kupiłam suknie ale..........

wiecie co wplacilam zaliczkę na suknie w jednym z warszawskich salonów i przyznam że z wielkim strachem bo naczytałam się wiele złych opinii w necie! jednak to właśnie tam znalazłam kilka sukienek które mi się podobało nie podam nazwy salonu żeby nie było że reklama lub antyreklama jedyne co wiem to że obsługa normalna nie wymagałam jakiś ochów i achów miło grzecznie i pomocnie mierzyłam dużo sukienek nie było problemu tak samo z zapisaniem się na przymiarkę bo w ogóle się nie zapisałam weszłam z marszu i właśnie dziwią mnie złe opinie bo koleżanka szyła tam suknie wszystko było na czas bez problemów i awantur jak to niektóre opisują :( ciekawe czy to działa konkurencja ( zwłaszcza że obok znajduję się kilka salonów ) czy faktycznie ktoś miał pecha

no niestety, ale jak nie powiesz jaki to salon to przeciez zadna z nas nie powie ci czy jest ok czy wrecz przeciwnie.

pewnie albo na pradze albo na jana pawła

celowo nie podaje nazwy bo jeśli konkurencja robi taka reklamę to będzie to samo po prostu napisałam z czym się zetknęłam a co czytałam i powiem wam że w ogóle miałam do tego salonu nie wchodzić bo naczytałam się takich złych opinii że z góry ten salon był przekreślony więc dziewczyny warto czasem olać co piszą na necie i wejść do salony mimo że piszą różne opinie może na J P II a może na Pradze to na prawdę nie ma znaczenia nie podaje nazwy bo zaraz się zacznie :)

ja nie czytałam opini poszłam i kupilam a znalazlo sie kilka dziewczyn co narzekaly na salon a ja to olałam

czy to jest salon na A.... na ulicy Okrzei ???