Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość limonka2+1

PAŹDZIERNIK 2009

Polecane posty

Suri - gratulacje🌼🌼🌼 Małgorzatko,ja myślę, że będę miała cesarkę.Nie przez wygodę( chyba wątpliwa to wygoda), ale jestem krótkowidzem i boję się o siatkówkę,ale z okulistą się jeszcze nie konsultowałam.No chyba że zapewni mnie że wszystko w porządku, ale to i tak mnie nie uspokoi.Syna rodziłam naturalnie, wtedy nie było wogóle mowy o jakimkolwiek zagrożeniu, no ale to był kawał czasu temu. Choć bardzo się boję cesarki, niby szybko i bez bólu, ale co potem? A Wy dziewczyny co myślicie o cesarce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazdroszcze dziewczynom w PL, że mogą sobie zażyczyć cesarkę :( Jestem w UK i u mnie nie ma takiej mozliwosci. Robią cesarke tylko gdy naprawde trzeba. W pierwszej ciazy strasznie sie balam porodu i zalowalam ze nie moge poprosic o cesarke. Na szczescie dla mnie, okazalo sie po dlugim porodzie, że muszę ją mieć, wiec mi ją w koncu zrobili. To bylo wybawienie dla mnie. Mimo to, wiem co to bóle porodowe i tym razem chyba jeszcze bardziej boję się porodu normalnego, tych bóli, tego czekania, tego cierpienia. Bo juz wiem jak to jest :( I znowu zaluję, że nie moge poprosic o cięcie. 😭 Na pewno jednak poproszę o znieczulenie zewnątrzoponowe, jak szybko sie da. Nie ma bolu, nie ma cierpienia - jest po prostu swiety spokoj i relaks :) Polecam kazdemu. I po cichu liczę, że znowu bede musiala miec cesarkę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beagle - ja mialam, jak juz pisalam cesarkę i gdy tylko mnie wypuscili do domu (po 2 dniach, tak mozna w UK), ani minuty nie przeleżalam w lozku. Czulam sie wysmienicie, troche ciągnela mnie rana (zrastaly sie polączenia nerwowe), ale nie byl to w sumie ból, tylko mocne swędzenie, przechodzące w ból. Jednak nie na tyle silne, by nie moc nic robic- normalnie zylam, chodzilam, nie cierpialam w ogole. Jakby nic sie nie wydarzylo. I naprawde sobie to chwalę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mazia112
angela a przeprowadzasz sie do domu na wieś. kupowałaś dom czy budowałaś.? pytam sie bo my mamy zamiar sie budowac i wziąść pożyczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mazia112- kupiliśmy mieszkanie w mieście. Ja dziewczyny co do porodu co chwila zmieniam zdanie...raz myslę o cesarce na zyczenia, a za chwilę stwierdzam, że wcale nie jest do dobry pomysł i myslę że naturalnie będzie najlepiej, po w sumie zaraz będę sprawna po porodzie,ale wszystko się pewnie okaże później, teraz jeszcze o tym nie myslę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mazia, my się budowaliśmy. Ale bez kredytu. Wprowadziliśmy się na dół i dopiero po 5 latach zaczęliśmy robić górę. Nie spieszyło nam się, bo na dole mieliśmy prawie 70 mkw, więc dla 3 osób wystarczająco. Julia od roku ma swój pokój na górze, mam pokoik dla gości, a wczoraj byliśmy w ikei po meble do sypialni i dzisiaj ledwo żyję. Mogłabym cały dzień przespać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zycze wszystkim tu zebranym kobietkom udanego odpoczynku duzo słońca i uśmiechu:) Trzymajcie sie papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alla 23 a Ty gdzie uciekasz? Wyjeżdżasz gdzieś? A ja bym chciała choć trochę deszczu, bo powietzre jest tak suche, wokół pełno kurzu wszędzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam nadzieje,ze uda mi sie rodzic naturalnie. To o wiele lepsze dla dziecka, a i dla organizmu kobiety tez na pewno. Chcemy miec porod rodzinny i mam nadzieje,ze bedzie dobrze. A odnosnie domkow, budowy, to tez zazdroszcze. My w tym roku kupilismy dzialke pod miastem. W przyszlym roku zaczynamy budowe :) Ale ja juz bym tam chciala mieszkac :) Skorpionka--> niezly numer z tym terminem porodu. Moze naprawde uda sie miec dwoje dzieci z tego samego dnia? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chcę napewno poród rodzinny, nie wyobrażam sobie żeby męza miało nie być przy mnie. A jak u Was dziewczyny? będzie z Wami mąż? a może ktoś inny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze mna bedzie mezus. On to juz od 3 lat chcial dziecko. Uwazam,ze jesli facet nie chce byc przy porodzie, to nie nalezy go zmuszac. A moj mezus to sam chce mi towarzyszyc. Od zawsze. I przezywa wszystko i czyta rozne nowinki :) Bardzo sie zaangazowal w \"nasza\" ciaze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mazia112
poród mśle naturalnie zobaczymy jak to bedzie no i męża wciągne w to ;)MG 29 ja bym tak nie chciała brać kredytu ale mam ojca który daje nam tak popalić że sie nie da wytrzymać i dlatego chcielibyśmy sie jak najszybciej wyprowadzić chociaż dół i tyle nam wystarczy narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DEDYKOWANY PRZEZ UE
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>TEST IQ MENSA>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Interesuje Cię, jak wysokie masz IQ ? Zmierz swoje IQ w wysokojakościowym teście. Rozpocząć Test IQ: http://www.iq-test.pl/?d=888 LEPIEJ WIEDZIEC JUŻ DZIŚ JAKIE MASZ IQ, NIŻ DOWIEDZIE Ć SIĘ OD KOGOŚ INNEGO JUTRO !!! >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>TEST IQ MENSA>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renatinka- to tak jak mój mąż, czyta czasopisma dla mamusiek i zawsze jest ze mną u gina...ale najlepsze chwilę są podczas usg, gdy oboje możemy zobaczyć nasze maleństwo, troszkę czeklaiśmy na nie i już nie możemy się doczekac kiedy się urodzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a najbardziej wzrusza mnie, gdy caluje i głaszcze brzuszek i mówi do maluszka...super z niego będzie tatuś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wy płodne jestescie :-D Juz przeczytałam zaległosci;-) Jak ja bym chciala,zeby spadł deszcz......jest strasznie parno....... :-( Co do porodu, ja w ogole o nim nie mysle,bo jak pomysle, to mnie przeszywaja dreszcze, brrrrr..........ale i tak to nieuniknione. Kiedys w DTVN mowiono o porodach i Szejbal opowiadała, jak było smiesznie, kiedy kobitka po dłuzszych mekach porodowych stwierdziła,ze ona juz dziekuje i idzie do domu. Co najgorsze zaczeła schodzic z fotela :-D :-D Jak ja wam zazdroszcze,ze znacie plec, ja musze jak Małgorzatka czekac do poczatku czerwca. Na razie nic nie przeczuwam. Jedyna wskazoweczka..........ciagnie mnie do slodyczy, a odpycha od kwasnego,ale to chyba zabobon :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze mną nie będzie niestety mężuś, bo on gdy tylko wchodzi do szpitala i poczuje te zapachy, to zaraz mu słabo, a ja go też nie zmuszam, bo chciałabym, aby przy porodzie zajmowano się mną, a nie mdlejącym mężem :-p Także ustaliliśmy, że będzie ze mną tak długo jak wytrzyma, a jak się zacznie poród pójdzie.... Szkoda, bo chciałabym, żeby mnie chwycił za rękę :-) Ale będę miała swoją położną, która nawet w nocy gdy nie będzie miała dyżuru w szpitalu i ja zadzwonię, pojedzie i będzie rodzić razem ze mną :-) Małgorzata wysłałam zaproszenie :-) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej dzięki za zaproszenia jak miło Was pooglądać .:)Ślicznie wyglądacie . Tylko ja nie wiem kto jest Kto?:) Mój nick potwierdza sie z imieniem i wiekiem Wasze są różne , Pozdrawiam Miło się zobaczyć JESTESCIE ŚLICZNE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
J a bym chciała rodzic naturalnie oczywiście z mężem który chce i będzie ze mną moja położna , mam nadzieje że ten poród będzie lepszy niż tamten brrrrrrrrrrrrr Dziewczyny a co myślicie o tym znieczuleniu zewnątrzoponowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ja podczas swojego porodu wprost prosilam ich o takie znieczulenie ale poprostu mi powiedzieli ze nie da rady bo najpierw to trzeba sie z anestazjologiem umowic i takie tam. poprostu powiedzieli ze nie dawaja i tyle. a mi pozostało jeszcze kilka ladnych godzin wyc z bólu. taki to u nas szpital...no niewiem moze wszedzie tak jest nie mam pojecia ale u nas tak wlasnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mazia112 - wiesz co? Z kredytem czy bez, ale bedziesz na swoim i nikt Ci nie podskoczy! Wybierzcie sobie taki projekt domku, żebyście mogli górę od dołu oddzielić i na początku tylko na dole mieszkać. Ja myślę o porodzie naturalnym, oczywiście rodzinnym. Ostatnio też rodziłam z mężem. Było ciężko, ale to dlatego, że jak lekarz powiedział, że jeszcze sobie pochodzę, to przyspieszyłam sobie poród i na wlasne zyczenie miałam męki. Teraz będę mądrzejsza. Mam w rodzinie ginekologa i może tam pojadę rodzić, bo jak się ma kogoś znajomego to zawsze latwiej. Ale to jeszcze tak duzo czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do porodu to ja poprzednio cały czas myślałam że bede miała cc ze względu na moja wade wzroku i jakie było moje zdziwienie jak sie okazało że moja siatkówka ma się dobrze i moge rodzic naturalnie, normalnie zaczełam sie bac porodu bo przez 8 miesięcy byłam nastawiona na cesarke, ale córcia zrobiła mamie \"niespodziankę\" i nie obróciła sie główka w dół wiec i tak miałam cc:P teraz tez będzie cc i sie cieszę:) bo wiem co mnie czeka a przy córce cc zniosłam super, juz na trzeci dzien zapomniałam że ja miałam, owszem pobolewała rana ale nie był to jakis straszny ból, raczej takie rwanie:P jak wychodziłam po tygodniu ze szpitala to juz szwów nie miałam i było ok:) teraz sie tylko zastanawiam gdzie będę rodzić, bo poprzednio w Krakowie na oddziale gdzie pracuje mój chrzestny ginekolog i wspominam to super, miałam swoją oddzielna salę tj leżałam w izolatce dzięki czemu mogłam odpoczywać :) teraz ze wzgledu na Karole nie wiem jak to bedzie czy zniose taka rozłakę:P w ogóle się smieję że jak mąż nie opanuje prostych czynności tj karmienia i ubierania tzn dobierania ubrań to ja nie pojade rodzić a urodzę w domu:P:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam majowo;-) Widze,ze dziewczynki juz na majoweczkach. Mnie pozostaje balkon i ksiazka :-( Udanego grillowanka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny🖐️ ale zescie napisały duzo:D stelka 27. ja tez ostatnio powiedzialam ze chyba urodze w domu albo wypisze sie ze szpitala na włąsne żadanie bo moj maz to kiepsko sie orientuje w sprawie dzieci i obawiam sie juz co zastane w domu po powrocie ze szpitala:O poza tym nie wyobrazam sobie rozłaki z moim synkiem choc ma juz 4lata to nigdy nie spedzil nocy beze mnie( nie liczac wesel i sylwestrów no ale to co innego co do porodu ja modle sie o poród naturalny bo cesarki sie panicznie boję tak jak i wszelkiego rodzaju znieczulen a co do własnego \"M\" to my jestesmy na etapie wykanczania domu i tez chcemy na pocztaku zrobic tylko parter a górę wykanczac powoli choc teraz nie narzekam bo tez mieszkamy sami w domku tyle ze baaaardzooo starym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agatek ach Ci mężowie:P:P mój co prawda doskonale się zajmuje mała ale jak mu wytłumacze bardzo dokłądnie wszytko, i to się ograniczało zazwyczaj max do 8h:) a teraz jak mam mu tłumaczyć co ma robić przez kilka dni to on tego wszystkiego nie spamieta, chyba mu na kartce napiszę, i naszykuję z tuzin kompletów ubrań:) na teśiowa niby moge liczyć ale mała jest na ścisłej diecie i boję się co teściowa wymyśli:) poiza tym na codzień zajmuje się jescze wnukiem od szwagra więc nie wiem jak to będzie:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam wszystkie mamusie! Ja wlasnie sie wybieram do domku nad jezioro na grilla. Ale mam ochote na kaszanke z cebulka i jablkiem :)) Do uslyszenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
renatinka smacznego:) my grillowalismy wczoraj tylko u nas wieczorami strasznie gryza komary i moje dziecko dzisiaj cala buzie ma w kropkach:O stelka moj niby tez potrafi zajac sie dzieckiem ale najdłuzej to zostaje z nim od rana do wieczora jak ja jestem w szkole, jak był mniejszy to pracowałam przez pol roku i tez dawali jakos rade ale dom wygladał jak po przejsciu huraganu:O no i teraz sie tego obawiam ze jak wróce ze szpitala to beda mnie czekac generalne porzadki bo jak moj maz posprzata to dla mnie i tak nie jest posprzatane:O licze na moja mame, na tesciowa mniej choc wiem ze moj M i tak bedzie z małym siedzial u nich i na pewno przygotuje mu karteczki i napisze krok po kroku co dac na snidanie obiad..ktore witaminy ile razy dziennie brrrr.. ja chyba zwariuje w tym szpitalu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×