Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pszczoła5

kontrowersyjny wybór Julii Hollander

Polecane posty

Nie będę osądzać tej kobiety, nie mam do tego prawa. Przeczytałam tylko artykuł, ten z linku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielorybek MUMU
kobieta zrobila sobie swego rodzaju pewno ogolnokrajowa juz spowiedz -w jakim celu?? zadna z niej matka wyrachowana,egoistyczna kobieta podejmujac decyzje wg mnie nie kierowała sie dobrem dziecka a swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Si25, też nie czuję się upoważniona do osądzania kobiety..Ale postępowanie już owszem, i uważam, że nie było zrobione wszystko, żeby postarac się przetrwać kryzys i nadać nowy kształt życiu w 4. O ile można wydawać obiektywne sądy po przeczytaniu jednego artykułu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wielorybek jak juz napisalam wyzej nie wiem co bym zrobila w takiej sytuacji i nie moge napisac ze tak albo nie bo nie mam pojecia. pomysl tez o jej starszej corce. kiedys widzialąm na kafe wpis kobiety ktora ma niepelnosprawnego brata. zalila sie ze rodzice zafundowali jej taki los. moze julia uchronila przed tym małą? ciezko tak jednoznacznie cos stwierdzic. mysle ze ona po czesci ma zal do samej siebie bo skoro odwiedzaja mala to znaczy ze jednak nie tak do konca ja wyrzuucila ze swojego zycia... podjela decyzje i tego juz nic nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielorybek MUMU
Si25 nie masz prawa osadzac ale masz prawo do napisania co o tym myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to hsg
Jaki tytuł tej książki?Mi się link nie otwiera:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielorybek MUMU
co to hsg skopiuj link i skasuj przerwe przed przecinkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielorybek MUMU
natomiast tytul ksiazki podala pszczola w pierwszym poscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pszczoła wydaje mi sie nie nawet po przeczytaniu ksiązki bym jej nie oceniała. Ktos kto przezywał to co ona moze spróbowac, tak mi się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielorybek MUMU
ja sie wypowiadam troche ze swojego pkt widzenia jako to odrzucone dziecko (nie z powodu inwalidztwa) wiec moze stad moja ocena rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy w Polsce można dostać tą książkę? jakoś nie mogę jej nigdzie znaleść. Przetlumaczyli ją wogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to hsg
no tak;)tak się wczułam w Wasze komentarze że zapomniałam że tytuł był w pierwszym poście;) Tej książki to chyba jeszcze nie ma w Polsce?Przynajmniej w empiku nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gugugaga
´nie ma co pozuje do zdjec jako szczesliwa rodzina a pozniej klopocik komu innemu sie podrzuca .. ja pitole ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gugugaga
nosila to dziecko 9 miesiecy pod sercem .. eh .. troche obrzydliwa taka selekcja - te dwa "niezepsute" sobie zostawie a to "felerne" oddam zeby mi nie zaklocalo sielanki :O a potem jeszcze napisze ksiazke, zbije kupe kasy i zostane okrzyknieta bohaterka bo mowie na temat tabu :O ZENADA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myślę, że to nie jest takie proste, ze kiedy dokonuje się tego wyboru, to nie patrzy sie tak racjonalnie, jak to opisałaś gugugaga. Ja tam nie wiem...większość z Was wie, że straciłam w 34. tygodniu bliźnięta. A jednak, kiedy w następnej ciąży podejrzewano małogłowie u naszej córki, bałam się tak bardzo, ze przemknęła mi przez glowę myśl-lepiej, zeby jej nie było, nie chcę chorej. To jest egozim, strach przed umieraniem-ale jest to tez naturalna reakcja i trzeba ogromnej siły, albo pomocy, zeby dac sobie z tym radę. Najłatwiej sie zarzekać, że ja nigdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basabja
kurcze nie wiem co bym zrobiła na jej miejscu ale chyba nie mogłabym oddać własneg dziecka bo jest chore a reszte dzieci zostawić bo są ładne zdrowe itp i napewno nie jest ona dla mnie bohaterką raczek zlą matką która wybiera to co dobre dla niej :( dobrze że mała nie rozumie o co chodzi bo pewnie by jej serce pękło że ma taką matke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsza myśl - co za podła i egoistyczna kobieta. W ciągu czytania, zaczęłam ją rozumieć, w takim sensie, że po prostu nie dała rady. Co mnie wzburzyło? Jej słowa, sposób w jaki mówi o córce, uposledzonej a jednak córce. Surowo, bez emocji, jak o zwierzęciu. Wiem, że wielu rodziców decyduje się zostawić dziecko w ośrodku, bo wiedzą, że opieka nad chorym dzieckiem ich przerasta. Tylko jest w nich ta odrobina sumienia, człowieczeństwa, miłości. A tu... Może miałabym dla niej wtedy więcej współczucia. Dobrze, że ją oddała, z takim podejściem jej córcia nie byłaby tak rozwinięta, milość sporo wpływa na rozwój dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam artykuł i osądzać nie chcę, bo to nie moje życie i nie mój wybór. Obojętnym jednak pozostać nie można i przyznaję, że nie budzą się we mnie emocje, że to okrutne, że jak tak można, że to przecież jej dziecko... czuję raczej, że to była słuszna decyzja. \"Kto z was jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem\" - te słowa chyba tu pasują. Tak naprawdę dopóki ktoś sam nie znajdzie się w sytuacji autorki książki, to tak naprawdę nie wie NIC o tym, jaką tragedią i obciążeniem jest chore, tak chore dziecko. Mowa tu bowiem o poświęceniu CAŁEGO ŻYCIA dla tego dziecka. Stajesz się opiekunką 24 godziny na dobę, na każde zawołanie, często zmieniasz pieluchy, karmisz, myjesz takią osobę do końca swoich dni. Łatwo powiedzieć: Nie oddałabym, bo to moje dziecko. Ale to tylko słowa, zwykle weryfikacja postanowień ma miejsce kiedy słowa zamieniają się w czyny. Kobieta, niestety, zwykle zostaje z takim dzieckiem sama, bo mąż odchodzi. Pozostałe dzieci, jeżeli są, zostają odsunięte na drugi plan, tracąc tak ważny kontakt i zainteresowanie ze strony matki. Co gorsza, zwykle same są angażowane w mycie, przewijanie, karmienie chorego i żyją z poczuciem, że kiedy rodzice odejdą to one będą skazane na opiekę nad chorym... Owszem, są jednostki dla któych takie poświęcenie to oczywistość. Ja osobiście nie wiem, czy dla mnie byłoby to takie oczywiste i obym nie musiała się o tym przekonywać na własnej skórze. Jeżeli ktoś inny będzie w stanie dać takiemu dziecku więcej miłości, cierpliwości, poświęcić mu więcej uwagi, to dlaczego nie? To wcale nie musi oznaczać, że taką miłością nie darzy dziecka matka biologiczna. I nie piszcie, że ta kobieta myślała tylko o sobie. Gdyby tak było, oddałaby małą gdziekolwiek dużo wcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsasupsa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielorybek MUMU
nie rozumiem skoro inna kobieta ma w sobie tyle siły zeby opiekowac sie ,przewijac,karmic a MATKA nie ma to cos jest nie tak pszczola-....lepiej zeby jej nie bylo.....ale mialas na mysli całkowite odejscie dziecka chorego poprzez smierc-zeby sie nie meczyło dziecko czy tez myslalas zeby jej nie bylo zebys sie Ty nie meczyła? sorki ze tak bezposrednio ale to roznica "chec" smierci wlasnego dziecka zeby nie cierpialo a potrzeba oddania zeby mi bylo dobrze i wyodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie zgadzam z gugugaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara Weritas
przeczytałam artykul trzymajac mojego synka na kolanach i powiem ze nie wiem co bym zrobiła w takiuej sytuacji ni bede oceniac tej kobiet nie wiem czy zrobiła dobrze czy zle ale dla mnie wyglada to troche tak jak by pozbyla sie problewmu wiadomo ze choremu dziecku trzeba poswiecic wiecej uwagi!oddała chor dziecko ale mimo to zdecydowała sie na kolejne!moze mi ktos odpowiedziec na pytanie czy to kolejne dziecko gdyby okazało sie ze jest chore tez by oddała??znalazła sie osoba ktora ma siły cierpliowac do tego dziecka tylko szkoda ze obca bo własna matka nie miała a niesety bycie matką to nie wmaga wiele poswiecenia siły i wyzeczeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara Weritas
na końcu ma byc bez nie... ycie matka wymaga wielu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytalam artykul
kobieta miala depresje poporodowa. na jej miejscu zrobilabym to samo, ale nie obnosilabym sie z tym publicznie:Odla mnie kontrowersji nie budzi fakt, ze oddala chore dziecko, ale to, ze [piszac ksiazke chciala zbic na tym kase, oraz ze zdecydowala sie na kolejne dziecko...:Oto juz jest ponizej krytyki:Oi co jakby trzecie urodzilo sie chore to znowu by oddala? to czego nauczylaby najstarsza corke, ze jak sie dziecko nie podoba, to mozna sobie oddac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjhgjjkjkjgyhtyh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×