Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość limonka2+1

PAŹDZIERNIK 2009

Polecane posty

ponoc od 38 tc ja zaczelam w poniedzialek (pocz. 39tc) a urodzilam w sobote. nie wiem czy dzialaja, ale mialam w sumie chyba lekki porod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do ,,katarynki,, to mój M ją tak nazwał:) niby że nasz 9 latek sie nie kapnie o co chodzi:)) ale mnie sie wydaję że on jest bardziej uświadomiony niż nam sie wydaje ta dzisiejsza szkoła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane :) Gratulacje dla Mewki :) i gratuluje jeszcze raz wszystkim mamuską :) My dzisiaj wyszlismy do domku z Martynką, patrzę na nią godzinami i nie mogę uwierzyć, że taka kochana istotka była w moim brzuszku, jak uslyszałam jej pierwszy płacz to ryczałam na stole operacyjnym jak bóbr, zresztą mąż też się strasznie rozkleił, pierwszy raz widzialam łzy w jego oczach. Dzięki kochane za wszystkie gratulacje i życzę powodzenia wszystkim oczekującym na rozpakowanie. 👄 🌻 uciekam do mojego skarba!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh dziwczyny bo mam problem powiedział mi ze mam dojrzale łożysko i rozwarcie na 1,5 cm i zebym we wtorek przyjechała do niego do szpitala to bedziemy rodzic ale ja nie chce tam rodzic bo to jest daleko a po za tym męża nie bedzie bo ma szkolenie od wtorku do piątku eh i nie wiem czy mam czekać bo słyszałam o stażejący sie łożysku a to jest groźne dla dziecka nieznajoma- a ile przed terminem ci mówiła ze jat dojrzałe? angela- jeszcze raz gratulacje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monia_ monia - Z tym upiększaniem do porodu to nie tak! Siedząc w domu i czekając na skurcze można zwariować, a wizyta u kosmetyczki była bardzo przyjemna. I nie chodzi tu bynajmniej o pięknie pomalowane paznokcie. Ja już jeden poród mam za sobą, więc wiem już jak to jest. I jestem świadoma tego, że te wszystkie pierdoły kosmetyczne sa nieistotne. Mazia - z tego co wiem, to są chyba 3 stopnie dojrzałości lozyska. Dagar miała dojrzałe łozysko i chyba dlatego miała coraz mniej wód i musiała mieć szybciutko cesarkę. Ja mam II/III stopień dojrzałości łożyska, ale z wodami jest ok, więc ogólnie jest dobrze. Camisia - ja gdzieś w 37tc też przeżywałam kryzys i bardzo chciałam urodzić. W domu wszyscy mi z drogi schodzili ;-) Potem mi przeszło i teraz zaczęło mnie nosić, bo w zasadzie zaczynam być już po terminie. Drażnienie brodawek (zalecone wyraźnie przez ginekologa) wywołuje skurcze, ale nie wiem czy powoduje rozwarcie - będę wiedziała w sobotę. Dzisiaj mam skurcze prawie cały dzień, ale są za delikatne. Minęło 8 lat, ale pamiętam te właściwe :-O Nieznajoma - a jak u Ciebie? U mnie nadal spokój, choć coś nieznacznie drgnęło od moich "celowych działań" ;-) Cały czas 2 w 1 i humor do dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór:) Gratuluje rozpakowanym mamusiom 🌼 Tymczasem 🌼 powodzenia :) A ja znalazłam patent na moją córcię żeby mi dała w nocy pospać:) zamęczam ją przy kąpieli:) i robie jej spa masuje nożki i plecki wiecie jakiego ma bananka na buźce?Koniecznie spróbujcie na swoich maluszkach :) Mazia 🌼ja miałam starzejące się łożysko i moja Emilka juz zaczynała się dusić..Mało tego nie wszystkie do niej docierały składniki odżywcze.Więc moze jedź do szpitala w którym chcesz rodzić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MG29----> ahh kochana dwa ananasy zjadłam i nawet jednego skurczamam cicha nadzieje że może w nocy mnie rozerwie:)i że pani doktor zna się na rzeczy i jutro się spotkamy na porodówce.....Kochana przeżywamy to samo mnie tez już kurwica strzela....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znaczy nie mam efektu tego właściwego skurcza to te nieregularne to ze 3 na godzinę ale tak że nie są w tym samym odstępę czasowym.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mg_ ty masz termin na teraz a ja za półtora tygodnia i juz dojrzałe? ja tez mam cały dzień takie skurcze ale przechodza juz bym tak chciała miec swoją kruszynke przy sobie bo to czekanie wykańcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieznajoma, ale u mnie to, to jeszcze nic! Jak pojadę w sobotę do szpitala i przyjadę z powrotem do domu, to bezpieczniej, żeby mi się nikt na oczy nie pokazywał, bo chyba będę gryźć! Jak nie w sobotę, to potem dopiero jak pójdę leżeć na patologię :-O. Byłam dzisiaj w markecie, ale ananasów nie było :-P a z moją obecną werwą, to jakoś nie zdobyłam się na wycieczkę do kolejnych marketów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mazia, ale to też zależy od lekarza, który robi usg. Mi jeden osioł napisał w 32tc, że mam łożyska III stopnia - czyli już powinnam rodzić!!! A potem jeszcze 3 kolejnych sprawdzało i powiedzieli, że mam II/III i że jest w porządku. Ech, ta nasza służba zdrowia.... Ale skoro Ci poweidzaił, że masz jechać we wtorek, to na pewno nie jest źle. A jak masz rozwarcie, to pewnie stwierdził, że Ci wywoła poród i tak będzie bezpieczniej. Na termin podobno nie powinno się patrzeć, bo tylko 5% kobiet rodzi w terminie. Ja ponoć też powinnam mieć późniejszy, a nie na dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już wszystkiego próbowałam na wywołanie i nic,a jak narzekam mężowi że już chcę to zjebie mnie że wymyślam,że mi się spieszy....itd.....sam by se pochodził z piłka z przodu przez kilka miesięcy to zdanie zmieni....bo czasem to aż się boje że może coś nie tak i dlatego tak długo tam siedzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie od trzech dni bola krzyże jak siedze i nieraz stoje a przy tym skórcze też tak macie? tyśka_ pojade to sprawdzić tam gdzie mam rodzic co oni mi powiedza. a z tą kąpielą to sie sprubuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mazia - nie martw się, będzie wszystko dobrze! Nieznajoma - oby Cię wzięło tak na prawdziwo dzisiaj w nocy. A jak dasz radę, to napisz, że jedziesz do szpitala. I trzymaj się Słoneczko! Ja uciekam, dobranoc Kochane ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta bezsenność mnie dobije :(Codziennie to samo nie śpię od 3-5 a dzisiaj już nawet 2;30. Tymczasem -pewnie już tuli Piotrusia . NIeznajoma -nie pękaj nic nie dziej bez przyczyny a jakie miałaś terminy na usg?Potwierdzał się z tym z OM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry! Nocka do d.... Juz druga taka. Boli mnie tak jakby lewa nerka. Jak siedze,czy stoje to jest ok. Ale jak tylko sie poloze, to po chwili bol okropny. Miala ktoras cos podobnego? Gin sie wczoraj tym nie przejal, bo mowi,ze maly moze mi naciskac na jakies zakonczenia nerwowe. Super pocieszenie, ale mi sie spac chce!! Na stojaco jeszcze nie umiem :( Mazia--> na pewno nie jest tragicznie, bo juz bys byla w szpitalu. Jedz moze tam, gdzie masz rodzic, zeby wszystko sprawdzic. Nie denerwuj sie kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis widze na warcie nocnej zamiast Pultaski jest Malgorzata... ale pewnie juz spi dalej... A tu u nas robi sie "goraco"... Tymczasem - rzeczywiscie trafilas na porodowke prawie prosto z pracy... :) Trzymamy kciuki! Niech pojdzie latwo i sprawnie. Nieznajoma - ale strasznie zabrzmial Twoj ostatni post... Nie doluj sie tak strasznie, bo naprawde juz niedlugie chwile dziela Cie od spotkania z coreczka! Juz masz z gorki! Porod wlasciwie trawa i to w tej najlzejszej formie :) Fajnie, ze nie musisz w bolach lezec na porodowce czekajac na rozwarcie, skoro samo sie tak ladnie rozwiera... Wiem co czujesz... mialam to samo 3 lata temu... To byla chyba najwieksza proba mojej cierpliwosci jaka kiedykolwiek przezylam. Ale uwierz, ze bylo warto, bo potem poszlo "jak po masle" latwo i szybko... Buziaczki Kochana i niczym sie martw! Juz za chwile bedziesz leczyc pogryzione brodawki i bedziesz marzyla o dluzszej chwili dla siebie ;) MG29 - Ciebie tez juz dopada dolek... pewnie sie martwisz, skoro piersza ciaze tez przenosilas... Nie boj sie, bo jestes pod opieka lekarska i bedzie dobrze. Jak dzidzia sama sie nie zdecyduje na wyjscie, to ja zmusza i juz... Super musi byc z Ciebie Mamusia, ze Twoim dzieciaczkom tak dobrze w Twoim brzuszku... :) Niczym sie martw, jestesmy z Toba i trzymamy kciukasy!!! A tak swoja droga, to porod terminowy powinien sie odbyc miedzy 38 a 42 tygodniem ciazy... Wiem, ze lepiej wczesniej niz pozniej, ale kazdy ma swoj czas... dzidzia wie kiedy jest gotowa i to ona decyduje. Troche to straszne dla nas, ledwo kulajacych sie "brzuchatek"... :( Fajnie, ze sie odezwala SURI :) i brzusiowa :) Dawajcie znac Dziewczyny, bo teraz juz lada moment moze kazda zlapac... a my tu siedzimy i myslimy... mazia - tez mysle zebys lepiej skonsultowala to z innym lekarzem, w swoim szpitalu... A i jeszcze jedno, dojrzale lozysko to nie to samo co starzejace sie lozysko... I wogle jakos mnie dziwi, ze zadnych szczegolow Ci nie dal i powodow wczesniejszego rozwiazania ciazy... a co z przeplywami pepowinowymi? Nie martw sie niczym nadmiernie. Wydaje mi sie, ze wszystko u Ciebie i dzidzi jest w porzadku. Tylko tyle, ze masz teraz wybor, czekac na naturalny porod lub go wywolac wczesniej... Ty musisz zdecydowac co wolisz. Ale mimo wszystko dla spokoju, skonsultuj jeszcze diagnoze swego lekarza w swoim szpitalu lub z innym lekarzem. A ja dzis tu zagladam nie pozniej, bo od rana biegala po lekarzach... Wczorajszy dzien mnie dobil. Czulam sie okropnie, 3 razy zemdlalam... Dzis porobili mi badania i znow dostalam recepte na dawke zasrzykow zelazowych i witaminowych... Juz sobie wlasnie zrobilam szprycowe... Poszla ze mna tesciowa... maz ja poprosil, bo sie bal, czy wroce sama... I nawet wziela na kilka godzin Mala do siebie! Niebywale! Pola co prawda nie poszla tam z radoscia, tylko z mala podkowka na buzi wolajac "kocham Cie mamusiu!"... az mi sie serce rozrywalo. Dobrze, ze nie rodze w szpitalu i bede mogla po porodzie wrocic do domu po 4 godzinach (najpozniej po 20). Pola mimo, ze mala to czuje, ze cos nie tak... strasznie sie o mnie boi. Smieszna tylko sytuacje mialam, bo tesciowka zabrala Pole prosto z "miasta" - pojechaly autobusem, a ja z wozkiem Poli wrocilam do domu. Musialam komicznie wygladac z pustym wozkiem dzieciecym i brzuchem... bo prawie kazdy mnie zaczepial z usmiechem i pytal: "co... nauka jazdy?" albo "oooo, juz wszystko gotowe...". Normalnie wygadalam jak walnieta ciezarowka... :P Ufff, nigdy wiecej! A lekarz mnie nie badal, wiec takie to tylko gadanie... ale stwierdzil, ze ja do konca miesiaca nie donosze... Rzeczywiscie KTG wyglada mocno skurczowo... Ale ja sie nie przejmuje, bo wiem, ze poprzednio tez mialam mocne skurcze, rozwarcie, nawet wody poszly szybko... a na porod czekalam prawie 3 dni od pekniecie pecherza. Co prawda urodzilam dokladnie w terminie (zmiescilam sie w magicznym 5%)... A tym razem niestety potrzebuje jeszcze troche czasu, bo jestem nie gotowa, wiec prosze Hanie niech sobie posiedzi troszke... Dziekuje Dziewczyny za pocieszenie... chyba ten 37 t.c. jest rzeczywiscie jakis kryzysowy... Czuje sie fatalnie slaba... juz nawet nie placze za duzo... sil tylko na nic nie mam, brzuch boli, krocze boli, nogi dretwieja... ah... Ale widze, ze wszystkie mamy podobnie, wiec musi tak byc. Byle bym tylko zdazyla wszystko przygotowac w tym zolwim tempie... Uciekam obiadek jakis upichcic... Choc najchetniej bym przylozyla glowe do poduszki i troche pospala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki za bledy i literowki... Dobrze nie przeczytalam tego co napisalam i tak wyszlo... Nieznajoma - mialam na mysli, ze porod trwa... a nie "trawa"... I wogle jakies pozniej tez dyrdymaly mi wyszly... Renatinko - mysle, ze Twoj lekarz ma racje... Tak to juz jest na koncowce. Dobrze, ze boli tylko jak lezysz... choc wiem, ze to marna pociecha. Na szczescie to dowod, ze ten bol jest spowodowany uciskiem... Musisz jakos dac rade. Ja mam podobnie, nie moge lezec, spie na siedzaco, a i tak mnie troche boli. Ja mam klopoty z miednica i nogami... Nie umiem tego opisac, bo bol jest specyficzny... ale wiem co to, bo jest dokladnie taki sam jak przed porodem z Pola. Tylko, ze poprzednim razem wzielo mnie to dopiero na ostatni dwa tygodnie, a teraz zlapalo mnie na ponad 4 tyg. przed... i juz zaczyna mnie strasznie meczyc... Martwie sie, bo brzuch mam strasznie twardy odkad wrocilam do domu... boli... Choc skurcze nie bola specjalnie, mimo, ze sa czeste... I Hania cos sie dzis malo rusza... Pewnie odpoczywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
camisia, ale mnie rozbawiłaś tą stuknitą ciężarną maszerjącą po mieście z pusty wózkiem;) trzymam za ciebie kciuki, martwie ie tymi twoimi omdleniami, ale dobrze ze jestes pod opieką lekarza. a dzieciaczki to wspaniali psycholodzy i świetnie wyczuwają nasze nastroje, wiec nie ma sie co dziwić, ze twoja Pola się o ciebie martwi. Jest ślicza... kasia, mamusia kubusia, dopiero teraz go zobaczyłam na naszej poczcie. ale słodziak, prawdziwy kochany kubuś;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Camisia--> dzieki za slowa otuchy. Jedyne, co mnie pociesza, to to,ze juz blizej niz dalej :) Maz juz na moje pozycje do spania nie moze patrzec heheh A te twoje omdlenia sa naprawde martwiace. Moze nie powinnas juz prowadzic samochodu? Wiem,ze latwo powiedziec, no ale chodzi o twoje bezpieczenstwo. A swoja droga, to rzeczywiscie musialas wygladac na stuknieta heheh Chociaz jak przywiezli mi wozek, to tez juz bylam gotowa isc z nim na jazde probna hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×