Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana 37

SPAKOWAŁ SIE I WYSZEDŁ!!JEZU CO DALEJ

Polecane posty

ojciec sie rozchorował wtedy po naszej kłótni i wtedy jego matka powiedziała mu ze sie tak przeja ta sytuacja i jesli on nie chce pochowac ojca to ma wracac ,ja mu nic nie mówilam tylko kazałam aby pojechał do mamy i tam został na noc aby nie byla sama ,ale on na drugi dzien wrócil i powiedział ze ojciec czuje sie dobrze i nie bedzi sie ich słuchal bo to jego wybór i tak chce ,matka dzwoniła do niego to wtedy powiedział ze jest pewien swojego wyboru i koniec i dalej to juz bylo ok az do czasy tamtego poniedzialku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to napewno sprawka rodzinki. nie wiem czy warto sie w to bawic, jesli facet jest na tyle slaby zeby latac do koncazycia za mamusia to nie maco soie nim glowy zawracac. zachowal sie jak bachor. co za maminsynek. z takim nie da sie zycia wiazac. nigdy nie bdziesz mogla z nim porozmawiac bo bedie obawa ze pizdus sie obrazi, spakuje i poleci do mamusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojciec sie rozchorował wtedy po naszej kłótni i wtedy jego matka powiedziała mu ze sie tak przeja ta sytuacja i jesli on nie chce pochowac ojca to ma wracac nie możecie się kłocic bo jego rodzice chorują, nie wytrzymam zaraz :( wasza kłotnia ma być powodem śmierci jego ojca a na co teść choruje? postaraj się doprowadzić do rozmowy z nim nie unoś się złością gniewem nic nie wskorasz musisz go sciagnac spowrotem a potem postaraj sie dobrze zyc z tesciami dbaj o nich jak o własnych rodzicow i bedzie dobrze spytaj sie tesciowej kiedys czy zawsze byla idealnym zwiazkiem z tesciem ale nie ironicznie, kiedys przy rozmowie jak nadejdzie odpowiednia chwila niech sobie przemysli zwiazki czasem sie docieraja po kilkanascie lat!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomyslałam o tym ze jesli faktycznie cos by sie zmieniło i doszlibysmy do porozumienia to czy ja bylabym w stanie mu tak bezgranicznie wierzyc tak jak było to teraz.balabym sie ze znów tak zrobi jak cos bedzie nie tak ,a zycie składa sie z róznych sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja rada jesli go kochasz walcz o niego mysle ze on nadal cie kocha jedz tam i walcz jesli tesciowa trzasnie ci drzwiami przed nosem to krzycz przepraszam za wszystko tak glosno zebyś byla pewna ze maz to słyszał nawet jesli w sercu bedziesz czula i myslala inaczej i bedziesz chciala jej nawtykac nie daj sie poniesc emocjom złością nic nie wskorasz nic!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''pomyslałam o tym ze jesli faktycznie cos by sie zmieniło i doszlibysmy do porozumienia to czy ja bylabym w stanie mu tak bezgranicznie wierzyc tak jak było to teraz.balabym sie ze znów tak zrobi jak cos bedzie nie tak ,a zycie składa sie z róznych sytuacji'' nie wiem ile jesteście razem ale musicie ze soba rozmawiac to jedyna droga zeby sie dotrzec macie dzieci tescie nie pozbawia chyba wnukow ojca z powodu potknięcia synowej jeśli zobaczą że jej głupio i przykro z tego powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedział mi ostatnio ze w tym miesiacu bedzie walczył do skutku zeby było bo czas ucieka a jesli nic nie wyjdzie to pójdzie sie leczyc powiedzial to tak pol zartem pól serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czaem nie warto walcyc o kogos kto sm sie nie stara. nie bedziesz mogla zufac takiemu facetowi nawet jak bedziesz w potrzbie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety ale nie mamy dzieci jakos sie nie udało wspólnych nie mamy to nie ma znaczenia, walcz o niego jesli go kochasz i zdobądź sobie sympatię teściow, życzę siły i powodzenia nie daj się ponieść złości jeśli chcesz możesz do mnie napisać maila anamikolajczyk@msn.com jeśli będe mogła pomogę jakoś i odezwij się napisz jak poszła rozmowa czy to na tym topiku czy prywatnie może coś doradzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłość powina dodać Ci skrzydeł, wiem ze to jak z bajki słowa, ale w tej sytuacji nie masz nic do stracenia, walcz o niego i przestań jeśli uznasz że naprawdę nie ma już żadnej nadzieji, ale nadzieja jest i to spora według mnie mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możesz sprobować, ale on może wykasowac, ja bym poszła na całość-do domu rodzicow, z listem w ręce na wypadek gdyby nie otworzyli drzwi, wiesz juz jak z nim rozmawiać, jedź proso do niego, zaskoczysz go i teściow, no może nie dzisiaj, już pozno, ale jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×