pomocy! co zrobic z chorymi sasiadami??!?!!?!?!

mieszkam w domku ktory oni wybudowali dla swojego syna i synoweej ale synowa powiedziała ze absolutnie nie bedzie tutaj mieszkała wiec sprzedali ten dom z działka i akurat my go kupilismy..z poczatku sasiedzi byli ok czasemtylko mama mowiła ze sasiad i sasiadka zwracaja jej uwage co sadzi i gdzie krzak chce wkopac..itp no ale to jeszcze było do zniesienia..po pewnym czasie ciagle chodziły o nas rózne plotki po tej miejscowosci ..coraz nowsze i coraz gorsze. jesli robiłam jakas impreze i zapraszałam znajomych sasiadka zawsze wiedziała ile osób było ,co pilismy i o czym gadalismy.zaczeło nas to juz powoli denerwować..jak ktos stawał u nas pod brama ona odrazu wychodziła i pytała sie moim gosci kim sa i czego chca... oczywiscie cigle im nie pasowało ze moi rodzice urzadzaja działke po swojemu..ze drzwka sadza i krzewy.. potrafiła moich znajomych przepedzac z pod mojej bramy..krzyczec do mojego psa ..o 6.00 rano co skurwysynie juz wstałes?!?!?! liczyc nasze smieci i obserwowac kazdy nasz ruch na podwórku... kazdy ruch kometowała ,w koncu ojciec kupił płtki rattanowe bo nie wytrzymał...

i jak zaczelismy te płatki stawiac usłyszelismy epitety w nasza strone typu; kurwa dziki!!!! postawta se do saego dachu kurwa dziki ten płato!!! itp..matka ma stalowe nerwy wiec nic nie mowiła...oczywiscie komentowali to jeszcze pare dni.. po jakims czasie ojciec obsadzał działke młodymi sosenkami i kazda sosenka była sadzona w odległosci około pół metra od granicy działki...sasaid jak to zobaczył dostał jakiegos szału... zaczał nas wyklinac i krzyczec..ze on to powyrywa itp... zignorowalismy go bo przeciez nie ma prawa na naszej działce cokolwiek wyrywac.. nie mineło pare dni a sosenski zostały powyrywane....

o ja przekichane :P jak beda przeginac zadzwoncie po policje powiedzcie ze zaklucaja wam spokojne mieszkanie albo oskarzcie ich o naruszanie prywatnosci :P

ojciec sie wkurzył i zadzwonił po policje bo to juz jest przegiencie..oczywiscie zostali osadzeni o kradziez i trafiła sprawa do sadu.. najlepsze jest to ze gdy policjant poszedł im przedstawic zarzuty oni sie prawie na niego rzucili ..a potem pojecxhali złozyc na komede donos na tego policjanta ze to on chciał ich pobic.... w sadzie sasaid kłamał jak najety.. ze nie on ze nie powyrywał ze nic niewiedział itp..i zaczał uwage sedziego na naszego ojca kierowac gadajac braednie jakies... no sprawa sie skonczyła..a oni s\ciagle nas zaczepiaja ..ja jestem wyzywana od kurwa..szmat..itp.. dwa dni temu siadziałam w domu około godzny 23.00

i słysze jedzie straż pozarna..mysle sobie kurcze wyjde bo przeciez mała miejscowosc to moze pomóc trzeba czy cos..ja wychodze a ta straz podjerzdza pod moj dom..,,,,,,,wyskakuja strazacy ubrani jak do pozaru w kaskach w rekawicach i juz mi prawie brame otwieraja ..a ja mam bardzo agerywnego i duzego psa wiec krtzycze o co chodzi zeby nie wchodzili ze pies...no i oni zdziwieni ze ja nic o zadnym ogniu nie wiem parza sie na mnie ...a ja sioe pytam o co chodzi/// oni na siebie zdziwienie...mowia ze dostali zgłoszenie.....ja sie pytam jakie zgłoszenie..juz pół wsui zbiegło sie moiwe super jeszcze tego nie grali..no ale ich wpusciłam i poszli zobaczyc piec i wyszli..a ta idiotka zadzwoniła po nich i krzycząła ze pali sie ze nie wiadomo czym palimy w piecu bo ona iskre widziała z komina./..załamka..............................................................................

nie wspominajac juz o tym ze kiedys ktos mojego psa wypuscił a brama sama sie napewno nie otworzyła..i ze ktos porysował mojej siostry chłopaka samochód pod brama... a poza tym zostła załapana przez mojego ojca jak szpiegowła u nas pod płotem z drugiej strony podówrka ..juz nie mam siły prosze pomózcie mi znalesc cos na nia,,,i jej męzulka..ja juz ysiadam psychicznie..aha i kontrole policyjne za kazdym razem jak wyjade autem to po przejchanu paru metrów czasem km kontroluje mnie policja... kurwa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! moja matka wróciła z pracy i zle sie czuła wysiadła tylko z samochodu i zwymotowała..godzina była około 1.00 w nocy bo miałą druga zmiane..a sasiadka do niej nastepnego dnie.. a sasiadko a co sasiadka wczoraj taka słaba wieczorewm była?!?!?!

Synowa miala nosa:P

może polać ich samochód kwasem itp wrzucić im do ogrodu zdechłe zwierzęta itp na terror odpowiada się jeszcze większym terrorem

to juz wiadomo dlczego ta synowa nie chciala tu mieszkac

no z tego co wiem synowa powiedziała ze albo sie wyprowadzaja albo rozwód..z córka swoja nieodzywa sie od 10 lat.. ta baba to istny szatan...

ale wam wspólczuję.:o

jak chcelismy sprzedac dom..to powiedział wszystkim ze rodzice sie rozwodza i dlatego sprzedajemy..dostawałam tyle telefonów od znajomych ze szok..

aha i jeszcze jak robilismy dach u siebie i kładziony był cały nowy to nie mogła tego przezyc i jak skonczyli robotnicy układac i moj brat młodszy wygladał przez okno dachowe jak jest ułozone...to taa sie do niego wydarła "co skurwysynie??!!!? jeszcze sie nie naparztyłes?@!?!?!' przepraszam ale ona jest chyba chora umysłowo..przeciez to dziecko jest...

czy ktos ma podobne problemy?moze ktos sie uporał z takimi sasiadami?

upp

Dziwię wam się. Mogliści ich skroić w sądzie na dużą kasę. Nagrać i ch wypowiedzi, to co robią Oskarżyć ich nie tylko o kradzież drzewek, ale o uprzykszanie życia - 50 tyś zł, wyzywanie i pomowienia - 30 tyś zł, Zszarganie opini we wsi, ze nigdzie nie mozecie się pokazać - 50 tyś zł. Prześladowanie - 30 tyś zł. Nawet jak są by wam przyznał za pomowienia, zszarganie opini i dręczenie zadośćuczynienie 30 tyś zł, to by ich krew zalała i by musieli spłacać. Mozecie przeciez powołac świadkow, ze was publicznie pomawiali i wyzywali. Oraz świadkow ich zachowania. na drugi razwszystko nagrywajcie co się da, chocby komórką. Będą to dowody dla sądu. I szukajcie świadków.

wiem masz racje tylko niegdy nie miałam komórki jak ona krzyczała..teraz zastanwiamy sie nad kamerami taki mini zeby ich nie widzieli..

myślalam że tylko ja mam jeb**** sąsiadów;| Tyle że u nas historia zaczęla się jakieś 15 lat temu jak moi rodzice bnudowali dom... Na przeciwko naszej działki był pusty plac było tam kilka dużych drzew wiec moj ojciec kiedy przyjeżdzał kontrolować pracę stawał tam żeby mu się samochód tam nie nagrzewał, stanął 2 razy po czym ten sąsiad ogrodził tą działkę ostentacyjnie przy moim starym, druga rzecz, moi rodzice chcieli się podłączyć do ryry gazowej ktora biegła przez ulice ale tak sie zlozylo ze gazu od wielu lat nie bylo i dopiero ten sasiad na wlasne zyczenie podlaczyl ta rure ale według prawa należała ona do miasta a nie do niego, jak przyjechali robonicy aby zacząć pracę podłączeniowe to ten dziad wyleciał do nich z widłami i łopata i ich przepędził, powiedział że nikt sie nie bedzie podpinał pod JEGO gaz... Co wiecej nieustannie wrzuca nam puste butelki na plac... Z innymi sasiadami tez ma zatargi... on ich straszy, prześladuje, kiedy ktoś idzie lub jedzie samochodem ulica potrafi go straszyc ze na niego wjedzie, oczywiscie do konca nie ustepuje ale w koncu atakowany się wycofuje i ucieka. Nie pozwolił na to aby na naszej ulic byly latarnie (jest ciemno jak w dupie, ale s koro chcemy swiatlo musza byc zebrane podpisy WSZYSTKICH mieszkanoc ulicy) bo tak by sie skladalo ze po jego stronie bylby słup a latarnia nie oswietlala by mu wjazdu do bramy tylko sasiadowi z naprzeciwka... Potrafi zacząc wyklnac mojego ojca gdy ten kosi trawe przed furtka :| tak ot bez niczego... Żone ma identyczna! Co wiecej był zatrzymany pod zarzutem morderstwa swoich rodzicow (wierze w to ze bylby do tego zdolny... wydaje mi sie ze on ma cos z psychika... kiedys straszył ze wrzuci nam petarde przez okno... CHORY CZŁOWIEK! CZUB!

to super pomysł! na allegro jes tego full!

tak sie zastanawiam czy najpierw ich nie załtwic od strony prawnej..brak szamba...dom pokryty eternitem tak samo stodoła i jakis garaz..na który watpie zeby misał pozwolenie..wegla nbaewno nie ma..bo widze jak popyla ciagle po drzewo do lasu...

brak szamba.brak szamba na gnojowice bo widziałam ze maja dwie swinki,kradna chyba drzewo z lasu, no nie wiem od czego zaczac.

ale ja naprawde sie ich nie boje.nie potrzebuje poparcia innych sasiadów..bo to mi spływa ich szambo na działke..a nie sasiadce innej wiec ich to pwenie nieobchodzi..poza tym nikt z tymi debilami nei chce zaczynac..

dfhg wiem masz racje tylko niegdy nie miałam komórki jak ona krzyczała..teraz zastanwiamy sie nad kamerami taki mini zeby ich nie widzieli.. To fobry pomysł taki monitoring. Tyko dobrze by było jakby nagrywały dźwięk i widziały w nocy. W media Markt widziałem jakieś małe przemysłowe.

bo widze jak popyla ciagle po drzewo do lasu. Sfilmuj to. To conajmniej wykroczenie, albo przestępstwo kradzierz drewna i niszczenie drzew.

to bede musiała jechac za nim..wiem ze nawet ze swojego pola czy działki tez trzeba mnie pozwolenie na drzewo i wycinke takiego powyzej 5 lat.

kurcze ja to już bym miała wszystko nagrane! podziwiam za wytrzymałość!

Zamontuj monitoring. kilka takich oficjalnych, i kilka tajniaków. Niech wie że ją obserwujesz. Po drugie lepsze ogrodzenie, brama, niech nie będzie możliwości wejścia obcych na plac. A jak wejdą, na policję, o wtargniecie na posesję. Tacy ludzie są po prostu chorzy, nie dociera do nich że to już nie ich dom, i myślą że może każdą przebudowę powinniście z nimi uzgadniać.

ostatnio zaczęli nam srać pod drzwiami, nie wytrzymałam, najadłam się Laxygenu i też im walnęłam rzadkie kupsko pod domem. pOtem nasluchiwałam - jak sąsiadka otworzyła drzwi to rozleg się jej dziki wrzask

18:32 dfhg Niezłe z tym klocem :D:D:D