Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zawodowy__żołnierz

Czy żołnierz służby czynnej może być porządnym kandydatem na męża i ojca?

Polecane posty

Gość Zawodowy__żołnierz

Mam 29 lat. Ukończoną wyższą szkołę oficerską. Służę w ... jako dowódca kompanii kawalerii powietrznej. Mam pracę, która daje mi wszystko: spełnienie zawodowe, pieniądze, perspektywy awansu i rozwoju. Ale ciągle jestem sam. Nie mogę zrozumieć zasadności stereotypowego sloganu: za mundurem panny sznurem. Ja nie widzę za moim mundurem nie tylko sznura panien, ale nawet pojedynczych dziewczyn. I nie wiem, dlaczego tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawodowy__żołnierz
Ale Ty jesteś kobietą jak mniemam. Interesuje mnie kobiecy punkt widzenia w tej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz mieć w sobie coś
antykoncepcyjnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawodowy__żołnierz
Bo ja wiem? Super przystojny nie jestem, ale obrzydzenia na mój widok także człowiek nie dostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiutgrsf
bo to jak sam powiedziałes stereotyp, o tym ,że za mundurem... Mój były też był mundurowym, ale nie pokochałam go za mundur, zresztą nawet nie pociagał mnie w mundurze :P Może coś z charakterkiem nie tak?? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawodowy__żołnierz
Z charakterkiem? Podobnie jak z urodą. Charakterek pewnie nie jest wcale idealny. Ale mam tego świadomość i staram się zmieniać w sobie to, co nie koniecznie nie jest najdoskonalsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie myślę żeee
o tym, czy ktoś jest porządnym kandydatem na męża i ojca decyduje raczej charakter, nie zawód. Więc raczej szukaj przyczyny w tym, jaki jesteś jako osoba - nie w tym, że jesteś żołnierzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W80
Po prostu są osoby, ktore nie mają zadnego powodzenia u kobiet. Mam to samo, choc zolnierzem nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiutgrsf
ah no i co do tych stereotypów, to oprócz tego,że za mundurem są jeszcze inne...;) Np. że zdradzają, że chcą rządzić i wszystko ma byc tak, jak oni chcą.. także może byc tak, ze stotykasz na swojej drodze same dziewczyny, które boja się związać z wojskowym :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isasasa
no włąsnie, ja to bym sie bała żołnierza, ciągle mi bi rozkazy wydawał, dzieci równo pod scianą ustawiał i bym musiała chodzic jak w zegarku. ja tam lubie troche taki życiowy luz blues, więc skoro sie sprawdzasz w swoim zawodzie to pewnie jestes prywatnie tez taki poukładany... więc bym sie bała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawodowy__żołnierz
Nie rozumiem, dlaczego pewne rygory zawodowe miałbym przenosić na życie rodzinne? Powyżywać się mogę na poligonie. W domu oczekiwałbym wręcz zupełnie innej, niż poligonowej atmosfery. Dla psychicznego odgięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiutgrsf
no, ja to jestem w stanie zrozumieć, że nie każdy żołnierz przynosi nawyki z pracy do domu, ale niektórzy słysząc, że dana osoba jest żolnierzem mówią ( takjak moja mama mówiła) : daj sobie spokój... (p.s. ale później się przekonała)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawodowy__żołnierz
Ja myślę, że na tym polega cała sztuka, żeby, bez względu na uprawianą profesję, posiadać umiejętność pozostawiania spraw i nawyków zawodowych przed progiem domu. Doskonale rozumiem obawy i niepokoje kobiet, które boją się, że zaczną być przez tyrana stawiane na baczność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiutgrsf
a tak przy okazji to chyba cos nudno tam u Was na jednostce skoro na cafe siedzisz :P ?? Poza tym na pewno kiedys trafisz na dziewczynę, która zaintersuje się Tobą pomimo profesji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawodowy__żołnierz
Mam dzisiaj wolne. A ponieważ nie mam kim się zajmować, to sobie właśnie stukam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiutgrsf
To tutaj na cafe zdaje się, też jest topik o kobietach mężczyzn mundurowych, poczytaj, co tam dziewczyny piszą, skoro masz wolne to masz sporo czasu...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawodowy__żołnierz
Już czytałem. Niestety tak jest, że wielu facetów usiłuje wobec nabliższych zachowywać się tak, jak wobec podwładnych. Wg mnie, to wynika w mniejszym stopniu ze skrzywienia zawodowego a bardziej zależy od mentalności albo jakichś kompleksów. Ja sobie nie wyobrażam, żeby po powrocie z jednostki rzucić na powitanie żony "baczność". Czekająca na męża kobieta zasługuje przecież na powitanie, żeby usłyszeć słowa "kocham cię, dobrze że jesteś".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
no to może jesteś nieliczny normalny, ale większość mundurowych zachowuje się nieznośnie. a najgorsi są policjanci. nie znam ani jednego normalnego małżeństwa policyjnego, we wszystkich biją, piją, znęcają się fizycznie i psychicznie... oczywiście nie twierdzę że WSZYSCY tacy są, zapewne są dobre i normalne małżeństwa policyjne, ale ja osobiście takiemu panu podziękowałam... przy służbie zawodowej dochodzi strach że Cię gdzies wyślą i zginiesz, a dziewczyna zostanie sama, moze jeszcze z dzieckiem. dziewczyny tak myślą, chciałyby mieć faceta przy sobie, a nie gdzies daleko. jak się z jakąś zwiążesz, to uświadom jej to - często podobno jest tak, że po ślubie dziewczyna jakby "zapomina" że ma mundurowego za męza i się dziwi, że on się na obiady spóźnia, że chce gdzies wyjechać, że co to ma być... musisz znaleźć taką która to zrozumie i nie wyjedzie Ci z rozwodem za jakiś czas, bo "Ciebie ciągle nie ma". Musi rozumieć specyfikę i szczególne wymagania Twojego zawodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiutgrsf
a moim zdaniem to nie skrzywienie zawodowe tylko charakter człowieka, bo jesli sie jest słabym psychicznie a pcha sie do zawodu, gdzie wymagana jest dyscyplina, przywództwo i "praca na rozkaz" to później tak to własnie się kończy.... A teraz wybacz, uciekam, bo ja wolnego dzisiaj nie mam, ale poczytam za jakieś 40 minut gdy wrócę z ... rozprawy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawodowy__żołnierz
Zgadza się. To jest ryzyko służenia w wojsku. Zwłaszcza ostatnio. Niektórzy z żołnierzy wyjeżdżali już na misje kilkukrotnie. Ale gdybym pracował jako kierowca tira, ryzykowałbym życie także codziennie. Poza tym, ja jestem facetem i nie wyobrażam siebie za biurkiem ze stosami papierów i stempli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
no i good :) tylko wlasnie dlatego musisz znaleźć ODPOWIEDNIA dziewczynę. a to musi potrwac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiutgrsf
tylko wlasnie dlatego musisz znaleźć ODPOWIEDNIA dziewczynę. i z tym się zgadzam, bo nie każda dziewczyna jest w stanie zrozumieć, że gdy wypada słuzba to trzeba na nią sie stawić, czasami nawet w święta, Sylwestra czy inne okazje.. Ja akurat nie miałam z tym problemu, ale znam wiele takich związków, które własnie rozpadły się przez te nieobecne godziny. Już nie wspomnę o poligonach nawet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co sie was szczerych tyle namnozyło.? może sie z pozoru wydawać ze tak, niemniej to nie zawód robi z ciebie człowieka porzadnego. Każdy może byc mężem i ojcem, ale to czy jest dobrym i porządnym człowiekiem nie ma związku z zawodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jednak nie latwo jest tworzyc zwiazek z zolnierzem.. mialam znajoma ktora byla w takim zwiazku i facet ponad ten zwiazek przedlozyl misje (nie musial jechac - zglosil sie na ochotnika) wiec wybacz ale taki czlowiek na tate sie srednio nadaje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
some - ale jednak nie latwo jest tworzyc zwiazek z zolnierzem.. mialam znajoma ktora byla w takim zwiazku i facet ponad ten zwiazek przedlozyl misje (nie musial jechac - zglosil sie na ochotnika) wiec wybacz ale taki czlowiek na tate sie srednio nadaje :/ taka praca. jak Ty dostaniesz zlecenie w pracy to tez je zrobisz czy zrezygnujesz dla związku?... ot specyfika zawodu. taki człowiek sie na tate nadaje jak najbardziej, o ile zonie nie spadną klapki na oczy i nie bedzie wymagala zeby codziennie byl w domu na obiad o 16...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
of nie rozumiesz.. nie chodzilo mi o to ze nie bedzie na obiad tylko o to ze dostanie kulka w leb i osieroci np 2letnie dziecko na wlasne zyczenie w tym wypadku - inna skala problemu. Misje - mialam na mysli wtedy dzialania wojenne nie tylko np pilnowania granicy czy cos takiego (nie znam sie:P).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisałeś,że czytałeś "kobiety mężczyzn mundurowych" - chyba więc znasz odpowiedź :( tak samo jest z policjantami i klawiszami- wszyscy mają równo namieszane, a normalni wśród nich to jakieś śladowe ilości :( gratuluję twojej przyszłej żonie/dziewczynie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A-N-N-A
nie martw się znajdziesz,może musisz pomóc szczęściu,wyjść do ludzi,siedząc w chacie nie poznasz nikogo. Mój mąż też jest żołnieżem,macie wiele profitów tj:mieszkanie na start,mundurówki,trzynastki,gratyfikacje,nagrody-to dla młodego małżeństwa bardzo ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×