Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zloty muffin12

Myśli o samobójstwie? Lepiej się było nie urodzić...

Polecane posty

Gość Zloty muffin12

Czesto mysle sobie ze lepiej sie bylo nie urodzic ,,, meczy mnie zycie. wszystko mnie przerasta, kiedys nawet myslałam o samobojstwie. teraz bylo lepiej, ale niestety dowiedzialam sie o ze jestem chora (kregoslup) i to mnie bardzo przygniotlo. mysli o samobojstwie zaczely wracac.... nie wiem co robic. nie mam chlopaka ani przyjaciol i czuje sie samotna ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co robić - iść do psychologa - z takimi myślami nie ma żartów a zaraz będzie wiosna więc szkoda by w taką porę roku wchodzić z czarnymi myślami... poszukaj specjalisty - trzymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zloty muffin12
bylam u psychologa. nie wiem czy on byl do niczego czy ja nie umiem wspolpracowac , ale nic nie pomoglo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak na początek to Ci powiem że w piekle to byś miała bardziej przejebane niż tu . zawsze jest nadzieja, że może plecy wyleczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc Wrocław
Skończ pieprzyc głupoty i wez się w garśc nikt nie ma łatwego życia niestety chyba,że urodzisz się w królewskiej rodzinie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poszukaj wśród znajomych może psychologa którego mogą Ci polecić. Na pierwszej wizycie jest podobno najgorzej, bo trudno się przed kimś obcym otworzyć, jeszcze gdy on zadaje głupio denerwujące pytania :o szukaj dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamila L.Wrocław
Życie to nieustanna walka o przetrwanie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do psychologa marsz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zloty muffin12
więc na co komu takie życie? gdzie 90% to smutek i cierpienie , 5% wątpliwości i obawy i moze przy odrobinie szczescia całe 5% radości? Okropne! zycie powinno byc piekne, a nie takie jakie jest ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zloty muffin12
to są autentyczne statystyki z mojego życia :( Niestety. oczywsicie inni ludzie maja inne statystyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jak mam Cię pocieszyć? :( ;) piszesz że nie masz przyjaciół , może tak nie jest? daj szansę. Napisz coś o sobie jeszcze ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zloty muffin12
dzięki za troskę ;) Cóz na przyjaciołach się wiele razy zawiodłam. nawet sie u mnie wyksztalcila mysl, ze tak naprawde prawdziwi przyjaciele nie istnieja... nei wiem czy tak jest, na filmach czesto widzę prawdziwe wielkie przyjażnie. co do chlopaka to nie mam pojecia czemu go nei mam, jestem w miare ładna (kwestia gustu i tak) i bystra. może ich kręci cos innego. mam za sobą nieduany związek i wiele niespoelnionych milosci. szkoda,,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ nie ma za co ;) każdy ma kiedyś doła . Na filmach jest wiele pięknych rzeczy, pomyśleć ; gdybym tańczyła choć w 1/8 tak dobrze jak Jennifer Grey w Dirty Dancing to bym miała wszystko :D Miałaś już związek z facetem. Nie udał się - szkoda, ale przynajmniej wiesz jak to wygląda ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro jeden psycholog nie pomógł, to idź do innego! nie każdy jest dobry w swoim zawodzie, widocznie trafiłaś akurat na kiepskiego, ale na pewno znajdziesz takiego, który się na tym lepiej zna, niż tamten :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc Wrocław
Pomyśl kto jest teraz z Tobą skoro mówisz,że nie ma przyjaciół?Przepraszam za tego posta z rana,ale puściły mi nerwy od tego biadolenia.Skoro żyjesz tzn.,że ma to swoje zadanie.Nie obrażaj Boga i swojej matki gdziekolwiek by nie była bo sprawisz jej przykrośc;zastanów się nad tym co jest nie tak i spróbuj nad tym popracowac.Ciesz się chwilą bo jutro możesz już nie miec okazji!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsadsadsa
Bo rzygać już się chce od pieprzenia: jak mi żle, nikt mnie nie kocha, zawiedli mnie ludzie, jestem do niczego... Więc autorka ma rację ! Jest do niczego ! Ciągłe umartwianie się i żalenie na swój nieszczęśliwy los. Są ludzie którym naprawdę jest ciężko, przechodziły, albo przechodzą piekło w życiu a jak czytam takie pierdolenie, to rzygać się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sobie rzygnij
moze i ten jad wyrzygasz z siebie.😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tego rzygającego
Szczęście, nieszczęście, zadowolenie z życia, to odczucia subiektywne, to co dla jednego jest kłopotem, ktoś inny obiera jako tragędię. Prezentujesz prostactwo i ograniczenie intelekualne typu "bo ja tak mam, to i inni muszą tak mieć", a na wieść o tym, że ktoś inaczej odbiera rzeczywistość, dostajesz torsji. Nie jest to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc Wrocław
Będziemy szczęśliwi dopiero wtedy, gdy uświadomimy sobie nasze zadanie, choćby najskromniejsze. Wtedy dopiero będziemy mogli spokojnie żyć i spokojnie umierać, gdyż to, co nadaje sens życiu, nadaje sens także śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na początek kup sobie
Deprim z reklamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Czesto mysle sobie ze lepiej sie bylo nie urodzic ,,, meczy mnie zycie. wszystko mnie przerasta, kiedys nawet myslałam o samobojstwie. teraz bylo lepiej, ale niestety dowiedzialam sie o ze jestem chora (kregoslup) i to mnie bardzo przygniotlo. mysli o samobojstwie zaczely wracac.... nie wiem co robic. nie mam chlopaka ani przyjaciol i czuje sie samotna ;(" Gówno prawda, po prostu oczekujesz uwagi innych, a przecież chęć popełnienia samobójstwa zawsze ją przycąga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem autorke
rozumiem autorke ale rozumiem tez jej oponentow. mnie tez od ostatniego roku brakuje checi do zycia a jak patrze w przyszlosc to blady strach mnie ogarnia, ze moze byc jedynie gorzej. trudno taki stan ducha pojac komus, kto tego nie przezywa. ludzie sa bardzo rozni, niektorzy potrafia walczyc z tzw. przeciwnosciami losu i sie nie poddawac, inni pozostaja bierni i godza sie z faktem, ze nie sa i nigdy nie beda szczesliwi. tym drugim bez fachowej pomocy naprawde ciezko. latwo powiedzic: przesadzasz, ciesz sie tym co masz, bo inni nawet tego nie maja itd. ale prawda jest taka, ze te osoby naprawde sie mecza. wyobrazcie sobie, ze codziennie budzicie sie smutni, bez sil na przezycie kolejnego dnia, nie pamietacie kiedy ostatnio szczerze sie usmialiscie, nie macie zadnej nadziei, ze jeszcze cos dobrego Was spotka. i to poczucie nie opuszcza Was ani na krok: dzien za dniem, miesiac za miesiacem, wciaz jest tak samo. a przeciez ja tez bylam kiedys bardzo pogadna osoba, taka ktora nigdy nie miala zlego humoru...juz zapominam jak to bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc Wrocław
Nigdy nie powiedziałabym o sobie,że jestem optymistką wręcz odwrotnie jestem przeciwieństwem optymizmu,ale nic mi nie da użalanie się nad sobą też nie mam lekko,ale jak pomyślę o osobach,które walczą o każdy dzień swojej egzystencji o każdą sekundę walczą aby życ,wtedy wiem,że muszę wstac pomimo upadku,bo nie sztuką jest upaśc;lecz wstac i podążac dalej nie poddawac się bo to do niczego dobrego nie prowadzi,a tylko przytłacza wtedy słucham Marka Grechuty "Dni,których nie znamy" to mnie motywuje i przywraca równowagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zloty muffin12
Dzięki za wszystkie komentarze (nawet te ktore mnie krytykują). Cóż. Ja sie staram walczyc. I nie użalam sie nad soba, tylko SZUKAM pomocy. A jak mialabym znalezc pomoc nie mówiąc, że mi źle? p.s. ciekawe czy wszsycy tutaj co mnie tak krytykują byliby nadal takimi optymistami, gdyby mieli wizje spedzenia reszty życia na wózku... no zyć nie umierać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
można też pomyśleć, że zawsze może być gorzej, i że dno zostało już osiągnięte, i wierzyć, że limit pecha się już wyczerpał i teraz już tylko może być lepiej. Włączyć sobie płytę z relaksacjami i pomyśleć, że lepiej być, żywym, niż najbardziej bogatym trupem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc Wrocław
Nikogo nie chciałam ani oceniac,ani krytykowac tylko powiedziałam,iż upadek nic nam nie daje tylko konkretne kroki podjęte wobec życia pozwalają nam dojśc do zamierzonego celu i osiągnąc go.Stanie w miejscu nic nie daje trzeba iśc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam ostatnio myśli
samobójcze.......czuje sie samotna, moje zycie jest bez sensu, zamiast korzystac, szalec, to sie zadreczam, jeszcze teraz.....kolejne rozczarowanie, kolejny ból:(((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc z Wrocławia
Mój krzyż co przyszedł z niewidzialnej strony zna samotność w spotkaniu przy stole niepokój i spokój bez serca bliskiego wie że mąż wzdycha częściej niż kawaler nie dziwi się już Hegel że w szkole dostawał po łapie nie każdy go rozumiał krzyż wszystko uprości nie człowieka - o miłość prosi Boga od tego zacząć żeby iść do ludzi wie i nie mówi bo słowom przeszkadzają słowa milczenie nawet rybkę w akwarium obudzi dopiero żyć zaczniesz gdy umrzesz kochając mój krzyż co przyszedł z niewidzialnej strony wie że wszystko wydarzyć się może choćby nie chciał tego na przykład wilia z barszczykiem czerwonym bez śniegu choć przecież zima w sam raz o tej porze czasami krzyż ofuka uderzy ubodzie z krzyżem jest się na zawsze by sprzeczać się co dzień jeśli go nie utrzymasz to sam cię podniesie a szczęście tak jak zawsze o tyle o ile bywa że się uśmiecha gdy myśli zapewne chce mnie zrzucić zobaczysz że ciężej beze mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaciejZ
To życie niby w wózku mnie rozbawiło. Może jeszcze masz raka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×