Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kwartał do końca

Moje koszmarne 9 miesięcy!!!

Polecane posty

Gość gość
Współczuję. Ciąża to najcudowniejszy czas w moim życiu. Nie spodziewałam się tego. Wyglądam pięknie, zero zgagi, 6 kg na plusie ( 34 tydz). Choć są i problemy ( krwawienia w pierwszym trymestrze, cukrzyca ciążowa). Każdej kobiecie życzę takiej ciąży - to piękny wstęp do macierzyństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybaczcie mi moje drogie jeśli kogoś urażę, ale dla mnie nie ma nic gorszego w życiu kobiety niż ciąża. Stan błogosławiony- bzdura. I to że niby dziecko mi wszystko wynagrodzi. Dziecko ok, ale nigdy nie zapomnę tego czasu. W9miesiącu u mnie dopiero ustąpiły mdłości, zaczęła się zgaga - ta natomiast była tak silna, że aby ulżyć mojemu obolałemu żołądkowi musiałam sama zmuszać się do wymiotów. Kilkakrotnie byłam w szpitalu z powodu odwodnienia. A i nigdy nie przechodziłam ciężej chorób 14dni na antybiotykach. Wieczne bóle głowy parokrotnie prowadzące do omdleń. Przy tym wszystkim bóle kręgosłupa i nietrzymanie moczu to pikuś. Trudności w oddychaniu prowadzące do bezsenności, a i jeszcze obustronne zapalenie piersi. I w tym wszystkim rodzice trujący o cudzie narodzin i namawiający na drugie dziecko- to jakaś kpina. P.S. My staraliśmy się dwa lata. Któregoś dnia mąż usiadł przy mnie na łóżku i ze łzami w oczach powiedział, że on nie chciał takich cierpień dla mnie. Na szczęście to już koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie od pierwszych tyg mdlosci,od rana do nocy,spac moglam nonstop na stojaco nawet,a tu trzeba bylo jeszcze pracowac,2trymestr mi przypadl na lato,pot lal mi sie po tylku po dwoch krokach,ciagle bylo mi goraco,slabo,nie moglam sama nigdzie pojechac,ledwo chodzilam,na nodze wyszedl mi zylak,w trzecim trymestrze prawie nie spalam po nocach bo tak mnie napieprzal kregoslup,nogi,co 5minut sikanie,przy porodzie-bardzo ciezkim,wyszedl mi hemoroid,do tej pory a minal juz rok,popuszczam mocz przy kichnieciu lub kaszlnieciu,nigdy wiecej,po porodzie boje sie uprawiac seks by nie zaliczyc wpadki mimo ze zabezpieczam sie jak moge,na mysl o kolejnym porodzie oblewa mnie zimny pot,i slabo mi sie robi ze strachu,a gdyby mi sie zdarzyla wpadka usune,nie wyobrazam sobie znow przez to przechodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ciaze akurat mialam super,poprawila mi sie cerazero wypryskow,zero boli ,8 kg przytylam a dziecko wazylo prawie 4 kg!,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zastanawiam się będąc juz w końcówce ciży, czy kobiety które twierdzą że to najpiekniejszy stan w zyciu zakłamują rzeczywistosc czy hormony u nich tak działają ze nie widzą minusów? u mnie mdłosci, wymioty, dusznosci, omdlenia, bolesne kopnięcia, paralizujące bóle pleców, hustawki emocjonalne, itd. Jedynym plusem jest to ze przytylam 6 kg, i nie mam rozstepow. Podejscie do tych objawow łagodzi fakt ze to dla dziecka. Ale czuje sie jak niepelnosprawna troche, odliczam dni do porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __Kreska__
Wreszcie jakiś życiowy temat, pozbawiony słodziutkich małych stópek i uroczych kopniaczków.. I proponuje tym co tutaj psioczą że trzeba zacisnąć zęby, nie marudzić itp zacisnąć własne zwieracze i zająć się swoim cudownym życiem. Nie od dziś wiadomo, że podzielenie się z innymi swoimi emocjami i przeżyciami często pomaga i dodaje otuchy. Ja zaczęłam obecnie 7 miesiąc, pracowałam do końca 3 miesiąca - sama na zmianie i poza miastem, jednak po plamieniu i koszmarnych mdłościach postanowiłam nie zgrywać bohaterki kosztem dziecka i poszłam na L4. I całe szczęście, bo rzygałam jak kot do końca 5 miesiąca, do tego bóle brzucha i nieustanna senność. Zawsze byłam szczupła i zgrabna, obecnie (27 tydzień) mam 97cm w talii (albo w miejscu, gdzie kiedyś była :P) i 8kg na plusie. Czuje się lekko niepełnosprawna, a buty zakłada i zdejmuje mi mąż. Aktualnie często robi mi się słabo, boli mnie brzuch, krzyże, mam zatwardzenia, zgagę jak... (polecam lecznicze wody alkaliczne, mi ratują życie, bo w nocy miałam ochotę wyć..), dalej miewam mdłości i sikam jak opętana,czy to w dzień czy w nocy. Nie raz przy kichnięciu popuściłam mocz.. Generalnie wiem,że mają gorzej (byłam kilka dni w szpitalu na kroplówkach na te bóle brzucha, to się naoglądałam i nasłuchałam), co nie zmienia faktu, że zamieniłam się w kanapowego stwora z bolącym brzuchem.. i myślę z przerażeniem o kolejnych 3 miesiącach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie ciąża wzorcowa codziennie z psem na spacer chodziłam.Mąż za granicą.Niestety cesarka.Dziecko grzeczne do 2 lat karmiłam piersią.Wychowana bez smoczka.Jazda zaczęła się,gdy miała 3 lata i trwa do teraz,ale ma 12 lat.Kocham ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julka_aa
Po wypowiedziach widzę, że zdania są podzielone. Jedne dziewczyny wytrzymają każdą dolegliwość dla dziecka, inne, tak jak ja, próbują nie traktować się wyłącznie jak inkubator, który zniesie wszystko. W końcu jesteśmy żywe i wszystko odczuwamy. Jestem obecnie w 21. tyg.c.U mnie ciąża to: zawroty głowy, mdłości całodobowe od 6.tyg.c, wymioty, wyczulenie na zapachy ogromne, niesamowite zmęczenie (nawet 15 h snu nie pomaga), bóle kości ogonowej, bóle nerki przypominające kolkę nerkową, sikanie do 7 razy w nocy, popuszczanie moczu podczas kichania, cukrzyca ciążowa. Do tego bóle głowy i grypa jelitowa. Jestem wykończona i nigdy nie byłam aż tak chora jak teraz w ciąży. Ciągłe bieganie po poradniach też utrudnia życie. Nawet nie chcę słyszeć o kolejnej ciąży i wiem, że będzie przez to problem z seksem. Porodu raczej wyczekuję, w końcu nawet przedłużający się nie będzie trwał 40 tyg. Pozdrawiam wszystkie "ciężarówki", które zmagają się z uciążliwościami tego NIEbłogosławionego stanu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ja drogie panie przytakne też , że ciąża to przekleñstwo chociaż szczęśliwi jesteśmy dzieją mi się wszystkie najgorsze rzeczy !!! .a kaszel to bym okrešliła tak , że powodowany był przez ucisk maleństwa na moje wnętrznośçi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania1203
Zgadzam sie ze ciaza to tragedia. Jestem w 9 miesiacu i niemalze non stop cos mi dolega, na poczatku wymioty non stop i mlodlosci. pozniej chwila spokoju w 6-7 miesiacu a teraz bol krzyza, dusznosci, naprawde ledwo zyje. dodam ze mieszkam w uk i tutaj lekarz nie da ci L4 tak o! pracuje do samego konca a pozniej od razu na porodowke! tragedia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×