Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Freydis

Zupka od 3 miesiąca! Też tak robicie?

Polecane posty

Gość również żegnamy
i zyczymy wytrwałości w odchudzaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheheheheheheheh
no no rachacośtam niezle nadepnełas na odcisk jakiejs mamusi co szprycuje małego słoiczkami bo sie jej dupska ruszyć nie chce sprzed tv :P ale spoko nie przejmuj sie na macierzyńskim to standart ze jak powiesz cos czego nie popierają inni to od razu zaczynaja sie wycieczki osobiste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie obraźcie się, ale pierwszy raz słyszę aby jabłko miało podnieśc poziom żelaza u niemowlaka . moje dziecko też mialo anemie i dostało zelazo w syropie . nie jestem wyrocznią, wasza sprawa jak karmicie dzieci, ale poczytajcie ile żelaza wchłania sie z owoców/warzyw/mięsa - a później jeszcze raz porozmawiajcie z pediatrą prowadzącym . i życze dużo zdrówka dla maluszków i tych z rozszerzona dietą wczesnie i tych karmionych ksiażkowo ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W słoiczkach niby tyle chemii, a myślicie, że w warzywkach kupionych na targowisku, z których gotujecie pyszne zupki tej chemii nie ma? No to Was oświecę, bo jest. Jedzenie ze słoiczków jest przebadane i posiada atesty, a warzywka na targu nie. Więc same zdecydujcie. A to, że ktoś podje dziecku zupkę ze słoiczka nie znaczy, że robi to z lenistwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam tylko jedną uwagę: Piszecie co niektóre że lepiej i zdrowiej dać dziecku np. marcheweczkę z działeczki czy warzywniaczka przygotowaną domowym sposobem niż marcheweczkę z Gerberka. Jak dla mnie to \"zamienił stryjek siekierkę na kijek\":-O Nawet Jeśli ktoś ma swoją działkę to jeszcze zależy gdzie jest położona. Ja nie mam działki i jak idę do warzywniaka to pani zawsze przekonuje, że to jest niesypane itd bzdury takie, że szok. Mieszkam w Grójcu, gdzie (jeśli ktoś wie) jest królestwo sadów a są tam pyszne jabłuszka wszystkie równo i pięknie opryskane. I wolałabym dać dziecku Gerberka niż jakikolwiek owoc z \"mojego królestwa grójeckiego\":-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość R.óżowa
Ktoś słusznie zauważył, że Mamani chce koniecznie utuczyc swoje dziecko... widzieliscie jej zdjecia? W dzieciństwei kształtuje sie nawyki żywieniowe u dziecka. Jesli się rozpycha malutki żołądeczek dorosłym jedzeniem, tudzież ciastakim, chrupkami to jak to dziecko ma w przyszłości wygladać. I kiedyś przyjdzie czas ze podziekuję dobrej mamusi za utuczenie !!! Do niedawna uważałam MaMani za całkiem rozsądna kobietę ale teraz soryry .. przesadziłaś!!! Fat to Twoja sprawa co robisz ze swoim dzieckiem ale nie dawaj nikomu tego typu rad !!! I przestan uważać sie za eksperta od dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glupie jestescie mamuski
od siedmiu bolesci i tyle! Nie macie za grosz rozsadku i wiedzy na temat zywienia dzieci i krzywdzicie je zwyczajnie. Na prawde szkoda :O Poczytajcie na temat zywienia a dopiero potem sie wypowiadajcie. Dzieci karmione sztucznie moga dostawac pierwsze zupki i soczki po skonczonym 4 mies. a karmione piersia dopiero po pol roku i nie istnieje zaden inny schemat zywienia niemowlat. Koniec kropka. Dorosnijcie do roli matki a dopiero potem zabierajcie glos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jednak z drugiej strony
ja akurat mam ogród w którym posiałam marchew i inne warzywa akurat dla dziecka żeby nie musiało jeść pryskanych ale i tak mysle ze lepiej samemu kupic chocby i pryskaną marchew przetrzeć i od razu podać niż kupić w słoiku który stoi na półce od 2 lat , i na dodatek nie wiadomo co mi tam bonusowo dodano :o atesty atestami ale takie firmy to giganty a gdy w gre wchodzą pieniądze dobro dziecka na pewno nie jest dla nich priorytetowe i tak swoją drogą smieszy mnie to ze tak tu obrażacie się nawzajem , i każda wywyższa sie ponad inne... nie można wytłumaczyć a nie wywrzaskiwac i obrażać? lepiej sie czujecie jak kogos zjedziecie? Żal....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glupie jestescie mamuski
Acha! A co do mamani to...tez mnie zawiodla :O nie znam jej co prawda za bardzo, ale czasem ja czytam i do tej pory uwazalam, ze jest ok, ale teraz...jakos stracilam cala sympatje do niej...zrazilam sie za te dziecinne poglady co do zywienia maluszkow. I w sumie tez jakos zauwazylam w jej wypowiedziach, ze uwaza sie za zbyt wszystko wiedzaca jesli chodzi o dzieci...a to dopiero glupota!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinozaur111
Uprawiasz swoją marchewkę, nie pryskasz ok! Ale co t truciznami z powietrza i gleby? Azotany, melate ciezkie itp? Bede bronic sloiczkowych zupek. Producenci musza przestrzegac wszystkich norm, te obiadki musza byc czyste mikrobilogicznie, tego nie uzyskasz uprawajac swoja marchewke. O \"dodatki\" w takich zupkach bym sie nie martwila, pomsl co cy cylo gdyby jakiemus dziecku to zaszkodzilo, chyba zadna matka nie kupilaby juz nic tej firmy. Oni nie moga sobie na to pozwolic. Nie mowie, ze kupne zupki sa lepsze nic domowe z wlasnej uprawy. Ciezko mi tu podjac jakikolwiek sąd. Dodatkowo uwazam tez, ze co jak co ale zieck jednak sterylnie chowane byc niepowinno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinozaur111
Co nie znaczy , ze powinnismy je wychowywac nie przestrzegajac podstawowych norm higienicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jednak z drugiej strony
no dobra... ale jak dla mnie to jest kwintesencja sztuczności... jasne że mleko modyfikowane też jest kontrolowane i ma atesty ale nie zastąpi matczynego mleka chociaż matka może w mleku przekazac azotany metale ciezkie itd ... po prostu mleko matki jest najzdrowsze bo naturalne i uważam ze zwykłe jabłko z działki też zawsze bedzie zdrowsze od słoiczkowego które jest jednak chemią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinozaur111
Masz racje. Ale jesli ktos z roznych przyczyn nie moze karmic naturalnie, to wtedy takie mleko modyfikowane jest bardzo przydatne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam
malego bobasa, 2,5 miesiaca i za chwile zaczne sie tez borykac z tym problemem, od kiedy co dawac. Uwazam ze od 3 miesiaca zupki to stanowczo za wczesnie.Nierozumiem, w ciazy czytacie tyle madrych ksiazek, a nie potraficie z nich skorzystac... sa tam tabele zywieniowe, co i od kiedy dawac, a zeby eksperymenty na wlasnym dziecku prowadzic, to ja dziekuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do no jednak z drugiej strony
aleś dała porównanie. Mleko matki to przecież SKARB- i z niczym innym nie da się porównać więc o ile kobieta ma pokarm i może karmić to powinna Bogu dziękować bo lepszego pokarmu dla dziecka w pierwszych miesiącach życia nie ma i nie będzie!!!!!! To jest jasne jak słońce. Co nie znaczy, że mleko modyfikowane jest złe...bo nie jest- musi być tak "zrobione" żeby zapewnić wielu noworodkom start w życie więc nie gadajcie (teraz już do wszystkich piszę) że to sztuczność. A co do warzyw z działki to się nie zgodzę. Mieszkam w takim mieście, że nie wyobrażam sobie dawać dziecku warzyw z jakiejkolwiek pobliskiej działki. (nawet sama ostatnio zatrułam się sałatą, która była z działki). Moje dziecko za 3 miesiące będzie mogło jadać już warzywka czy zupki i będzie dostawało niestety lub stety Gerberki. Dostanie napewno o niebo mniej chemii niż w warzywku z "działeczki". Koniec i kropka i możecie się ze mną nie zgadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nitkaaaa
widze zaciekłą dyskusje więc też sie wypowiem!!!! wg mnie najlepsze i najzdrowsze dla dziecka jest mleko matki!!! a co do wprowadzania stałych pokarmów to ok ale dopiero wtedy jak widać że pokarm matki jest niewystarczający dla dziecka ale też jestem za róbowaniem przez dziecko różnych smaków bo czy polizanie ogórka kiszonego czy oblizanie łyżki po mleku czymś zaszkodzi w dalszym życiu???? więc nie demonizujmy innych mam:) to jest ich wybór i ich sprawa:) a i jeszcze jedno jak to ktoś wczesniej napisał teraz mamy przesadnie sterylizują wszystko, \"niby\" zdrowe jedzonko podają a to tylko szkodzi odporności maluszków:) tak samo nie powinniśmy wychodzić na spacery i nic nie jeść bo przecież zanieczyszczenie środowiska:) co do mądrych książek o diecie dziecka... gadałam z moją sis która rodziła na początku lat 90 i wtedy panowała opinia że pokarm matki jest niewystarczający w diecie dziecka i najlepsze są sztuczne mieszanki więc czytajcie \"mądre\" ksiązki troszke z przymrużeniem oka bo czy każde dziecko jest takie same????? nie dajcie sie otumanić i róbcie wszystko tak jak uważacie a nie jak książki piszą:) i wcześniej ktoś napisał o mamie która siedzi caly dzień w domku i nie chce jej sie ruszyć tyłka żeby dziecku ugotować obiad:) sama siedze w domku i NIE GOTUJE SWOJEMU DZIECKU OBIADÓW!!!! bo kto powiedział że to co ugotuje będzie zdrowsze od tego słoiczkowego????? że warzywa z rynku będą mniej nafaszerowane chemią??? że mieso ze sklepu będzie zdrowsze??? kupuje słoiczki bo tam wiem że musza być atesty i ta żywność musi byc kontrolowana a na rynku kto wie jakie są warzywa??? kiedyś pracowałam na polu to wiem gdzie sie ludzie załatwiają i napewno nie latają do wc tylko idą w groszek, buraki, ziemniaki czy marchew.... życze smacznego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alabastra
nawoz organiczny jest najlepszy! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupio-mądra...
Az mi się nóz w kieszeni otwiera ..to tak jakbyscie (pisze do mam które 'znają ' sie na żywieniu niemowląt) chciały TAK bardzo przyspieszyc pewne rzeczy u waszych dzieci... ja się pytam POCO???? po jakiego diabła dawac cos co NIE JEST przeznaczone do wieku waszych dzieci...???Na wszystko jest pora....po kolei... I nad tymi tabelami zywieniowymi PO cosc PRACOWAŁ SZTAB WYKFALIFIKOWANYCH PEDIATRÓW NEATOLOGÓW GASTROLOGÓW I DIETETYKÓW a tu wpada durna pizda i psze ze "daje jabłuszko aby żelazo było" puknji sie w łeb kobieto!!daj zupke(najlepiej na wywarze) potem parówe("bo to przeciez dzieci lubią") a potem pulpeta z mięsa z marketu(bo w słoiczkach sam syf jest no nie?) Nie jestem amatorką SZTYWNEGO trzymania sie tabel,przeciez mozna ,a nawet trzeba dac dziecku po kolei smakowac dorosłych(ale dla nich przeznaczonych ) dan... ale poco tak szybko????? chyba w celu pochawalenia sie przed drugą popaprana mamuską ze "moje dziecko juz je to i tamto".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimo wszytsko
wole robic sama swojemu dziecku zupki, bo ile to mnie kosztuje?? 15 minut i zupka gotowa, juz bez przesady z tymi zanieczyszczeniami.. to na spacer tez nie moge isc, i nie dlugo bede dziecku zakladac maseczke zeby czasami sie czyms nie zarazil, jak Michael Jackson czy jak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riposta..
chodzi o to zeby nie mowic ze zupki "gerbera" sa napakowanie chemia bo rownie dobrze bardziej chemiczna moze byc przydomowa marchewka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupio-mądra...
jej............ my tu nie dyskutujemy and wyższoscią własnej roboty jedzenia dla dziecka ALE O CZASIE kiedy się je podaje niemowlakowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nitkaaaaa
często widuje na rynku babcie która handluje swojskimi warzywkami itp a popołudniami widuje ją na działce przy główne trasie na białystok a ma ją tuż za płotem i potem idzie mama na rynek bo od babci to jest zdrowe... ciekawe czy zdrowsza jest zupka ze słoiczka czy z warzyw od tej babci????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllllllkjhggggggggggggggggg
dokadnie zupki czy posiłki ze słoiczków bądź gotowane samemu to zależy od nas samych tylko w odpowiednim czasie podawac dzieciaczkowi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, że przegięcie w żadną stronę nie jest dobre.. Ani karmienie \"dorosłym jedzeniem\" 2-3 miesięcznika ani wpychanie cycka 1,5 rocznemu dziecku... o czym dość często zdarza mi się czytać na tym forum. Ja swojego piersią nie karmiłam (z przyczyn niezależnych ode mnie) i pierwszy \"dorosły posiłek\" w postaci marchewki słoiczkowej dostał w 4,5 miesiąca. I później powolutku wprowadzałam inne pokarmy. Tak... mój był słoikowym dzieckiem. Nie w wygody czy lenistwa. Po prostu nie jadł nic \"swojego\"... Ani zupek, ani jabłuszka gotowanego... musiało być albo stałe (jak flips czy biszkopt) albo zmiksowane ma mus. Nic pomiędzy. I choćbym stanęła na głowie moja zupka zmiksowana na papkę nie leżała mu konsystencją i zaraz zaczynał wywoływać u siebie wymioty. Jadł słoiki do roku. Po skończeniu roku przerzucił się na nasze w wersji light. Czyli jak u nas ziemniaki z mielonym smażonym to on dostawał ziemniaka z gałką mięsną. Jak u nas kurczak pieczony to on dostawał udko z rosołu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewangelia moje dziecko ma juz ponad rok i wierz lub nie:) wcale nie musze wpychać jemu cyca a wręcz jak chciałam go odstawiac to nidyrydy bo był okropny ryk więc wychodzi na to że będziemy długo cycusiować:) i wychodzi na to że będziemy "chorzy" na umysle;) a swoją drogą mam 4 rodzeństwa i mama karmiła nas długo cycem ok 2-2,5 roku i wszyscy jesteśmy zdrowi bez żadnych alergii, chorob itp więc wg mnie dobre jest długie karmienie cycem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, wiedziałam, że wzbudzę kontrowersję. :P NADIKAAAA Ja napisałam, że w zarówno podawaniu dorosłego jedzenia 2-3 miesięcznikowi jak i karmieniu cycem dziecko ponad rocznego NIE MA NIC ZDROWEGO. Bo 2-3 miesięczniak może mieć później problemy z układem trawiennym a dziecko ponad roczne już nie potrzebuje cyca. Poza tym każdy pediatra Ci powie, że w pokarmie matki nie ma już żadnych witamin i wartości odżywczych... Matki karmią bo lubią karmić... czuć bliskość z dzieckiem i nie są gotowe na przecięcie tej niezwyklej więzi... i ja to akceptuję i nawet rozumiem. Denerwuje mnie jak się do tego dorabia ideologię, że jak się będzie karmiło piersią do 2 -2,5 roku to dziecko będzie miało żelazne zdrowie i robi się to dla jego dobra a nie własnego widzimisię. Jak najbardziej popieram karmienie piersią. Sama jestem w ciąży i mam nadzieję, że tym razem uda mi się karmić cycem... ale rok czasu to absolutne maksimum. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam
Pierwszy pokarm wprowadzilam mojemu dziecku ja mialo 6 m-cy tak tylko mleko i kaszka i nigdy anemii nie miala.Zupek ze sloiczka nie chciala jesc i wcale sie nie dziwie.Gotowalam sama i dlatego moglam spostrzec na co moje dziecko jest uczulone dokladnie wiem.Po co przyspieszac no po co zeby sie pochwalic ale czym???Moja szwagierka dawala zupki ze sloiczka jak maly mial 3 m-ce i co nic poza mlekiem i kaszka i deserkami nie chce jesc w ogole ma 9-m-cy.A ni wlasnych robionych a na sloik patrzec nie chce.Ciekawe dlaczego iles lat temu dzieci tak nie chorowaly a co drugie nie bylo alergikiem tak jak to sie dzieje teraz. Pochwalcie sie lekarzowi co on na to a nie na forum sie chwalicie jakby bylo czym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i mądre mamusie jakoś przestał
y wychwalać swoje teorie.Moze w końcu zrozumiały że takie żywienie to ich głupota!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty zaczynaj od nowa
temat po to tylko to napisałaś żeby znowu kłótnie:-o Booooże:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×