Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość limonka2+1

PAŹDZIERNIK 2009

Polecane posty

Kasiu444 - zamierzam rodzic w tzw. : "birth centre". Nazywaja to porodami domowymi (like home). Warunki sa tam iscie domowe... Cos w rodzaju kawalerki - mieszkanie: jeden duzy pokoj z podwojnym lozkiem, sofa, fotelami, drewniana kolyska dla maluszka, itp., dwie lazienki (jedna:kibelek i prysznic, a druga z wanna do rodzenia). W takim miejscu maz (i osoby z rodziny lacznie ze starszymi dziecmi) moga byc caly czas (na oddziale noworodkowym w szpitalu tylko od 8.00-20.00). Wogle duzo tu udogodnien i krotki pobyt o ile nie ma powiklan i niespodzianek. Jak cos sie wydarzy, to przewoza na oddzial noworodkowy i tam juz jest tak jakby sie rodzilo na normalnej porodowce. A jakby cos podczas porodu, to wolaja lekarza... a tak to tylko polozna jest. Niestety w Austarlii porody w domu sa nielegalne (nawet pare tygodni temu byla afera, bo ustalono prawo, ze polozna ktora by sie zgodzila przyjsc do porodu w domu (planowanego) moze otrzymac spora kare wiezienia!). Poprzednio rodzilam na porodowce i bylo bardzo sympatycznie, warunki tez dobre, prawie jak domowe... Tylko, ze jak sie tam urodzi to po jakims czasie przewoza na oddzial nowrodkowy na 2-3 dni, a tam to juz mi sie mniej podobalo... Raczej kiepsko wspominam... Dlatego tym razem wybralam birth centre, no i Pola krocej bedzie beze mnie. Mozna sobie zobaczyc "z grubsza" jak to wyglada... zalaczam link. http://www.southernhealth.org.au/whp/mbc/virtual_tour.htm A co do papierosow Jedrka... Na razie wygrywa! Choc nie powiem, ze jest lekko... W tym momencie walczymy z zespolem odstawienia nikotynowego... Troche to ciezki czas, bo jego irytacje i deprechy nie pomagaja mi przebranac, badz co badz przez ciezki rowniez i dla mnie czas... No ale coz, razem musimy dac rade! Lekarz powiedzial mu, ze jego organizm musi teraz sobie przypomniec jak to bylo bez nikotyny... Tylko, ze on nie jest swiadomy, ze Jedrka organizm nie znal dotad zycia bez nikotyny! Nawet jak tesciowa byla z nim w ciazy to kopcila jak parowoz... potem dziecinstwo w dymie (bo w domu oboje rodzice palili, nawet w jego sypialni) i potem jak tylko podrosl, to juz zaczal sam pociagac... wyrosl prawie z papierosem w ustach... Zreszta to od dziecinstwa widzial. Ta sytuacja w zasadzie jest glownym powodem, dlaczego walczy teraz z nalogiem... Nie chce, zeby nasze dzieci widzialy, ze tata pali i chce im dac lepszy przyklad zycia niz sam otrzymal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki wlasnie mateuszek usnał to napisz wam jak to u mnie było. W srode 23.09 poszlam na normalną wizytę do lekarza i zrobil mi ktg zobaczyc jak to u mnie ze skurczami, i podczas zapisu tetno małego spadało poniżej 100, a norma 140. Od razu dostałam skierowanie do szpitala na obserwacje. Oczywiscie ktg w szpitalu wyszllo super i zadnego zaniku tetna nie było. Nastepnego dnia wzieli mnie na kroplowke zoabczyc jak organizm zareaguje noi podziałało. o 8 mnie wzięli na trakt a o 15.30 urodziłam nie było tak strasznie, dobrze znosiłam skurcze, ale jak były co minute to juz wiedzialam ze zaraz bedzie koniec...i ujrzalam synka. Polożyli mi go na piersi i bylam w szoku bo byl dlugi i duzy 60cm, 3850g a wedlug usg mial miec 3300, wiec niema co sie sugierowac tym co lekarz mowi podczas usg. Mały ma sie dobrze, super ciąga cycka, ma dlugie króczoczarne włosy (to przez to moją zgagę:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
camisia- dzieki za informacje, w sumie to fajne rozwiazanie takie polaczenie szpitala z domem - zebrane z kazdego miejsca jego zalety, no i ta opcja szybkiego powrotu do domu tez kuszaca. a za męża trzymam kciuki u mnie to rodzice nawet nie chca zaczac walki z nalogiem, podejrzewam ze u mamy jest to spowodowane strachem przed przybraniem na wadze - a czy twoj mąż ma z tym problem ? no i ile już nie pali? kasia - kubus nie dość ze śliczny to jeszcze grzeczniutki - nic tylko pozazdrościć alla- dobrze ze maly ma apetyt :-) a na kroplowce podali ci oksytocyne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, jestem :-P Cicho ale jestem :D Właśnie odebrałam laptopa od informatyka :) Miał go całą dobę i wreszcie mam po polsku :) I normalnego Windowsa :) A więc :) Tymczasem trzymam kciuki!!! Nieznajoma ja będę z Tobą gderać kiedy??? Heheh Tak na poważnie to byłam dziś u ginki :) Moje Malinkowe serduszko ok !!! To najważniejsze :) A poza Tym!!!!!!!!!!!!!!!! Mamy do siebie coraz bliżej :D:D:D:D:D:D:D Rozwarcie jest, także tylko czekać.... wiadomo :-P Jak do środy nie urodzę, to będziemy się umawiać na szpital...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alla - jeszcze raz gratulacje!!! Renatinka - co z tym bolem? Mam nadzieje, ze to tylko Filipek daje znac, ze niedlugo wychodzi... :) Kasiu444 - na razie nie widze tycia... raczej mniej je, choc jakies zachcianki ma... ale to mysle, ze to ciazowe :) Najbardziej dokuczaja mu bole glowy i podly nastroj, zmeczenie... A ja juz uciekam spac... bo zaraz dostane po glowie, ze siedze po nocach przed kompem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alla -> wielkie gratulacje! super, że tak szybko się uwinęłaś z porodem! w jakim mieście rodziłaś? Kasiu -> twój szkrab bardzo słodki, taki do schrupania! ;) Brzusiowa -> super że z serduszkiem wszystko ok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perelka--> a czy Ty sie dowiedzialas, ile twoje malenstwo wazy? Camisia--> wydaje mi sie,ze ten bol to wlasnie "pozdrowienia" od Filipka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dowiedziałam się niestety, nie miałam usg ale moja ginka od jakiegoś czasu jak widzi mój brzuch to mówi że olbrzym tam mieszka ;) dowiem się pewnie ostatecznie w szpitalu jak będę rodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renatinka-ja też mam dziś bóle brzuszka i krzyża -i ogólnie czuje sie jakbym miała pierwszy dzień okres.Mam nadzieje że to nie mała sie pcha bo za wcześnie-mamy dopiero 35 tydzień a jak u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :) K-Z-Kasiu wiem co czujesz, czuje to samo, kocham nad zycie ta mała istostkę, daje tyle radości, dzisiaj jej sp[iewałam i tak na mnie patrzyła swoimi wielkimi niebieskimi oczami :) U mnie problem z pokarmem i poki co mala dostaje butle, ale staram się dostawiać jak najcześciej do piersi i mała szybko usypia, jest oki co bardzo grzeczna, martwie się tylko żeby nie dopadło ją jakieś choróbsko bo u nas jeszcze nie grzeją a strasznie zimno jest. NA POCZCIE ZDJECIE MOJEJ MAŁEJ 🌻 k_Z-kasia synek słodzioutki :) Nie jestem wstanie wszystkiego poczytać, ale zycze szybkich rozpakowywań dziewczyny :classic_cool: buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka--> u mnie leci 38 tydzien. Lekarz powiedzial,ze akcja moze sie zaczac w kazdej chwili, bo juz wszystko gotowe jest. Juz w sumie bym chciala. Angela--> CUDOWNA!!!! Ja tez juz bym chciala miec takie sloneczko w domu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i mąż pojechał do pracy:) Tak gdzieś od 13 mam takie skurcze dziwne jak na okres więc nie nastawiam się ale nadzieja jest....:) MG29---->no zobaczymy może dziś nasz czas bo puki co żadnej nie porwało na porodówkę no i powoli możemy wpisywać się pod termin Brzusiowej na jutro a jak nam nie pójdzie to Pultaska jest następna:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angela - Martynka absolutnie cuowna! U mnie tez z pokarmem nie bardzo, cos tam leci, maly niby nie placze, ale i tak sie martwie. dzisiaj sprobuje go zwazyc na domowej wadze Nieznajoma - trzymam kciuki alla - gratulacje, rzeczywiscie szybko poszlo. moj synek tez z wloskami i tez mialam zgage brzusiowa - super ze Malinkowe seruszko ma sie dobrze jeszcze troszke zostalo, lada chwila:) pultaska kochana bedzie dobrze zobaczysz, to nie jest takie straszne uwierz mi. myslalam ze bedzie gorzej czekaj sobie spokojnie az przyjdzie wasz czas - pojdzie jak z platka renatinka - to pewnie znak od Filipka;) juz niedlugo stwierdzilam dzisiaj ze jestem psychiczna - synek spal juz 4 godz a ja co chwile zagladalam czy oddycha. chyba kupie monitor oddechu bo sie wykoncze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
angela sliczna corcia:) dzieki dziewczyny za wczorajsze słowa pocieszenia dzis juz ciut lepiej ide generalne porzadki robic jutro zaczne 38tydzien wiec niech sie dzieje wola nieba, nie chciałabym sie toczyc do 40tygodnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angela - córunia prześliczna! Jaka slodziutka! Nieznajoma, żebym miała jakieś rozwarcie, albo szyjka, żeby mi się skróciła, to może jakoś jutro by poszło... Ale mnie nic nie boli, to tam się chyba nic nie dzieje, więc nadziei sobie nie robię :-(. Robię przysiady, sex, męczę brodawki, ale to wszystko to chyba g.... daje :-O A za ananasem nie chce mi się latać :-D Ale jak sobie przypomnę bóle porodowe, to rodzić też mi się nie chce :-D :-D :-D Cholerka, chyba jakaś głupawka mnie bierze ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatek, ja też nie chciałam toczyć się do 40tc, zaczął mi się już 41tc i muszę Ci powiedzieć, że nie jest tak źle :-D Poza tym, że mnie nic nie boli a powinno... :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mg29---->mam to samo raz się cieszę a raz złoszczę i mąż tak do mnie dziś z ciekawości co mi się tak spieszy czy jestem gotowa na ten ból porodowy,skurcze i takie tam i wiesz co ZATKAŁO mnie autentycznie nie wiedziałam co mu odpowiedzieć:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i zapomniała dodać że jak wstałam to zauważyłam dwa pięknie rozwinięte zajday po prawej i lewej stronie ust i wyglądam jak ciężarna prostytutka która ciągła pół nocy:):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieznajoma ciezarna prostytutka hahahaha dobry tekst:D:D mg29 a w ktorym tygodniu urodziłas swoja corcie?? a ja własnie po małym (a w zasadzie szybkim) seksiku:P a co teraz juz mezowi nie popuszcze:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre :-D !!! Nie chciał się bzykać, to i tak postawiłaś na swoim :-D No nie no, świetne! Uśmiałam się do łez! Cholercia, u mnie sex "nie działa" :-P Agatek, córkę urodziłam w 40tc, ale tylko dlatego, że popracowałam i wody mi odeszły. Zajechałam do szpitala bez rozwarcia z długa zamkniętą szyjką i wycierpiałam się okrutnie. Nie polecam już takiego przyspieszacza ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahhh a co mi innego dziewuszki zostało :):)ciesze się sama z siebie i sama do siebie:):) ale cieszy mnie fakt że wy tez się uśmiechacie dzięki mnie :):))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja! Co do bzykanka, to... juz nie wiem czy to dziala czy nie dziala. Moj m i tak sie boi o dzidzi i niestety diupa z tego. Tak wiec... zazdroszcze :) lece na nasza skrzynke poogladac dzieciaczki :) Ja jeszcze brzuchola nie wstawilam, a juz fotki dzieciaczkow sa na skrzynce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×