jak mam pomoc kolezance ktora facet olal?

biedna lyka leki na uspokojenie placze non stop nigdzie nie da sie jej wyciagnac chcialam z chloapkiem ja gdzies zabrac na impre a ona zamknela sie w domu i ryczy..tak juz..4 mc:o zal mi jej bo zakochala sie w facecie ktory ja zle potraktowal dal nadzieje i olal...zostawil dla innej ( moj nawet mowi ze dla brzydszej ale nienam to oceniac:P:) smutno mi kiedy na nia patrze jak zalana jest lzami i trzesie sie z nerwow jak jej pomoc? taka fajna mila skromna wrazliwa ladna dziewczyna a ma takiego pecha pomozcie

jak mam jej znalezc jak ona zamknela sie w domu nigdzie nie wychodzi chodzi po domu w pizamie chcialam ze swoim aby w sobote z nami wyszla a ona ze nie cche zal mi na nai patrzec ....taka byla wesola dziewczyna z niej a teraz nabawila sie kompleksow tzresie sie z nerwow placze wspomina

moze zacznij od spotkan w mniejszym, znanym jej gronie. a jesli gdzie chcecie wyjsc to moze bez Twojego faceta, przynajmniej na poczatku - zeby bylo jej razniej i zebyscie nie przypominali jej dawnych chwil

biedna.... mnie facet też olał po pół roku...zależało mi.... ale ja rozpaczałam tydzień:P kwiestia nastawienia..i dużo dało mi wsparcie bliskich, koleżanek, ludzi na kafe przede wszystkim rozmowy i kontakt z innymi..żeby nie być samemu ze swoimi myślami...ona potrzebuje duzo wsparcia, żeby nie straciła swojej wartości..żeby nie myślała, że jest nic nie warta, gorsza.... nie powinna siedzieć sama, zamykać się... i powinna mysleć negatywnie o nim, o jego wadach....gniewać się...to też pomaga

napisz jej ze nie warto i ze bywaja idiotki, takie jak ja, ktore sobie robia nadzieje z mniejszych gestow faceta. Masz tu sobie poczytaj-facet przylazi codzien do mnei w pracy, gada z moim kolega z pokoju a ja sobie robie nadzieje, bo mnie na powitanie caluje w reke. Jak ona sie dowie, ze komu innemy tez jest zle to moze jej sie troche poprawi.http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3962449&start=0

kobiety sa bardzo uczuciowe, mo i moze ona jako kobieta potrzebuje czasu, zeby do siebie dojsc.

lece po cos slodkiego, ale zajrze na topik do potem

ale nawet jak ja cche wyciagnac na miasto tak polazic po sklepach tez nie pojdzie zamknela sie w pokoju okna pozaslaniaane i ryczy ciagle pyta co tamta miaal lepszego ze on ja olal? zal mi jej i samej mi sie chce plakac jak ja widze w takim stanie to nie ta sama dziewczyna co kiedys:( boje sie o nia:O ona juz uwaza ze jest nic nie warta mimo iz jej tlumacze ona uwaza ze tamta jest lepsza skoro on dla niej aj oal nie umiem juz jej nic wytlumaczyc ja swoje ona swoje poza tym oni nie byli para on z nia flirtowal pare razy pocalowali sie ale on jej sie podobal i narobila sobie nadziei on to wykorzystal ...

ostatnio jak u niej bylam to jej brat mi powiedzial ze ona anwet wymiotuje:O pewniez nerwow malo je widze po niej ze wyglada strasznie ale nie mowie jej tego ale schudla okropnie wyglada jak anorektyczka:( dodam ze ona ma 24 lata a ten facet 21 odbilo jej na jego pkt ..nie umiem jej pomoc boze nie potrafie pomoc swojej najl kolezance

A co ona ma 15 lat ? Opieki nie potrzebuje, zresztą ma rodziców, prawda ? Zajmij się swoim życiem a jej daj święty spokój - jej musi to minąć i tyle.

nie ma rodzicow wlasnie ma brata tylko:O poza tym to moja kolezanka cierpi boje sieo nia i chce jej pomoc

nierozumiem jak tak można sobie krzywde robić :o

ja tez nie rozumiem co sie z nia stalo jest ladna fajna dziewczyna mogla miec innego lepszego:O

wrocilam;) a moge spytac czemu nie ma rodzicow? moze totu jest pies pogrzebany

i moze to ma jakis zwiazek?

nie chce pisac o jej rodzicach... nie wiem co jej sie stalo iwele razy byla zakochana bez wzajemnosci ale to co sie z nia dzieje mnie przeraza

a pozniej go rzuc

Pewnie dlatego tak na nia to wplynelo, boo to juz kolejny raz, rozumiesz? Powiedz jej,z e skoro cos sie zdarza, to po to, zebysmy unikneli czegos gorszego co nam sie moglo przytrafic.

ale ona to gorsze przezywa teraz rozumiesz? bierze prochy nie je wychudla wymiotuje zakmnela sie w domu nigdzie nie wychodzi nawet do sklepu:O

powiedz jej, że wciąz ją to spotyka, bo musi się nauczyć wychodzić z podniesioną głową z tego....nie może się za każdym razem załamywać jak ją facet oleje... nie będę pisać ile razy mnie to spotkało.....ale jak koleś nie chce to nie, jego wybór...chooj z tym... musi się nauczyć takiego podejścia, nie zwalać winy na siebie za to wszystko, bo nie ma na to wpływu!! jesli tego nie zrozumie, nie podniesie się...

wlasnie: jesli nas cos stale spotyka, rzn.ze nie przepracowalismy czegos, jakiegos problemu i nas los w to pcha na sile po to, zebysmy sie nauczyli radzic z ta sytuacja

ale ona pierwszy raz to tak przezywa kiedys zakochala sie w facecie ktory byl zareczony ale nic miedzy nimi nie bylo bo ona uwazala ze nie warto sie pakowac w cos takiego plakala ale tylko tyle chodzila na zabawy bawila sie poznawala ludzi a teraz? nie rozumiem

teraz moze siew niej przepelnila ta czara goryczy, ze tak powiem, no :o

nie rozumiem dlaczego ja to spotkalo? taka fajna dziewczyne:O

to ca ja spotkalo jest niesprawiedliwe....nie zasluzyla na taki bol...

jak ona sie sama nie podniesie, sama nie bedzie chciala to nic nie zrobisz.

no wlasnie sama nie bedzie chciala musze jej pomoc to jzu trwa 4mce zbyt dlugo jak na moje

elizaaaa-- z drugiej strony pomysl - ona naprawde nie przezywa dramtu, ludzie traca prace i szukaja jej nieprzez 4miesiace a 6 albo 11...inni maja kogos chorego w rodzinie

ona nie ma dramatu? oan tez nie ma pracy..rzucila ostatnia przez niego. nie ma rodzicow jest sama to nie jest dramat? i jeszcze to:(

a o chorobie w rodzinie to nie bede pisac bo to tyczy sie jej rodzicow..wiec akurat jesli o nia chodzi to jest dramat i to wielki i to jest kurwa niesprawiedliwe