Jak zaplanowaliście ..

A...... tak święto miłości :P

Ponoć taki mały dekl ze skrzydełkami lata i strzela w dupsko strzałami miłości :D słyszał ktoś??

a do diabla z miloscia :D jakies niepotrzebne emocje :P

ponoć emocje można kontrolować to i miłości można się wyzbyć :D

milosc powinno sie okazywac codziennie a nie tylko w wymuszony, komercyjny sposob w walentynki

milosc tylko przeszkadza w egzaminach :D kiedys przez nia zawalilam egzamin z fizyki :P

A.... jak ktos sie nie kwapi przez caly rok to dobrze ze chociaz w jeden dzien zrobi jakas odmiane ;)

mozna wyprzec ze swiadomosci ...tylko ze to wraca wczesniej czy pozniej i mocno trzepie czlekiem :D

miłości trzeba zabronić ale potem by forum opustoszało :D hehe

głupoty gadacie miłosci w ogóle nie ma

milosc jest ale sie zmienia :)

ludzie sie zmieniaja ...milosc nie :) i tym mily akcentem zegnam sie, bo musze jechac po swoje uzywki

to nie miłóść nam wszystkim tak sie tylko wdaje

A..... pa Miłość schodzi na psy ;) Jakoś to słowo stało się ostatnio bardzo wyświechtane ;)

wydaje*

nie wazna milosc, wazny szacunek i lojalnosc :)

szacunek i lojalność to inna nazw3a miłości wole tego używać słowa niż miłość :P

dobrze powiedziane żona;)

bo wiele osob pojmuje milosc jako motylki w brzuchu :) a to blad ;)

I to bardzo wielki błąd :D

Po pierwsze nie lubię walentynek. Miłość trzeba sobie okazywać cały czas a nie jeden dzień w roku. Jedyną dobrą rzeczą są kartki walentynkowe ale to raczej dla singli i konkretnych planów się na to nie ma :P Jakbym miała chłopaka to zrobiłabym coś niekonwencjonalnego np. przygotowałabym kolację, założyła dość luźną ale krótką sukienkę z dużym dekoltem + pończochy + bardzo seksowną, wręcz erotyczną bieliznę (Agent Provocateur albo coś w tym stylu), podczas jedzenia nachylałabym się do niego ukradkiem pokazując stanik, następnie dyskretnie zdjęłabym majtki i zsunęła je na jedną nogę, którą następnie dotknęłabym jego nogi pod stołem, tak, żeby te majtki zobaczył a na sam koniec (jeżeliby jeszcze się na mnie nie rzucił) odegrałabym słynną scenę z Nagiego Instynktu :D

i to jest niekonwencjonalne? :P

Biorąc pod uwagę, że większość w ten dzień myśli o czekoladkach w kształcie serca, kwiatach, restauracjach i romantycznych głupotach to chyba tak. Ja tam bym chciała dobrego seksu. Striptiz oklepany jest, a niezakładanie bielizny, wyjście i szybki numerek gdzieś w miejscu publicznym w lutym to zbyt niebezpieczne dla mojego zdrowia (zapalenia pęcherza).

a nie bardziej szaloencze byloby wejscie na giewont w bieliznie?:P

zaplanowałam studniówkę^^ -dostanę nagrode;>

wkurzona - No z tym moim pęcherzem to nie bardzo. Kurde, ciężko znaleźć coś naprawdę niekonwencjonalnego, więc powiedzmy, że chciałabym coś podniecającego :P O! Pojechałabym do niego w płaszczu, szpilkach i niczym więcej. Praktycznie naga. Na wejściu oczywiście pozbyłabym się tego pierwszego :P