Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaktusikbalsamik

wspólne mieszkanie... PROBLEM

Polecane posty

Gość kaktusikbalsamik

Witam!!! Mam problem z moim facetem a raczej z jego rodzicami... Jestem z Krakowa, mój facet ze Szczecina, już nie wytrzymujemy z tą odległością więc mój Piotrek chce się do mnie wprowadzić, spoko bo mi to na rękę ale jest problem z jego rodzicami, a mianowicie Oni są bardzo wierzący nie uznają czegoś takiego jak mieszkanie bez ślubu (planujemy się pobrać za rok) Dla mojego Piotrka to nie ma problemu On mógłby się już nawet dzisiaj do mnie wprowadzić, ale dla mnie jest ponieważ zależy mi na opini teścia i teściowej jak już wcześniej wspomniałam on nie tolerują mieszkania ze sobą przed ślubem:( Powiedziałam mojemu facetowi że musi mi dać czas że musze wszystko przemyśleć, że nie chce żeby kłócił się z mojego powodu z rodzicami. Niestety On tego nie rozumie, uważa że robię problem z niczego, że jesteśmy dorośli itp... Nie wiem czy już sama przesadzam, robie z igły widły czy może rzeczywiście mam racje?? Dlatego piszę na tym forum. Zależy mi na dobrej opini teściowej a wiadomo jak Ona do tego podchodzi... Póki co mnie bardzo lubi ale boje się że zaczną się problemy po wspólnym zamieszkaniu, z drugiej strony już wariuje przez tą odległość tęsknie itp... Proszę doradzcie mi czy powinnam to olać i zamieszkać z moim facetem czy poczekać z tym do ślubu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yugoter
weźcie ślub cywilny bez zbędnej fety i p problemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaktusikbalsamik
nie bo według jego rodziców to jest nie pobożemu... masakra;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaktusikbalsamik
spoko widze ze pomocy napewno tu uzyskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna z pokoju obok
ja ci pomoge. zamieszkaj z nim, olej tesciow. oni nie maja nic do gadania. w koncu to z nim zyjesz, a nie z nimi. ha. dosc latwo do tego doszlam, nie wiem z czym ty tu masz problem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaktusikbalsamik
o to chodzi że ja lubie moja teściowa i nie chce żeby ona też o mnie zmieniła zdanie. Cóż dzięki za pomoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opall
Faktycznie robisz problem. Jak widac, chodzi tylko i wylacznie o cudza opinie. Nie masz zahamowan natury religijnej, co jak najbardziej mozna by zrozumiec, tylko chcesz dobrze wypasc w oczach przyszlych tesciow. Zastanow sie, czy wszystko bedziesz robic tylko dlatego, zeby im sie przypodobac? Nie dla siebie tylko dla nich? Jestes jeszcze bardzo niedojrzala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy chcesz aby Twoja przyszla teściowa miala zdanie decydujace jesli chodzi o Twój związek?...w tej sytuacji nie dogodzisz wszystkim,więc wybieraj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaktusikbalsamik
W sumie macie racje w końcu nie wypisze przez to syna z rodziny, pogodzą sie w końcu z utratą swojego jedynaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teściowie są ważniejsi od ukochanego? jeszcze się z ich powodu pokłócicie i rozejdziecie... tak robisz problem z niczego - bo skoro on chce się wprowadzić to jego rodzice to muszą uszanować - co innego jakbyś Ty nalegała. Oni mieszkają daleko od Was? wiec nie będziesz się z nimi codziennie widywać. Rok czasu to sporo - ja bym tam się zgodziła bez wahania - chyba, że wolisz się prędzej czy później pokłócić z facetem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piczko
A ja tam Cię rozumiem... i to bardzo dobrze, ale chyba bym się jednak zdecydowała na zamieszkanie razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teściowa po prostu zapomniała że nie ma decydującego głosu..to nie jest jej życie ani jej wybór...swoje zasady niech zachowa i stosuje wobec siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaktusikbalsamik
mieszkają w Szczecinie tak jak mój facet... Więc pewnie znając życie bede się z nimi widziec tylko na imprezach rodzinnych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaktusikbalsamik
nawet jak przyjezdzam do niego spimy w osobnych pokojach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaktusikbalsamik
Dzięki wszystkim:* Jesteście kochani:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobrze..przyjeżdzasz do niego to śpicie oddzielnie ,bo przyszla teściowa ma takie zasady i ok...ale nie pozwól by ktoś inny procz Ciebie kierował Twoim życiem i wyborami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna z pokoju obok
hehe...no to zalatwilismy dziewczynie kontakty z tesciami :P kto nastepny? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_g_r_a_f_k_a
to niech wynajmie coś w Krakowie, a niech sypia u Ciebie...moi znajomi tak robią właśnie ze względu na rodziców - i wilk syty i owca cała;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie patrz na tesciową - powinna to zrozumieć. To Wasze życie nie teściów. JA bym się nie przejmowała teściami, jeszcze nie raz Ci zalezą za skórę. Na początku zawsze jest fajnie dopóki tesciowa nie miesza się w cudze (czyt. Wasze) życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też cię rozumiem
Jestem osoba która nie uznaje mieszkania przed ślubem i to był mój własny wybór i z kolei miałam sytuacje odwrotną. Ja nie uznaje mieszkania przed ślubem natomiast moi teściowie na początku byli podobnie jak ja przeciwni a potem ich córeczka ich zamieszkała z facetem i nagle stali sie zwolennikami, nawet nie wiem dlaczego. W każdym bądź razie moi teściowie może i są mili i nie sa ogólnie źli, ale przestałam do nich jeździć bo wręcz namawiali mnie żebym zamieszkała u nich, mimo że miedzy mną i narzeczonym nie było wiele takich rozmów, natomiast moja odmowę traktowali jako ... po prostu mąż usłyszał kiedyś od swojej matki że ja to ich chyba nie lubię i faktycznie stosunki nasze się ochłodziły :o. Juz pomijając taki fakt że gdybym chciała się sprawdzać przed ślubem to byłoby dla mnie bez sensu sprawdzanie się w towarzystwie jakichkolwiek rodziców (wiadomo że z rodzicami w domu człowiek ma mniej obowiązków). Ja ci radze postąpić po swojemu, nie patrząc na teściów, przynajmniej po to żeby sie przekonać czy oni cie lubią bezinteresownie czy pod warunkiem że postępujesz tak jak oni chcą. Prawda jest taka że jeśli będziesz za każdym razem patrzyć na zdanie teściów czy rodziców to następna sprawą może być że oni chcą wnuka zaraz po slubie, bo inaczej to nie po bożemu (moja kumpela tak miała), potem będą chcieli drugiego i trzeciego i dziesiątego na chwałę Pana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×