Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama olivi

zeby dwumiesieczne niemowle zasypialo samo co zrobic?

Polecane posty

Gość mama olivi

mam coreczke co ma 2 miesiace i nie wiem jak ja nauczyc zeby sama zasypiala w nocy jak i w dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak się nie da
dziecko to nie maszyna,którą można zaptrogramować na on i off.każde dziecko potrzebuje bliskości rodzica i raz zaśnie samo, innym razem na rączkach,albo poprostu koło ciebie na łóżku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama olivi
no tak ale nie bedzie mi do 4 roku zycia zasypialo na rekach a trzeba nauczyc,czym pozniej sie zacznie tym trudniej jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, przede wszystkim to popełniłaś podstawowy błąd - nie powinno się nosić dziecka na rękach przed zaśnięciem! Gdy będzie ważyć 8 kg też będziesz córeczkę nosić? Najlepiej zacząć ją uczyć od małego, że ma swój własny, spokojny kącik, gdzie może zasnąć - spokojnie, w ciszy. A żeby zasypiała samodzielnie - trzeba do jej życia wprowadzić trochę rutyny. Piszę nie z własnego doświadczenia - wszystko dopiero przede mną, ale czytam \"Język niemowląt\" i tam jest sporo dobrych rad, co zrobić z tym fantem. A że to działa - wiem, bo moja kuzynka chowa swoją córeczkę wg. tych wskazówek. Nie noszą jej przed snem na rękach i jakoś dziecko nie wygląda na nieszczęśliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margi78
połóż maleństwo na boczku i daj mu pieluszke,tak aby sie do niej przytulilo.Jedyny minus to taki,ze później bez pieluszki ani rusz,moja ma już 11 miesięcy i nawet w dzień wędruje z pieluszką po mieszkaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
książka książką, teoria teorią a zycie, charakterek i potrzeby dziecka uwzględniłyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córcia praktycznie od poczatku bez problemu sama sasypiała zwłaszcza wieczorem po kapieli. Moja tesciowa w ciągu dnia miał skłonnosci do usypiania jje na rękach ale naszczescie sie dziecko tego nie nauczyło i zasypia samodzielnie i nawet nigdy nie płakała przy zasypianiu. A dodam jeszzce ze moja tesciowa czasem do tej pory na jak przychodzi usypia moje dziecko na rękach choc wcale tego nie potrzebuje ale nie przegadam baby bo ona chce sobie poprzytulac wnuczkę a moja córcia ma teraz 6 miesięcy i wazy 8,5 kg ja ja ledwo podnosze a moja tesciowa gigantka 1,50 wzrostu ma i nosi dziecko przez godzine na rękach:)) A pieluszka do buzi to super sprawa moja córcia tak momentalnie zasypia jak sie do pieluszki przytuli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e no, bez takich;) moje dziecie też było z tych bardziej wymagających a pielucha rzeczywiscie ją do szału doprowadzała :D nie na wszystkie dzieci to działa, dlatego napisałam o charakterku dziecka. Przekonali sie ostatnio o tym nasi znajomi. Jedno dziecie było zupełnie bezproblemowe i zasypiało samo, bez zadnego "ale", a drugie juz niestety ... nikt go do noszenia na rękach nie przyzwyczajał a on mocno sie tego domaga. Po prostu fajnie powiedzieć tym, których dzieci faktycznie były mniej absorbujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gojek
kobieta która tak dosłownie wypowiada sie na ten temat,to troszke przesadza.Jestam mama od dwóch miesięcy i sama zadaje pytania które może innym wydaja się głupie.Ale wolę zapytać niz żle cos zrobić!Co do pytania to tez mam ten problem i te zwolałabym żeby moje dziecko zasypiało samo,mam wtedy czas dla siebie,a w dzień daje mu tyle miłości ile potrzebuje.A ty do dziecka to tez tak milutko mówisz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za bzdury tutaj niektóre maki wypisują. Chyba po prostu łapią się każdego kiepskiego argumentu, żeby wytłumaczyć swoje błędy miłośc, bliskość itd. można dziecku okazywać przy każdej okazji w ciągu jego aktywności, czyli wówczas, kiedy nie jest pora na sen, a kiedy przychodzi czas spania, powinno zasypiać w miare samodzielnie w swoim łóżeczku. Powinno sie je wcześniej przytulić, wyszeptać kilka miłych słów, ucalować i zostawić, aby samo spokonie zasnęło na wszystko jest odpowiednia pora. Jesli postepuje się rozsądnie, to dziecku nie będzie niczego brakowało, a zwłaszcza bliskości i czułości mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Po prostu fajnie powiedzieć tym, których dzieci faktycznie były mniej absorbujące" a co do tego stwierdzenia - ja moją córeczke po prostu musiałam nauczyć samą zasypiać, więc nie do końca tak jest, ze jak dziecko jest absorbujące, to już pozamiatane. Po prostu przy takim dziecku trzeba sie więcej napracowac, zeby je tego nauczyć i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __mama z wrzesnia __
to nie jest tak że dziecko które na poczatku zasypiało na rękach przyzwyczai się i nie będzie chciało samo zasypiać. Ja kołysałam dziecko do ok 5 miesiaca !!! Później powolutku przyzwyczajałam do samodzielnego zasypiania i poszło gładko. Ja nie chciałam katować swojego dziecka dziwnymi metodami opisywanymi w ksiażkach. Dla mnie sposób na wypłakanie dziecka jest nie do przyjęcia !!! Matki tak postepujace okradają swoje dzieci z poczucia bliskości i bezpieczeństwa !! dziecko musi dojrzeć do samodzielnego zasypiania a nie zostać zmuszone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tararumpum
ja sie dziwie ze nie chcecie sie poprzytulac z dzieckiem wieczorem tylko najlepiej zeby samo zasypialo, niedlugo nie bedzie juz takie chetne do tulenia, wiec korzystajcie poki jest czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tararumpum
ja sie dziwie ze nie chcecie sie poprzytulac z dzieckiem wieczorem tylko najlepiej zeby samo zasypialo, niedlugo nie bedzie juz takie chetne do tulenia, wiec korzystajcie poki jest czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alez owszem, uwielbiam sie przytulac do dziecka. Problem jest tylko taki ze w nocy wolalabym sie przytulic do meza, a dziecko spokojnie moze spac 2 metry od lozka naszego, to chyba nie oznacza ze jest sie zlym rodzicem, nieczulym itd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
złym może nie ale nieczułym na pewno... dziecko potrzebuje bliskości mamy a wy im dajecie pieluche...super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkotka uk
popieram osobe, ktora pisala o "jezyku niemowlat". Ja stosowalam na mojej corce i polecalam kazdej kolezance, ktora byla w ciazy. Rezultat byl taki, ze corka od poczatku zasypiala sama w lozeczku, a jak sie przebudzila w nocy (co u niemowlat zdaza sie bardzo czesto) to potrafila sama ponownie zasnac i nie plakala. Tak samo jak obudzila sie rano - wiedziala, ze jest w swoim lozeczku (bo nie robilam jak inne mamy, ze usypiaja na rekach a potem przekladaja do lozka i dziecko budzi sie i nie wie gdzie jest) i rano potrafila jeszcze z 15 min sie rozgladac i bawic zabawkami, ktore miala w lozeczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko idiotko skup się na tym co jest teraz a nie za cztery lata suko oschła to jest maleństwo i nie zapamięta nic z tego okresu poczytaj o tym ono jest nieświadome nie wymusza nie przyzwyczaja się potrzebuje miłości bliskości ten temat to taki sam debilizm jak pytanie czy twoje dziecko jest grzeczne jakim cudem skoro z niczego nie zdaje sobie sprawy robi kupki pod siebie płacze i jje LUDZIE kor/wa LITOŚCIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORKO JESTEŚ P/O/P/I/E/R/D/O/L/O/N/A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkotka uk
popieram osobe, ktora pisala o "jezyku niemowlat". Ja stosowalam na mojej corce i polecalam kazdej kolezance, ktora byla w ciazy. Rezultat byl taki, ze corka od poczatku zasypiala sama w lozeczku, a jak sie przebudzila w nocy (co u niemowlat zdaza sie bardzo czesto) to potrafila sama ponownie zasnac i nie plakala. Tak samo jak obudzila sie rano - wiedziala, ze jest w swoim lozeczku (bo nie robilam jak inne mamy, ze usypiaja na rekach a potem przekladaja do lozka i dziecko budzi sie i nie wie gdzie jest) i rano potrafila jeszcze z 15 min sie rozgladac i bawic zabawkami, ktore miala w lozeczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkotka uk
a jesli chodzi o tulenie to mam na to mialam na to caly dzien, Teraz corka ma 4 lata i jest swietnie ulozana dziewczynka. Nadal lubi sie do mnie przytulac i nie zauwazylam, aby moja nauka samodzielnego zasypiania wplynela w jakikolwiek zly sposob na jej terazniejsze zachowanie. A nawet powiem, ze jej to pomoglo. Bo przez to ze potrafila sama zasypiac, byla bardziej wyspana w nocy i w dzien miala wiecej energii i byla bardzo radosnym i pogodnym dzieckiem. A dzieci, ktore mialy problemy z zasypianiem badz potrzebowaly smoczka, piersi, mamy itp mialy przerywany sen i byly bardziej marudne. Nie wspomne o humorze mamy, ktora przeciez tez nie mogla sie w nocy wyspac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
nic nie powinno się robic,poniewaz 2miesieczne niemowlę potrzebuje przytulic się do mamy,poczuc jej cieplo i bezpieczenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również mam problem z usypianiem dwumiesiecznej córki. Mimo iż jest bardzo zmęczona przy jedzeniu przysypia a za chwilę placze rzuca głową na boki. Musze ja bujać kilka razy zanim usnie. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mala bez problemu zasypiala od samego poczatku. nie wazne czy rano w poludnie czy wieczorem ale zawsze lezalam kolo niej. takie male dzieciatko potrzebuje bliskosci matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×