wiem ze nie bede karmic piersia,jak o tym powiedziec?

jak o tym powiedziec by juz w czasie ciazy piersi mi sie niezmienialy? jestem pewna na bank ze nie chce karmic nawet mi tu nie piszcie ze powinnam bo nie o to was tu prosze ;) jak i kiedy o tym powiedziec? i czy moga mi odmowic?

nie chce karmić piersią! jeszcze nie jestem w ciąży ale za niedługo bedziemy sie starac i już dzis wiem(wiem to od dawna) że nie bede i koniec! poprostu takie są moje przekonania!

Ja też nie chcę karmić piersią. Co prawda mam już córeczkę, ale karmiłam ją piersią tylko kilka dni w szpitalu a jak wróciłam do domu to od razu dałam butlę. Z drugim dzieckiem chcę zrobić tak samo. Normalnie powiedz, że nie chcesz karmić piersią ... tylko nie wiadomo jak Cię będą w szpitalu traktować (nadal panuje terror laktacyjny :o) ...

Normalnie powiedz ze nie karmisz. Pewnie ci nie zechcą dokarmiać więc musisz mieć swoje butelki i mleko.

Tzn komu chcesz to mówić? lekarzom ,partnerowi,rodzinie,sąsiadom?

masz odwage NIE KARMIC piersia a nie masz odwagi powiedziec o tym?? smieszne....

no, piersiom chce powiedzieć chyba :)

jak o tym powiedziec by juz w czasie ciazy piersi mi sie niezmienialy? co to znaczy?bo mysle i mysle i nie wiem:o czy ty autorko myślisz ,że jak już w ciąży sobie postanowisz ,że karmiła nie będziesz to piersi to usłyszą i się nie zmienia?:D:D:D:D

heheeh o kurcze odrazu sobie humor poprawilam :D:D:D:D:D:D:D

a kiedy sie to mleko zaczyna produkowac?

ja tez ne chce karmic i poprostu mi dadza jakies srodki bym wogole mi sie to mleko nie pojawilo?

a właściwie dlaczego nie chcecie???

Tez mi sie wydaje, ze ona cyckom chce powiedziec, ze maja zostac jakie sa, bo nie bedzie ich uzywac. Babkom w szpitalu powiedz normalnie, zreszta co im chcesz gadac - jak inne babki wezma dzieci do cycow, to ty dasz flaszke i juz. Nie zabija cie za to. Innych ludzi tez nie musisz informowac. To twoja sprawa. Jak ktos sie przypieprzy, to powiedz, zeby sie zajal swoimi sprawami

wieczorne rozmowy z cycami pomagają.

MysiaPysia Ja nie karmiłam bo nie chciałam. Piersi mnie bolały, nie znajdywałam w tym żadnej ekstatycznej przyjemności o jakiej pieją matki. Dla mnie to obleśne. Kocham swoje dziecko ale samo karmienie napawa mnie obrzydzeniem. Jak jeszcze noworodka mogę zrozumieć to jak widzę takie 7-8 miesięczne dziecko i starsze przyssane do cyca to mam odruch zwrotny. Pedofilią mi to zajeżdża. Nic na to nie poradzę. Już nie mówiąc o tych biegających roczniakach, półtoraroczniakach i wyżej z sutem w ustach... Oblecha.

dlaczego nie chcą? a pewno dlatego, ze chca mieć ładne i jędrne piersi, bo ważniejsze dla nich piersi niż dziecko

Napisałam dlaczego nie chce. Więc nie wypieraj mi bzdur o cudnych cyckach... Piersi nie były moim priorytetem. W ogóle o nich nie myślałam. Przez całą ciążę chciałam i miałam zamiar karmić. Nic nie poradzę na to, że od pierwszej chwili to znienawidziłam. Jak pisałam jest to niehigieniczne i obrzydliwe. I o ile rozumiem karminie maleńkiego dziecka tak dziecko już siedzące a nie daj boże chodzące dzieci z cyckiem w buzi to dla mnie zboczenie i pedofilstwo. I żeby nie było... syn ma 6 lat i w ciągu swojego życia tylko RAZ przyjmował antybiotyk. Choć karmiony butlą.

ja planuje 3 dni sie przemeczyc w szpitalu, potem - po powrocie do domu - wytrzymac chociaz 2-3 miesiace na odciaganym mleku.. tez tego nie znosze (mam juz jedno dziecko), ale wiem ile kożysci jest z tego..

a wezcie pod uwage to, ze np przy karmieniu dziecka piersia szybciej wraca sie do wagi sprzed ciazy... ja karmienie piersia wspominam wspaniale(chociaz nie trwalo to az tak dlugo) poniewaz czulam przez to jeszcze wieksza więź z moim dzidziusiem... ale kazdy robi jak chce i jak uwaza... jednak nie zaprzeczam ze nie znosze widoku roczniakow z cycem w buzi... ja mojego malego karmilam 4 miesiace wlasnie ze wzgledu na to zeby pozniej nie bylo mi jeszcze ciezej go oduczyc jak bedzie sam podbiegal i wyciagal cycki ale jak juz sie przyzwyczail do butelki to bylo mi tak jakos... przykro... pozdrawiam :)

a ja nie czułam żadnej większej więzi z synkiem dzięki karmieniu piersią. płakałam jak bóbr przez 2 tygodnie za każdym razem i w końcu wzięłam tabletki na zahamowanie laktacji. i było po bólu. a, i cycki mi się nie zmieniły (ktoś pisał, że i tak się zmienią przez ciążę)

powiedzieć lekarzowi podczas badania po urodzeniu dziecka, że proiz tabletki na wstrzymanie laktacjitylewywodu na temat karmienia, ochrony w przyszłości - robić nie będę bo i tak nikogo to nie przekona ale jesli to możliwe, dajcie dziecku pierwsze dni na piersi, żeby wypiło chociaż siarę, to pięknie działa na dojrzewający układ pokarmowy dziecka - a potem róbcie, co chcecie