Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Limuzine

Nie chce seksu przed ślubem.

Polecane posty

Gość nie powiem kto..
ci mali ksieza nigdy nie chcieli celibatu- biskupi i kadynalowie + papiez w ten sposob strzega majatku kosciola. Tylko i wylacznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie powiem kto..
haha raczej :) Ty bys chciala zeby facet za jednym zamachem wyznal Ci mislosc i sie oswiadczyl? ZADEN facet nie mysli o zakladaniu rodziny przed 25 rokiem zycia. moj ma prawie 27 i ciagle czuje sie jak chlopiec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jakim seksie wy mówicie
jak mozesz mówić o uprawianiu seksu, skoro jesteś zagorzałą katoliczką? To nie kłóci się z naukami kościoła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Limuzine
o jakim seksie wy mówicie "skoro po katolicku to wszystko zalezy ile dzieci zaplanuje autorka. Przecież dla koscioła sex to tylko w celach "dzieciowych". A wię nie będzie rozejścia przez sex czy niedopasowanie.A autorka ma nieczyste myśli mówiac o seksie i wogóle o nim myśląc." Przepraszam, ale kto Ci takich bajek naopowiadał? To są wyłącznie stereotypy, przez które mnie oceniacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Limuzine
o jakim seksie wy mówicie jak mozesz mówić o uprawianiu seksu, skoro jesteś zagorzałą katoliczką? To nie kłóci się z naukami kościoła? Rozmawianie o seksie nie kłóci sie z naukami kościoła, zapewniam ;) lubię rozmawiać o seksie, nie jest on dla mnie tematem tabu, w przeciwieństwie do niektórych ludzi którzy uważają się za 'wyzwolonych' i korzystających z życia, a na poziomie komunikacji międzyludzkiej są daleko w średniowieczu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie powiem kto..
ale przeciez nie mozna byc wyrywkowym katolikiem... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko seks jest ważny,a dla -jak piszesz- ukochanej osoby można poczekać do ślubu tylko odpowiedz sobie na pytanie co będzie po ślubie jeśli okaże się ,że jesteście kompletnie niedopasowani w tej kwestii?????? Zaraz rozwód??? Ktoś na boku do seksu,a mąż do czegoś innego????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
celibat księży wprowadzono z czysto komercyjnych celu. Chodziło by majątku Kościoła nie zostały rozdrobnione i pozostała sprawa własności. Rozwiązana w sposób genialny. Papież, czy książęta Kościoła, nie są właścicielami, ale mogą dysponować własnością zakonu, czy gminy parafialnej. Godne podziwu rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie powiem kto..
ale wg kosciola seks sie uprawia tylko w celach prokreacyjnych, a nie daj boze w gumie, bo antykoncepcja to grzech.. Nie mozna byc katolikiem TROCHE. Albo sie wierzy, albo nie. Jesli wybierasz to, co Tobie wygodne, to nie zaslaniaj sie wiara katolicka, bo nie spelniasz jej wytycznych. wiec nie zachowujesz sie jak katolik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Limuzine
nie powiem kto.. ale przeciez nie mozna byc wyrywkowym katolikiem... Przez to ze rozmawiam o seksie nie jestem wyrywkowym katolikiem ;) rozmawiałam o seksie z wszystkimi moimi katechetami, kilkoma siostrami zakonnymi a nawet księdzem proboszczem z mojej parafii, konstruktywne dyskusje nie są grzechem, choćby nie wiem jakiego dotyczyły tematu. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewewewqwq
o matko co za kolejny durny topik. nie cchesz sexu to nie uprawiaj go przed slubem, proste!!! ludzie sami kompllikuja zycie. jak facet cie naprawde pokocha to zaczeka, nie rozumiem z czego robisz problem, serio. i nie pytaj o porade w takich sprawach ludzi na forum bo siedza tu osoby dosc ograniczone, o ciasnym swiatopogladzie, nie ma co sie pytac ich o rade, ani w ogole nikogo innego nie warto sie pytac. rob to co mowi ci twoje serce, twoj umysl, dusza... skoro nie chcesz sexu przed slubem no to OK, to twoja sprawa, facet to uszanuje jesli mu naprawde zalezy, a innymi nie ma co sobie glowy zawracac. sama widzisz jakie to proste, czy naprawde jest ci potrzebna opinia innych ludzi, do tego niezbyt inteligentnych? zapewniam cie, ze tu na forum malo madrych ludzi i glupotą jest w ogole pytac tych ludzi o rade. nie wiem czy to przeczytasz autorko topiku ale pamietaj, ze jestes wolna, nikt nie moze ci niczego narzucic, to twoje zycie, zrobisz z nim co uwazasz i jeszcze pamietaj, ze ty jestes najwazniejsza. a jak trafisz na faceta co ci bedzie gadal glupoty, namawial cie, wyweiral presje to go zwyczajnie kopnij w tylek!!!! i psozukaj kogos wartosciowego. ja nie ejstem katoliczką, nie chodze do kosciola, a tez jestem raczej zwolenniczka sexu z tym jedyenym, wybranym, czyli w sumie najlepiej poczekac z tym do slubu, wtedy ma sie te pewność ze to ten wlasciwy facet. seks to jest taka sfera zycia ze nie powinno sie dopuszczac do niej byle kogo, ale niestety takie mamy czasy, co widac zreszta po tym forum, ze kobiety i mezczyzni robia to z byle kim, no ale ty nie musisz robic tego samego co stado baranow, badz soba po prostu. sex po slubie, OK kochana, to twoja sprawa, a co inni o tym mowia i co mysla no to miej gleboko... wiesz gdzie ;) pozdrawiam cie serdecznie i pamietaj, miej swoje idealy i sie ich trzymaj, niewazne co mowią glupi pusci ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie powiem kto..
ale z mezem bedziesz to robic nie tylko zeby splodzic dziecko i bez zabezpieczenia, nie? To jest sprzeczne z naukami kosciola!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Limuzine
nie powiem kto.. ale wg kosciola seks sie uprawia tylko w celach prokreacyjnych, a nie daj boze w gumie, bo antykoncepcja to grzech.. Nie mozna byc katolikiem TROCHE. Albo sie wierzy, albo nie. Jesli wybierasz to, co Tobie wygodne, to nie zaslaniaj sie wiara katolicka, bo nie spelniasz jej wytycznych. wiec nie zachowujesz sie jak katolik. Mam wrażenie, że nie czytasz tego co do Ciebie piszę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie powiem kto..
czytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wewe... A dlaczego zawsze zakłada się, że to facet ma sie poświęcić dla kobiety i uszanować jej potrzeby, a raczej ich brak, a nie na odwrót? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie powiem kto..
mam na mysli uprawianie seksu w malzenstwie. Seks nie ma slyuzyc przyjemnosci, tylko celom prokreacyjnym. Czyli jest dozwolony tylko bez zabezpieczenia i tylko, kiedy ma na celu splodzenie potomka. czyli???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Limuzine
nie powiem kto.. ale z mezem bedziesz to robic nie tylko zeby splodzic dziecko i bez zabezpieczenia, nie? To jest sprzeczne z naukami kosciola! Twoje wypowiedzi zaczynają mnie coraz bardziej bawić... przepraszam, ale zastanawiam się skąd masz takie informacje... Skoro seks mozna uprawiać tylko w celu prokreacyjnym to dlaczego kościół naucza o naturalnych metodach antykoncepcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do limuzyne majad
Podzwiam Cie i Twoja idealistyczną postawę.Moim zdanie ludzie Cie tu krytykują, bo sami nie potrafili by sobie narzucic takiej samodyscypliny, a przeciez co w tym złego, ze dziewczyna nie bzyka sie z kazdym na prawo i lewo i ze nie wiaze sie z byle kim,byle z kims byc.Dla mnie to takie własnie osoby są biedne i nieszczesliwe, ktore ciagle szukajac ciepła i milosci, ktorej niedostały w domu, dowartosicowuja sie bzykajac jak popadnie.No ,ale ile tak mozna zyc?Czy takie zycie daje spełnienie wewnetrze?Daje chwilowe zaspokojenie, ale daje tez kaca moralnego. Dziewczyno, masz mądre podejscie do seksu i do miłosci, moze nie zyciowe, moze nie dzisiejsza, bo dzisiaj modne , to co łatwe i szybkie.No, a szybki seks jest łatwy.Natomiast budowanie wzajemnie relacji opartej na przyjazni , miłosci i szacunku to trudne i wymaga czasu. Ja uwazam, ze jak ludzie się nie lubią to nie mogą byc ze sobą,jak się nie kochaja tez nie moga byc ze soba..nie wytrzymaja ze soba dłuzej niz rok w takim zwiazku bez uczuc głebszych.Natomiast wszyscy tutaj zganiaja wine, na seks, ze on jest tak wazny w zwiazku i z jego winy ludzie sie rozchodza bzdura.Ludzie sie rozchodza bo sie nie chca dogadac, w sprawie seksu, tez mozna sie dogadac, a jak sie nie moga dogadac, to albo sie najzwyklej w swiecie nie kochają, albo przestali sie kochac, albo nigdy nie było tam miłosci.Jak jest miedzy dwojgiem ludzi prawdziwa miłosc, zawsze beda dazyc do wspolnego dobra, gdy beda problemy nie beda uciekac, albo odchodzic od siebie, ale beda z całego serca walczyc o zwiazek, walczyc o dobry seks. Smiesza mnnie wasze wypoiwiedzie, bo wynika z nich, ze wiekszoscia z was kierują w zyciu TYLKO CHUCIE..I POPęDY, a od zwierzat własnie odroznia nas mądrosc,rozum, swiadomość...Jak ktos twierdzi , ze seks jest w zwiazku najwazniejszy, to dla mnie jest jak zwierzątko.Ludzie na Boga uzwajcie rozumu, a nie tylko cipek w związakach..Wspołczuje wam jesli waszym zyciem,rzadza popedy i prymitywne potrzeby, takie jak jedzenie, picie i seks..zycie wasze jest płąskie i puste..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie powiem kto..
z lekcji religii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....jedzenie, picie i seks rządzą życiem dlatego, że bez nich życia nie byloby, proste....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Limuzine
wewewewqwq - dziękuję za Twoją wyczerpującą wypowiedz, może według Ciebie nie ma tu ludzi inteligentnych, jednak lubię dyskutować i chcę dowiedzieć się co o tym myślą ;) Pozdrawiam serdecznie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
"Jeśli bedziemy zyli na kocią łapę tj bez ślubu, nie bedzie seksu. A ja chcę uprawiać seks, mieć dzieci i rodzinę..." a gdzie tu miejsce na normalną miłość?... co jeśli nie będziesz mogła z obojętnie jakich powodów wyjść za swojego ukochanego? jeśłi dajmy na to zakochasz się w rozwodniku i ślubu w kościele wziąć nie będziecie mogli?... jak się zakochasz to o tym seksie pogadamy. ja też byłam taka mądra póki uczucia były na wodzy. zakochałam się - i nagle wszystkie wielkie słowa, wszystkie wielkie teorie upadły w obliczu tego że po prostu CHCIELIŚMY być ze sobą w każdym aspekcie wspólnego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo ciekawy jest ostatnio roztrąbiony romans byłeg premiera Marcinkiewicza. Czytałem o rodzinie Marcinkiewicza , jego pierwsze małżeństwo , pierwsza żona, katoliczka, przed ślubem zero seksu, czekanie do ślubu, bo to takie katolickie. I co się okazało, wystarczyło, że spotkał młodą dupkę i wszystkie katolickie ideały wzięły w łeb. Jaki stąd wniosek? Chyba seks jest motorem napędzającym wszystko, ale umiejętnie dozowany. Jeśli kobieta kocha, to nieważny jest ślub, czy inne umowy. Pożyjesz autorko do mojego wieku, to będziesz całkiem inaczej patrzeć na sprawy seksu, o ile nie zostaniesz zgorzkniałym , pełnym nienawiści doświata moherem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałaŻabka
Mam radę. Postaraj się przemóc i nie odrzucaj ewentualnych zainteresowanych. Nie myśl teraz, jak to będzie, gdy zapyta o seks - bo tego nie wiesz, możesz tylko sobie wyobrażać, a po co się stresować. Po prostu bądź z kimś, a problemom, które przyjdą jutro, nie poświęcaj czasu dziś. Na końcu i tak sama zdecydujesz, co robić. Daj facetom szanse, bo odrzucając ich nigdy seksu nie zaznasz - bo nie dojdzie do ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdfg
blondyn, twoje pojecie katolicyzmu jest bardzo ograniczone, więc prosze nie wypowiadaj sie o mocherah itp :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kias
Limuzine mam takie samo podejście jak Ty tyko jak patrze tak wokoło to widze tylko seks, zboczenie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja znam takie przypadki, gdzie para czekała z seksem do ślubu i są udanym małżeńśtwem :) także - good luck a na przyszłośc pamiętaj, że kafe to nie miejsce do rozmyślania nad tego typu sprawami - tu się gada o pierdołach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pu pu
Wg mnie, to podejście z czekaniem do ślubu jest trochę ryzykowne i nie za bardzo życiowe. Ale chyba lepiej, abyś żyła w zgodzie ze swoimi przekonaniami. Jak twój partner będzie cię kochał, to poczeka. Miałam koleżankę, która też była bardzo wierząca, i postanowiła czekac z tym do ślubu. Jej pierwszy chłopak rzucił ją po kilku miesiącach, właśnie z tego powodu, no i chyba wyszło jej to na dobre - co wart jest taki facet? Później miała jeszcze jednego, chodzili kilka lat za rączkę i najwyżej wymieniali buziaki. Niedawno wyszła za mąż i wyglądają na bardzo szczęśliwych i zakochanych. Sporo się jednak naczekała na ten moment, bo jest już po 30. Każdy medal ma dwie strony. No i na pewno nie czeka cię wpadka i pospieszny ślub - jak w przypadku prawie połowy tych "seksdopasowanych małżeństw".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dajmy sobie spokój z katolicyzmem , czy seksem przde ślubem bo to wszystko zależy od tego jacy są ludzie. Jeśki kobieta jest niedoświadczona i pełna ideałów to będzie myślała jak autorka. Ja po raz drugi ożeniłem się z kobietą, katoliczką, ale ze sprawami seksu przed ślubem nie robiła problemu bo znała życie i była już doświadczona. Można to nazwać brutalnie, należy się wzajemnie przetestować, by uchronić się od nieprzyjemnych niespodzianek. Można także przyjąć postawę cierpiętnicy, i cierpieć w nieudanym małżeństwie by potem otrzymać nagrodę w niebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Limuzine
Dziękuję Wam wszystkim za wspierające słowa ;) i zmykam z kafeterii... bo tylko psuję Wam dzień. Pozdrawiam serdecznie, życzę szczęścia w życiu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×