Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lusia-imadelko

Co Was denerwuje, gdy jesteście z wizytą u znajomych?

Polecane posty

Gość kjljghfg
a mnie wkurza to, że np. jak ja ich przyjmuje, to staram się podać do jedzenia coś więcej, oprócz paluszków, coś na ciepło, a niektórzy znajomi przyjmują nas tylko ciastkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -m----
zxcvbn - hahaha mam tak samo, tylko, ze moj kot nauczony doswiadczeniem, jak sa goscie, to posiedzi z nami 10 minut, a pozniej wskakuje na najwyzsza szafke w lazience i siedzi tam tak dlugo dopoki goscie nie pojda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mojego byłego chłopaka po imprezach zawsze była opróżniona do cna lodówka:O To się nazywa kultura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wypada
Byłam niedawno na imprezie u dalszej rodziny-typowa nasiadówka przy stole z wódką i masą jedzenia.Gwiazdą wieczoru był trzyletni syn gospodarzy-mały bezstresowo wychowywany potworek,który skakał po gościach i właził na stół. Chociaż na stole była masa jedzenia niczego nie tknęłam bo "dzieciątko"-określenie babci,pchalo brudne łapska do półmisków i wszystko było obmacane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie lubię: - włączonego telewizora - biegajacych, rozkrzyczanych dzieci - siedze a gospodarz wdeje sie z długa rozmowe telefoniczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pływaczka
mnie denerwują przeciągające się wizyty do późna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plywaczka----> oj zgadzam się! My mamy takich znajomych, którzy potrafili u nas siedziec do 3ej nad ranem!!! A nie byl to sylwester czy jakaś calonocna impra, tylko zwykle spotkanie. Przyjechali o 20ej, wyjechali o 3ej. Od północy kolezanka sie mnie pytała, czy czasem nie chce nam sie spać?? Masakra, mówię wam...A na dodatek nigdy nie zaprosili nas do siebie, chociaz mają warunki i mieszkają od nas rzut beretem. No i my teraz tez ich juz nie zapraszamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie lubię odwiedzać mojej koleżanki,która mieszka z rodzicami,z siostrą,jej mężem i dwójką małych dzieci. Mimo,że mieszkanie jest duże,to zawsze jak przyjadę to siostra podrzuca dzieci koleżance do pokoju i wychodzi na to,że zamiast posiedzieć i pogadać,to my się dziećmi zajmujemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babulec-krogulec
chyba też jestem jakaś wiedźmowata, bo najbardziej wkurzają mnie rozwydrzone bachorki, które staja się gwiazdą wieczoru, przerywając każdą próbę nawiązania rozmowy i sciągając uwagę gości na siebie. Mam wtedy wrażenie, że jestem w gościach u tego brzdąca, a nie u np.koleżanki. po 2 - ciągłe "wiszenie na telefonie" pani domu też nie jest miłe dla gości po 3 - przeciągane do późna wizyty świadczą o zupełnym braku wyczucia sytuacji po 4 - też mam kota, uwielbiam sytuacje, kiedy po uprzedzeniu gościa,że kicia sama decyduje o tym kogo polubi, patrzę jak natrętny gość ze strachem cofa rękę przed "fukającym" zwierzakiem :) - ona otwarcie pokazuje, czy ktoś się jej podoba czy nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×