On mnie tak po prostu zostawił. Tak po prostu.

Przez trzy miesiące byłam w związku z cudownym chłopakiem. On był dla mnie tym jedynym i mylałam, że ja dla niego też. A on wczoraj tak po prostu mnie rzucił. Pojawiła się dziewczyna, w której on był wcześniej bardzo zakochany. Myślał, że ona go nie chce, a ona go chciała, tylko coś jej na dekiel padło i dopiero teraz mu o tym powiedziała. Nienawidzę ich. Jak mógł się ze mną spotykać, skoro ciągle kochał tamtą? Przeprosił mnie, mówił, że żałuje, że się ze mną związał i mnie skrzywdził, ale był głupi, usiłował zapomnieć o tamtej ale się nie dało. I teraz nie są nawet razem. Jeszcze. Pewnie odczekują tydzień, żeby się poczuć fajnie, jacy to oni sa zajebiści, że w sumie on z nią jest, ale mnie rzucił wczesniej, no to się nie liczy. A ta dziewucha jest okropna. Brzydka, grubawa. Nienawidzę jej. Ale ciągle go kocham. A on mnie nie. Boże, oni teraz będą szczęśliwi, będą sobie zyć razem, a ja sama... Życie jest chujowe...

To dość często spotykana sytuacja. Faceci lubią wracać do swoich byłych. Czas leczy rany.

pewnie poczula sie zazdrosna o niego jak zobaczyla was razem... ale ten twoj facet to swinia...

Bezedury...wcale nie musi być lepsza.to taki właśnie delikwent tak sądzi, bo nawet nie próbuje bliżej i lepiej poznać tej nowej..pamiętaj, że zawsze wygra toś, z kim wiążą cię już wspólne spędzone lata.to forma wygody i lenistwa. czeka tylko na skinienie paluszka przez byłą, niszcząc przy okazji życie kogoś, kto został w to bagno wciągniety poprzez kłamstwa i egoizm. dziewczyno , to przykre, ale widzisz, tacy własnie sa faceci w większosci. oni wiążą się z kimkolwiek, byle by tylko nie być samemu. nie obchodzi ich życie i uczucia innych ludzi.

przejdzie ci....

ja jestem własnie w 3 miesięcznym związku ale wierzę że on mnie kocha bo widze to po nim. czy tylko ty jego kochałaś czy on tez robił takie wrażenie? czułaś jego miłość? byliscie w stałym związku czy tylko randkowaliście? az mnie ciarki po plecach przeszły że mnie mogłoby cos takiego spotkać

Skoro z kimkolwiek, to miał mnie.... Byliśmy w związku, ja go kochałam i kocham. On mówił, że przeżył duże rozczarowanie i potrzebuje czasu, żeby zapomnieć o amtej dziewczynie, ale wydawało mi się, że jest coraz lepiej, że jest przy mnie coraz szczęśliwszy. Fruwałam ze szczęścia. A ich nie łączą wspólne lata, nie byli wcześniej razem. Może jak pobędą ze sobą, to zrozumie, że to jednak nie to i wróci do mnie?? Pogniewałabym się trochę, ale zrozumiałabym i przyjęła. Nie mogę żyć bez niego...

i to jest wlaśnie podejście! "trochę bym się pogniewała,ale przyjęła..." Matko Boska!!! a gdzie w tym jakaś ambicja... a później takie baby piszą, "bo on mnie nie szanuje"

..i będziesz tak cierpliwie czekać z otwartymi ramionami na faceta który Cię kopnął..tak?...chyba za mało jeszcze dostalaś skoro nie dociera do Ciebie że ten facet jest niestabilny i nie wart zachodu...wychodzi na to jeszcze że to on robi Ci łaskę...rany boskie..no trochę szacunku dla samej siebie

zabij ich :) haha

ależ on własnie jest "stabilny"!i nawet stały w uczuciach:)) Cały czas kochał tamtą i do tamtej poszedł....

ah!te wspaniałe i cudowne kobiety http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3967947 &start=0

no ale autorka tematu na stabilność z jego strony liczyć nie może...wiięc pytam na kogo chce tak cierpliwie czekać