nowa praca i sami tam faceci

i ja jedna kobita..jak to bedzie?ktos tak ma?

ja tak mam, bardzo fajnie sie pracuje:) z doświadczenia wiem ze im wiecej bab w pracy tym gorzej:)

Dla mnie bomba! :D

ale Ci zazdroszcze :D raj na ziemi jednym słowem

ja studiuje z samymi facetami i nie narzekam

masz szczęście nie ma jak praca z babami =wstrętne zmije:O

no dzieki za slowa otuchy. bylo i tak ze z samymi babami pracowalam i rzeczywiscie nie fajnie no ale jakas rownowaga chyba powinna byc. mam nadzieje ze bedzie fajnie, dzieki

u mnie w pracy na moim dziale 400 osób w tym 300 kobiet- w sumie bab bo inaczej ich nie można nazwać...jedna drugiej do oczu skacze

przez całą moją pracę zawodową, przez cały czas mieliśmy 16 facetów i pani laborantka. Jak pani laborantka przez miesiąc zastępowała kogoś w rachubie, gdzie były same baby, wróciła do nas na skrzydłach, jak potem mówiła.

o wiele lepeij pracowac z facetami niż z kobietami gdzie jedna patrzy jak tylko drugiej dogryźć.:o

Ja tak mam i moge powiedziec dwa slowa: GENIALNA, FANTASTYCZNA, PYSZNA sprawa :) No moze wiecej niz dwa slowa. Wiadomo jest czasem ciezko, bo trzeba udowodnic ehh ze kobieta tez czlowiek i potrafi cos zrobic :D :D Ale ogole same plusy, raz, ze srodowisko facetow jest fajne, dwa nie ma babskiego knucia itd. Tam gdzie 2 baby to juz tlum ;-) Pooooooooooooowodzenia! :) Bedzie dobrze!

ja miałam kiedyś: 160 facetów i 3 babki: jedna ok. 60, druga ze swoim ("osobistym") i ja wtedy 23 lata

już Ci zazdroszczę! praca z facetami, nawet samymi to super sprawa, w przeciwieństwie do pracy z samymi kobietkami;):P

> posty wyżej: nie ma nic gorszego niż praca z babami, a nie daj Boże! żebyś była od nich ładniejsza, zgrabniejsza i nie pozbawiona wdzięku wtedy nie żyjesz!!!!

"ja miałam kiedyś: 160 facetów i 3 babki: jedna ok. 60, druga ze swoim ("osobistym") i ja wtedy 23 lata" i przelecialo cie tych 160 facetow?

wypowiedzi w tym temacie znakomicie ilustruja ze baby sie do zycia zawodowego nie nadaja hahaha marsz do garow i nianczenia dzieciarni :P

> dsfs ?????????? nie widzę związku, tylko z tym ci się skojarzyło?, współczuję :(

> dsfs no, dobra zaspokoję twoją ciekawość przeleciało mnie 158 - jeden połakomił się na tę 60-tkę zazdrościsz prawda?

w pierwszej pracy bylam jedyna kobieta w meskim towarzystwie przez wiele lat. praca byla zmianowa wiec panowie sie zmianiali. traktowali mnie jak maskotke /tak mowili/. z trzema bylam w b.bliskich stosunkach. jeden z nich nadal jest moim kochankiem. po slubie i macierzynskim zmienilam prace. pracowalam z kobietami a kolezanka byla kierownikiem. to byl najgorszy okres w moim zyciu.