Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość limonka2+1

PAŹDZIERNIK 2009

Polecane posty

nieznajoma... ale ty jesteś dzielna babka! takie przeżycie i poród nie najmilszy... bardzo się cieszę ze twoja córcia jest juz przy tobie i ze piszesz, ze warto było sie meczyć. gratuluje raz jeszcze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieznajoma jeszcze raz GRATYLACJE🌼 🌼 🌼 ucałuj malutką 👄 no rzeczywiscie poród nie łatwy ale za to jaka nagroda:D malutka jest prześliczna:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochane! Już opisuję jak to było z moim niespodziewanym porodem :-) Pojechałam w sobotę do szpitala w którym miałam rodzić na zwykłe ktg, bo to już było po terminie. Pani doktor profilaktycznie kazała mi wziąć torbę. No i pojechałam na to ktg i jak moja gin zobaczyła moje napuchnięte nogi, to stwierdziła, że trzeba rodzić. Po 9 rano przyjęli mnie do szpitala, około 10 dostałam oxytocynę od której powoli zaczęły rozkręcać się delikatne skurcze. łaziliśmy z M po korytarzu, żeby cała akcję choć trochę przyspieszyć. Od 12 skurcze zaczęły trochę boleć i były częstsze co 5 min, około 13 były co 2 minuty i po 13 odeszły mi wody od mojego łażenia. A jak mi odeszły wody, to już musiałam leżeć na łóżku - na leżąco skurcze są mniej przyjemne :-P. No ale szyjka mi się ładnie skróciła, rozwarcie się robiło i po 14 podali mi dolargan, bo to też wpływa na przyspieszenie akcji i przeciwbólowo (akurat tego przeciwbólowego działania nie zauważyłam :-O) i skurcze były coraz częstsze, M był cały czas przy mnie, trzymał mnie za rękę - kocham go jeszcze bardziej za to, że ze mną wytrzymał! I było do wytrzymania do 15.30, choć skurcze były częste i dość bolesne. :-D ***** HARDCORRE ***** :-D Od 15.30 przerw między skurczami nie miałam już w ogóle, kazali mi już zacząć przeć zanim zaczeły się bóle parte. O 15.40 zaczęły się skurcze parte i to było najmniej przyjemne. Musieli mnie naciąć, co niestety mnie bolało a podobno normalnie nie boli i to był jedyny moment, kiedy nie wytrzymałam i się wydarłam :-O. Przy parciu nie kazali nawet stekać, żeby całą energię wykorzystać na parcie. Powiedziałam im, że teraz to bym chciała coś przeciwbólowego, moja gin powiedziała, ze nie, bo to by wstrzymało akcję, ale położna mi powiedziała, że ona mi da setkę :-D do wypicia! Nawet była chwila na głupie teksty - wiec nie było tragicznie ;-). No, ale były chyba 3 czy 4 skurcze parte i mały przywitał świat! A teraz jestem zachwycona Igorkiem, tylko siedzieć za bardzo nie mogę, ale to już jest nieistotne. Maleńki jest taki kochany! Jak to moja córka powiedziała, to pije mleko, robi kupy i śpi! Kurcze dziewczyny, taki maleńki człowieczek, a jekie ogromne szczęście! No i cały dom wywrócony do góry nogami!!! Uciekam, bo mały się odzywa. na szczęście tatuś jakoś daje radę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no Nieznajoma z Ciebie to naprawde prze kobietka..:) a Blaneczka az brak slow.. jaka czarnulka cudna..:) GRATULACJEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE Nieznajoma a Ty mialas zgage..?? ale sie rodza sliczne dzieciaczki... zazdroszcze Wam mamusie ze juz macie te Skarbeczki przy sobie.. dzieki Wam przestalam sie bac porodu, bo jak sie patrzy na te malenstwa to wszystko przestaje byc wazne..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dagar--> Kornelcia jest cudna!! W koncu sie doczekalam zdjatek :) Ucaluj ja od cioci ;) Nieznajoma--> ale masz sliczna corcie :) Cudownosci! Porod rzeczywiscie trudny, no i te zielone wody - mozna sie przestraszyc. Ale masz w domu juz Blaneczke, wiec na pewno jestes najszczesliwsza na swiecie!! MG29 --> to jak mocno mialas opuchniete nogi??? Mi puchna, ale chyba nie az tak mocno, bo lekarz to widzial i nie panikowal. Najwazniejsze, ze juz masz swojego malego mezczyzne w domu i porod to tylko wspomnienie! Dziewczyny, jestescie super dzielne!! Dzieki za opis porodow. Jakos bardziej przygotowana do swojego sie czuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratulacje dziewczyny super ze macie juz dzidzie :D a ja nie wiem czy wody mi odeszly czy mocz popuscilam,bylo tego niecala szklanke,nie moglam powstrzymac tego,zadnych skurczy nie mam,jak ta woda odeszla to twardszy brzuch byl i dzidzia sie nie ruszala,teraz sie rusza dopiero po pol godz. nie wiem co robic,narazie wyczekuje skurczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dagar Kornelcia cudna Nieznajoma Blanka równiez cudeńko Mg dzięki za opis porodu my jeszcze przed to dla nas ważne informacje Nieznajoma Tobie też dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieznajoma --- silna kobitka z Ciebie, wielkie gratulacje, zaraz musze wskoczyc na skrzynke i zobaczyc Twoje Cudenko:) Dzieki Tobie i MG za opis porodu -- jakos jak sie czyta, to czlowiek mniej sie boi. :) Juz nie moge sie doczekac mojego szkrabka. A chcialam sie Wam pochwalic, ze w koncu odwazylam sie i wlasnie skonczylam prawie godzinna kapiel. Czuje sie booooooosko! Juz chyba nigdy w zyciu nie wezme prysznica! 9 miesiecy go bralam, bo balam sie kapieli (nasluchalam sie, ze to nie wolno itp itd), a ile przy tym prysznicu stresu, zeby sie nie poslizgnac i w ogole. A dzis jestem jak nowonarodzona... oj wzrosna nam rachunki za wode od dzisiaj :) Oki zmkam na poczte poogladac dzieciaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SURI--> no to moze to byly wody?? Mi jeszcze nigdy nie odeszly, wiec nie pomoge za bardzo hhihi ale mocz to bys raczej czula, tak mi sie wydaje? Jak masz blisko do szpitala, to moze podjedz sprawdzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
suri-wody maja ponoć taki rybi zapach może podejdź do apteki po tester wód płodowych albo najlepiej jedź do szpitala!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kleszcze dlatego bo mała była zawinięta pępowina i blokowała się w macicy jak ona parła do przodu to pępowina ciągła ja do tyłu ale lekarz podjął słuszną decyzję ucałowalam go na sam koniec i cieszyli się wszyscy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dagar, Nieznajoma- macie takie cudeńka że się napatrzeć nie mogę ;) dziewczyny a ja jestem szczęśliwa że ten dzień dobiegł końca. jeden z gorszych w całej ciąży, ale zaraz kłade się do wyrka i będe próbowała spać do jutra do południa ;) dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dagar, Nieznajoma-------------------> GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! mozna brac z Was przyklad!:) piekne Dzieciuszki tylko je tulic! nie moge sie doczekac swojego:) Perelka jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na wstępie bardzo przepraszam ze pisze o sprawach sprzed kilku dni ale wciąż nadrabiam zaleglosci ;-) Camisia- duty free w łazience to takie słodkie a siebie też mała dama popsikała? Może szuka swojego zapachu na urodziny – to już nie długo prawda?dzieki za rady odnośnie diety dla karmiącej Bet ix, Rumianella- szok te przysiady , ja pod koniec ciazy ledwo jeden mogłabym zrobić a przed ciązą byłam dość aktywna fizycznie Perełka- u mnie też się dużo nie działo dlatego byłam w szoku że tu nagle zaczęły się skurcze, to może być w każdej chwili Nieznajoma – szok twój poród a jeszcze wiekszy jak ty o nim piszesz- podziwiam cie za siłę fizyczną i psychiczną – u mnie właśnie szczyt dołka , zaczynam się bać zostawać sama w domu :-( MG- ty tak samo , czy tylko ja mam kłopot z hormonami – bo dzisiaj to już chyba więcej płakałam od Szymka Jeszcze raz gratuluję!!! Brzusiowa – gratulacje!!! S.U.R.I. – u mnie jak wody odeszły to było tego baaardzo duzo i wiedziałam ze to ie mocz- swoją drogą dość dużo go popuszczałam . a wody odchodziły mi kilkoma takimi chlustami. Może połóż się i wtedy jak coś jeszcze leci to będziesz wiedziała ze to wody Małgorzata39- dzieki za uspokojenie mnie w sprawie temperatury w mieszkaniu 4sz4 – nie przejmuj się babami , nie denerwuj ,pewnie jeszcze wiele ludzi spotkamy którzy nas będą denerwować, szkoda nerwów. Mysl pozytywnie i dzidzi tez się to udzieli. Ja niedawno zostałam wyzwana przez jakas babcie pod kościołem od komu chow- nie wiem czemu ale u nas w Gdańsku jest jeden taki kościół z „ dziwnymi”wiernymi- ale tamto akurat mnie bardziej rozśmieszyło niż zdenerwowało, no bo co ja mam wspolnego z komuną ledwo udało mi się załapać na stan wojenny :-) Smalle, Pultaska- mnie zgaga tak bardzo nie meczyla a mały ma taką czuprynke ze siostry na korytarzu sobie krzyczały widziałać jaki czupurek :-) Lalune- ja prałam wszystko Dorka- dzieki za pomoc w sprawie kąpieli i karmienia butelką Jog- daj znać co to za wózek Agatek – Mozę teraz pora na ciebie? :-) Witam też kolejne nowe dziewczyny :-) Zdjęcia maleństw na poczcie prześliczne, postaram się też coś wrzucić no i w koncu opisać naszą akcję porodową :-) Oki ide pobawić się laktatorem , a rano się zstanawialam po co w ogole go kupowalam… mam nadzieje ze jutro bilurbinka spadnie i mały wróci do piersi, jakoś dziwnie się czuje kiedy daje mu butelke , chociaż mam wrazenie ze jemu jest duzo łatwiej – mi zreszta tez ale jakos mi brakuje tych jego dziaselek Dobrej nocki zycze , kto wie może dla kogoś bardzo owocnej :-) pisałam wszystko na wielke raty także przepraszam jak cos pokręciłam lub nie ma sensu. Jeszcze raz dziekuje za słowa otuchy dziś , nawet nie wiecie ile dla mnie znaczyły Wszystkich których nie ujełam również goraco pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczynki:-) Ja mam termin z @ na 31 października, z usg na 21 października.. Skurcze mam - ale nie regularne... do tego brzuś boli mnie jak do okresu.. no i wógóle uciska mi dzidzia strasznie brzuś bo ledwo co chodzę.. a do tego nie mogę się już doczekać i jak czytam o tych Waszych porodach to tym bardziej się nie cierpliwie:) Też chcę już swoją kruszynkę mieć przy sobie, ciekawe kiedy się zacznie..:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, dziewczynki, doktor moja mówiła mi jeszcze że dzidzia jest tak nisko że nawet jednego palca nie ma, w sumie nic więcej nie mówiła, ale skoro tak to znaczy że poród może być na dniach, jak myślicie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieznajoma-GRatulacje jesteś jak Jones Bond w spódnicy .Silna odważna i bardzo bardzo dzielna .Jeszcze raz gratuluję . Córeczka prześliczna i jaka kudłata:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mg-Gratuluje raz jeszcze .Nie da się urodzić bez bólu ,ale jest to ból do wytrzymania .Nagrodą jest maleństwo . Kasiu-Ja nie wiem nic na temat żółtaczki i tym bardziej na temat karmienia piersią .Szukałam teraz na necie wszędzie radzą odstawienie piersi na 1-2 doby .Wtedy poziom bilirubiny znacznie spada . Ja córkę karmiłam prawie od początku bebikiem wyrosła ,żyje i jest zdrowa mało chorowała nie było większych problemów . Nie zachęcam do sztucznego karmienia ,kiedyś były inne wzorce nie było takiego nacisku na karmienie naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pultaska -> jestem i dalej cisza... :( a co u Ciebie? Nieznajoma -> ale jesteś dzielna! a Blanka przecudna!!!! do schrupania! MG, Nieznajoma -> dzięki wielkie za opis porodu! Agata_xyz -> ciesz się kąpielą póki możesz bo potem w połogu nie wolno... Agatek -> jak podbarwiony krwią to masz duże szanse na to żeby niebawem coś się zaczęło! Kasia444 -> super, że ogarnęłaś sytuację :) jak tak przeczytałam opis porodu nieznajomej to zaczęłam się bardziej martwić :( myślałam, że urodzę przed terminem, zazdroszczę wszystkim, którzy tak mieli... a teraz to tylko same zmartwienia czy wody nie będą już zielone itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PSEUDO...........wiek....termin......imię.........woj... .........dziecko Pultaska...........30......5.10.09....synek....kuj-pom/N iemcy...pier Perełka1983......25......6.10.09......Pawełek...mazow... .....pierwsze JoG.................27......9.10.09.....Patrycja....doln ośl.......pierwsze Basiek11...........27......9.10.09....Radosław...śląskie . .......pierwsze mazia112..........22.....11.10.09....Miłoszek....Małopol .......pierwsze Gabrysia04.05...23.....11.10.09....Alanek.....Świętokrzy skie..drugie kejtlin.....................13.10.09....synek......wielk opolskie..pierwsze jastro1...........29.....14.10.09.....synek...kuj-pom/Ir landia...pierwsz 4sz4 ...............20.....16.10.09......Ola........Śląsk........ ...pierwsze Anulka..............28.....18.10.09...Patrycja...małopol skie..pierwsze Betix................23....18.10.09.....synek.......kuj- pom......drugie Renatinka.........26.....19.10.09.....Filip........ pomors......pierwsze Lalune..............27....19.10.09....Nadia......warm.- maz....pierwsze Jenny06............29....20.10.09....Kacperek....śląskie ........drugie RUMIANELLA.......27....22.10.09...Larysa.....dolnośląski e...pierwsze SURI.................30....22.10.09....Dawid......śląski e........pierwsze Małgorzata 39 ...........22.10.09.... RAFAŁEK... ŚLĄSKIE............... agatek-gagatek..24....24.10.09....córka......dolnośląski e...drugie lubila................32....25.10.09.....Ola........Rzes zów......drugie agata_xyz.........28....26.10.09.....synek.......śląskie ......pierwsze camisia.............35....28.10.09.....Hania.....Melbour ne....drugie smalle...............27....28.10.09.....synuś........UK. .........pierwsze madzik.............21.....29.10.09.....???????......lube lskie...drugie dorka572..........29......1.11.09......córka.......śląsk ie.....drugie Mama............Data....…TC........Imię........Por ód......Waga/Cm Mery27..........15.07.….28.....Maksymilian.....CC. .. ......1300/38 Marta Dz....... 15.09 ....36 ......Zuzia ..........CC ..........2700 Kliforka ....................38.........................SN........... 3240 /53 Tyśka............24.09....38.... ..Emilka..........CC............3500 monia_monia....24.09...39.......Marcel.........SN....... ...3750/54 alla23.............24.09...38.......Mateusz.......SN. ........3850/60 Dagar............25.09....37.......Kornelka.......CC.... ......2960/57 K_Z_Kasia.......26.09....39.......Kubuś..........SN..... . ..3330/56 migotka200.....27.09....39.......Piotruś........CC...... ....3370/58 Angela24........29.09....39.......Martynka......CC...... .. 3100/55 Mewka..........30.09.....39........Maja...........CC.... ... .3020/52 Tymczasem.......2.10....40.....Piotrus...........SN....... ...3300/56 Kasia444..........3.10.....39........Szymon........SN... ......3750/57 MG29..............3.10.....41.......Igorek..........SN.........3280/54 Nieznajoma......5.10.....41......Blanka...........SN..........3300/47 Czula..............6.10......41......Malinka............ ................... mała aktualizacja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perełka---->nic się nie martw mi zaczęły sączyć się w niedziele nad ranem czyściutkie bialutkie a w poniedziałek rano już były z krwią i 'smułką' pierwszą kupka małej bo było jej za ciasno a skurczę robiły swoję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny, Nie dalam rady wczoraj tu zajrzec... okropny dzien i bardzo napiety... bilans zdrowia z Pola, moja wizyta w szpitalu, ktg... Do tego narzucilam sobie spore tempo w domu: prasowanie, sprzatanie... Wieczorem chodzilam juz prawie na czworaka... Renatinko, dziekuje za pamiec i troske 👄 . U mnie wszystko dobrze, Hanka zadowolona bryka w brzuszku i mysle, ze nie mysli na razie wychodzic... :) Choc powoli chyba przygotowuje sie do wyprowadzki :P Bylam wczoraj w szpitalu na rutynowej wizycie (w kazda srode mam taka). Polozna taka sobie (znow byla inna), troche oschla, taka madralinska policjantka... i chyba troche mnie nastraszyla... Z tymi bolami nocnymi skierowala mnie do fizjoterapeuty... wedlug niej zbyt mocno rozchdzi mi sie spojenie lonowe i dodatkowo brzuch jest w niebezpieczenstwie (mam rzeczywiscie bardzo wystajacy - taka pileczke)... wedlug niej rozdzielily mi sie miesnie, ktore powinny podtrzymywac go (splaszczac)... wedlug niej mam go za nisko... Stad tez moje puchniecie i bol... Nie wiem co mam robic, bo nie mam ochoty teraz chodzic w pasie na brzuchu i na cwiczenie kazdego dnia! Musialabym dojezdzac kawalek drogi, poza tym co zrobie z Pola? Przedszkole na razie zawiesilam, wiec nie ma szans, a tesciowa... to juz inny temat (wczoraj zostawilismy Pole na godzine jak pojechalismy do szpitala i juz byly fochy... a jak przyjechalismy po godzinie ja odebrac, to ubrana w drzwiach juz na nas biedna czekala... bo babcia kazala juz sie zbierac, bo jest zmeczona... szkoda slow). Nie wiem co robic teraz... Mysle, ze ten moj brzuch to nie jakas tragedia, w poprzedniej ciazy mialam to samo i nic nikt nie mowil... nie wiem, ale wydaje mi sie, ze trafilam na babe, ktora chciala mi koniecznie problem wynalezc. Tymbardziej, ze zdziwilo mnie postawienie diagnozy przez nia... Powiedziala, ze taki ksztalt brzucha jest charakterystyczny na chlopca, wiec skoro ja sie spodzewam dziewczynki, to to musi byc cos nie tak ze mna... Kurcze, jakies zabobony bedzie mi tu serwowac zamiast fachowej porady. A tak wogle to kazala mi kazdego wieczora przed pojsciem spac nafaszerowac sie tabsami (paracetamol z codeina!!). Jak stwierdzilam, ze nie chce brac lekow, bo dziecko... No i ta codeina i regularnosc (przeciez moge urodzic nawet za 4 tygodnie!) i dawka (bo kazala mi brac podwojna), to ona stwierdzila, ze komfort matki jest rownie wazny jak zdrowie dziecka!!! Tym juz mnie kompletnie rozwalila! Dlatego jej nie wierze... Poza tym, KTG ok, Mala zadowolona, tetno ok, i moje skurcze tez ladnie rozwiniete... Dzidzia siedzi juz w kanale rodnym, glowka czesciowo unieruchomiona i wedlug poloznej moja Malutka wcalnie nie powinna byc taka mala... raczej przecietna... tez mi sie wydaje, ze Hanka sporo urosla ostatnio. Tak wiec, typowy obrazek... Polozna mowi, ze jest wszystko gotowe i ze moge urodzic z dwa dni, albo za tydzien, albo za dwa tygodnie, albo za kilka... Wow, niech zyje precyzja! Choc prawda jest taka, ze tego nikt nigdy nie wie... nawet najbardziej doswiadczony i utalentowany lekarz. A ja i tak wiem, ze to bedzie w okolicach wyznaczonego terminu... Pola urodzila sie dokladnie w wyznaczony dzien. Tyle o mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam tak na raty, wiec bede tez pisac na raty... Najpierw Kasia 444. Choc mam nadzieje, ze z synkiem juz lepiej i moja rada sie nie przyda. Ale moze inna mamusia skorzysta innym razem. Jesli mozesz to postaraj sie Malutkiego klasc w dzien przy oknie, tak aby byl wystawiony na swiatlo dzienne (sloneczne). Nie opalac go, bron Boze, na skwarka na sloncu :P choc u Was to juz prawie nie mozliwe, bo jesien... Swiatlo dzienne (sloneczne) ma czesc promieniowan takich jak lampy szpitalne i rozklada bilirubine... Moja Pola miala duzo wieksze stezenie bilirubiny i tylko tak byla "leczona"... Nie musialam cyca odstawiac... Choc u nas promieniowanie sloneczne jest znacznie silniejsze, wiec moze stad roznica... Ty sluchaj co mowia lekarze, badzie dobrze!! A swoja droga, Szymusia mozesz troszeczke "naswietlac" to nie zaszkodzi... jak najwiecej swiatla dziennego! To dodatkowo da mu troszke witaminki D. :) Dzielna mamusia z Ciebie i niczym sie nie martw. Zoltaczka u noworodkow to niemal rzecz normalna, wiele dzieci ja ma. Jest ona mechaniczna a nie zakazna i lada moment wszystkie przewodziki zolciowe Twego Maluszka zaczna funkcjonowac normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×