Gość iziaaa Napisano Styczeń 23, 2009 opisze sytuacje i prosze o ocene: czy naprawde jestem wredna su.ka, ograniczajaca faceta czy tez nie? moj facet mial sobie kiedys panienke i sie rozstali, bo ona mu rozki doczepila, aktualnie zamezna (z tym co rogi przyprawila memu facetowi) Pisze aktualnie, bo .... cos mnie sie zdaje, ze ten mariaz dlugo nie potrwa. No ale wracajac do tematu; powody mojego wkur.wienia:" 1. ta eks byla wieeeelce szczesliwa, ze on - moj facet sie w koncu zakochal Ta "szczesciara" jestem ponoc ja ;) i ze jest szczesliwy i w ogole ochy achy i wzdechy ;) 2. no i sobie tak kontakt utrzymuja i byloby ok: gdyby nie ... 3. panienka przyjechala do polski (mieszka za granicami kraju) na swieta sama (maz jej zostal w Uk) i zaprasza mojego faceta na 1 dzien swiat do siebie beze mnie 4. dowiedziałam sie, ze kiedys (nie wiem jak czesto) napisal jej na skype czy gg cytuje: nie mogę teraz rozmawiać, bo ..... (tu pada moje imię) jest w pokoju 5. rozmawiają na moj temat, choc powiedzialam mojemu facetowi, ze nie zycze sobie tego 6. raz powiedzial jej przy mnie przez telefon cyt:, ze ..... (znow moje imie) sie zlosci, ze tyle gadamy A ona cytuje: aa niech sie zlosci, zlosc nikomu jeszcze nie zaszkodzila ocena moja: laska podkresla jaka to byla i jest? nadal wazna i pytanie: kto bardziej zasluguje na niechec ona czy moj facet (skoro wie co ja o tym mysle i dopuszcza do takich sytuacji i tego, ze jest mi po prostu przykro) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach