pieniądze zamiast prezentów

Biore ślub w sierpniu 2009r.mam takie pytanie. Nie chcę dostać prezentów od gości,Jak lub gdzie to mogę zaznaczyć by zainteresowani byli poinformowani? prosze o odpowiedź

na zaproszeniu możesz walnąć specjalny wierszyk. Choć licz się z tym że oporni i tak dadzą bezsensowny prezent.

w zaproszeniu jakiś wierszyk, w którym wspominasz o tym, że wolisz kopertę od prezentów. W zeszłym roku tak postąpili moi znajomi. Wszyscy zrozumieli przesłanie:)

:).... dokładnie chodzi mi o to by zamiast prezentów dostać pieniążki...

http://wesele.plock.pl/slub-8.html jest tu kilka wierszyków-może Ci pomogą:)

kilku zaufanym osobom i wieść się rozniosła, pól roku przed śluben kupiliśmy mieszkanie- aby tam mieszkać musieliśmy je wyposażyć, więc wszystkie rzeczy typu szklanki czy pościel, mieliśmy nówki- za to gotówki jak na lekarstwo.... metoda " poczty pantoflowej" u nas poskutkowała.....dostaliśmy tylko zbędny komplet garów, reszta dala kasę tak jak sobie tego życzyliśmy....

Bardzo dziekuję za szybką reakcje,jesteście wszyscy wspaniali.Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)

my nie dajemy wierszykow tego typu bo wiem ze starsi zwlaszcza goscie typu babcie itd czuja sie oburzeni zdeczka ze jest im cos narzucane. tak to sobie tlumacza. w momencie jak goscie beda potwierdzac swoja obecnosc wtedy bedzie mozna wspomniec wlasnie o tych pieniazkach o ile sami zapytaja co dla nas najlepsze.

"Zamiast prezentów droga rodzino, przyda się kasa na piwo i kino" :-) Oczywiście żartuje :-PPPP czasem mnie dusza poetki nachodzi....

No dajcie spokój z tymi wierszykami, tylko dziewczynie w głowie namącicie, że tak się teraz robi. Prawda jest taka, że jest nieeleganckie i niesmaczne. Dużo lepszym pomysłem jest powiedzenie o tym kilku najbliższym, a w rodzinie takie rzeczy się szybko rozchodzą. Poza tym sporo osób, do których pojedziecie z zaproszeniem sama spyta, czy macie jakąś listę prezentów, czy chcecie pieniądze. /ja zawsze pytam/

to zalezy jaka masz rodzine. jesli rozumna to mysle, ze nikt sie nie obrazi jesli powiesz wprost, ze najbardziej sie przydadza pieniadze. jednak niektorzy i tak sie upra i zrobia po swojemu a to wychodzi zazwyczaj tak, ze daja cos paskudnego czego sami chca sie pozbyc. posciel, koce, garnki, zestawy obiadowe, mikrofalowki, filizanki, kieliszki. pol biedy jesli trafia w gust i kupia lub dadza cos co pasuje. gorzej jak dostaniesz wsciekle rozowy koc albo zestaw obiadowy w jakies pstrokate wzorki. albo piec mikofalowek ;d

my nie pisalismy zadnych wierszykow nikomu nic nie mowilismy a i tak zadnego prezentu nie dostalismy po prostu moja rodzina i meza jest takiego zdania ze lepiej jak mlodzi sami sobie cos kupia... ja sama na zadnym weselu jakim bylam nie dawalam prezentu bo wiem ze moge nie trafic w gust itd itp..

mikrofalówka to koszt conajmniej 300 zł (chyba ze ktos kupuje w marketach jakis nie znanych firm) to kurde nie lepiej wlozyc te 300zł w koperte niektórzy ludzie to calkiem dziwni są:O Ja tam zawsze zapytam a jak widze ze mlodzi się krępują i mówią cokolwiek lub cos w tym stylu to juz wiadomo ze chcą pieniądze i zawsze daje pieniądze przynamniej kupią sobie cos za to albo wezmą i pooplacają fotografa czy kamerzyste

Ty rozumiesz, ja rozumiem ale niektorzy nie. Moze to nalecialosc z czasow PRl jak nic nie bylo w sklepach i pieniadze nie mialy zadnej realnej wartosci. Wiec jak komus sie udalo dostac po znajomosci telewizor, przywiesc z ZSRR jakis gadzet czy cos to bylo wlasnie najlepsze na prezent bo ludzie nawet jak mieli pieniadze to realnie mogli nic za to kupic. Moi rodzice zebrali na slub malo kasy ale duzo prezentow w rodzaju pokrowca z satyny, ktory robil furore w tamtych czasach w niemczech i musielii schowac do szafy bo w tamtych czasach spali na wersalce w salonie. Jak sie dorobili prawdziwego loza to okazalo sie, ze pokrowiec juz dawno wyszedl z mody i stal sie obciachowy ale wtedy byl szczytem elegancji.

jesli chcecie się z nami bawic trzeba w prezencie kasę zostawic z gębą na pączki nikogo nie chcemy grubą kopertę chętnie przyjmiemy po co prezenty kiczowate co będą zawalać chate? Dawajcie kasę, chcemy miec jej masę :D

Ja zauważyłam,że teraz już się tych prezentów daje coraz mniej, myśmy dostali zaledwie kilka (niektóre fajne), a reszta to koperty, reszta znajomych podobnie. Po co wykosztowywać się na prezent, skoro każdy ma inny gust i może się on nie spodobać.

wiecie co a moja babcia zawsze daje prezent +koperta zawsze daje komplet poscieli albo ręczników i naprawde zauwazyłam za zawsze wybiera fajne i pod kolor albo poprostu kolor neytralny i jak posciel to nie jakos z kory hehe:P tylko flanela lub satyna i w takie naprawde modne wzory do koperty wsadza zawsze jakies 200-300zł, ale uwaza ze wlaśnie oprócz pieniedzy jakas rzecz której nigdy nie zawiele

więc to chyba poprostu zalezy od człowieka i nie wazne czy mlody czy stary tylko wlasnie jaki ma charakter i jak rozumie ze ktos chce kase to daje kase a nie robi po swojemu

my jak już wspominalismy w rodzinie ze w sierpniu ślub to większośc się pytała co wolimy... i wszyscy wiedzą ze budujemy domi nam się kasa bardziej przyda niz prezenty, ale nie mam zamiaru komuś sama narzucac- w formie wiersza co mam doastac... a jak mój kuzyn się teraz zenił i był z zaproszeniem to się zapytałam co wolą; kase czy prezent i oni akurat mówili, że woleli by coś do domu..np jakieś sztucce albo fajny kpl. porcelany obiadowej.. to kupiłam za 300zł sztucce i byli zadowoleni...

My nie pisaliśmy na zaproszeniach wierszyków a i tak dostaliśmy w większości koperty, moja koleżanka napisała wierszyk że nie chcą prezentów i dostali kilka kompletów pościeli, ręczników, filiżanek, mikrofalę, frytkownicę, odkurzacz który działał 3 tygodnie chcieli go dac do reklamacji i poprosili ciotkę od której był odkurzacz o paragon a ciocia już wyrzuciła bo jej nie był potrzebny :o. Oczywiście mieli mieszkanie wyposażone bo juz trochę mieszkali ze sobą i te wszystkie klamoty zostały u jej matki. Z tego co wiem to ludzie niezbyt przychylnie patrzą na te wierszyki, lepiej jest właśnie powiedzieć , paru osobom że mamy już po kupione większość sprzetów, albo że zbieramy na mieszkanie, albo ze chcemy się wynieść do innego miasta i po prostu nie zabierzemy się, albo że potrzebna nam lodówka lub samochód (na taki prezent nikt się raczej nie rzuci :D). Nam kuzynka męża kupiła mikrofalówkę (mimo ze ja już miałam, bo juz trochę sama mieszkałam), pytała co chcemy w prezencie i czy może być mikrofala, to mąż powiedział że ja mam mikrofalówkę ale i tak kupiła :o. Ona mówiła w zeszłym roku że na ślub to prezent musi być a nie kasa a teraz sama ma w maju ślub i napisała wierszyk że chcą kasę :O.

cpoeta natchniony, wspaniały wiersz! chyba go wykorzystam, jeśli pozwolisz oczywiście... :D