlopakowi.. ja tak zrobilam i gorzko tego zaluje.. on po roku odszedl..nie wytrzymal..co mialam jakas "chora" mysl, to go nią obarczalam.. w koncu uwierzyl,ze te mysli sa celowe.. Poczytaj sobie w necie o zaburzeniach komplusywno-obsesyjnych,a zobaczysz, ze w Polsce, na swiecie sa miliony ludzi z tą nerwicą.. Wiesz ja sobie z tym jakos poradzilam, nie mam juz tych mysli.. i to nie zasluga pani psycholog..bo w koncu zrezygnowalam z wizyt.. uswiadomilam sobie,ze to jest poza mna.. dlaczego mam sie przejmowac glupimy myslami..i koncu one zniknely.. trwalo to chwile, bylo chooooolernie ciezko,ale sie udalo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam ten problem.
dodam ,ze do tego czasami dochodzily zachowania.. np. jak gasilam swiatlo, to tylko prawa reka, nigdy lewa (bo glupie mysli,ze wtedy komus z rodziny cos sie stanie itp.) Pamietam,ze byl tutaj topic na kafeterii o natrectwach... http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3715929

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki wielkie dzieki, Ja juz mu o tym powiedzial po tej mysli ' Ciekawe jakiego ma penisa' - wkurzyl sie ale pozniej powiedzialam ze mam tez tak jak widze swojego ojca. Zrozumial tez wlasnie mowil ze mam zlapac byka za rogi i smiac sie z tego nie raz kiedy szlismy ulica i szedl jakis starszy pan on spojrzal na mnie i zaczelismy sie oboje smiac, jednak naprawde pewnie w pewnym sensie mysli ze to celowe myslenie. I tak jak sie tego boje to ,to jest silniejsze ode mnie boje sie go stracic nie nudze sie z nim bo kiedy z nim jestes wszystko jest dobrze... Boje sie ze go to rani... Kiedy mam tem ysli ? Kiedy np wracam autobusem , mam takie 'pyk' w glowie o tym ze to mam i sie zaczyna :( spojrze na jakiegos typa to sobie wyobrazam jak on stoi a ja mu... to jest tylko taki jeden obraz nie wyobrazam sobie to sa jakies chore natrectwa... :| Dzieki Ci za pomoc troche mi ulzylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Intryyyga
tez tak wlasnie mam... Czesto w sensie ze jesli nie zrobie czegos teraz dokladnie tak jak wymysli moj chory umysl to np nie zdam egzaminu czy ktos umrze... Czulam sie jak nienormalna jakas... Na razie mi to przeszlo (im mniej o tym mysle tym latwiej odchodzi...) Ale co jakis czas to wraca;/ bleee:( ALbo czasami o czyms mysle i przyjdzie mi jakas mysl ktorej po prostu nie umiem sie pozbyc (typu ze np cos wchodzi mi do buzi) dopiero musze wstac przejsc sie i jakos zapomniec;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Intryyyga
ale mam nadzieje ze to minie z wiekiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×