Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karolincia83

Wspólne mieszkanie przed ślubem

Polecane posty

Gość frufru
no a jaki jest inny powód? jesłi jesteś pewna że to on i jesteś pewna że on CIę kocha to co za problem z nim zamieszkac? on chce. to Ty nie chcesz. religijnością się nie zasłaniaj, bo jak widac nei ma to nic do rzeczy. a nawet jesli - skoro księża zaliczają wspólnie mieszkającym osobom spowiedz przedmałżeńską od ręki,t o znaczy że to akurat nie jest taki wielki grzech. a seks przedmałżeński jest większym wykroczniem wobec zasad wiary. swoją drogą - chlopakowi powiedz po prostu ze razem bedziecie mieszkac po slubie. moze Cię zaskoczy?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość połamana gałążka
wszystko zależy od okolicznośći,mój facet np.chce wziąć ze mną ślub dopiero jak będziemy mieć mieszkanie,nie chce być na łasce u rodziców jako mój mąż.JA to rozumiem,również nie chciałabym mieszkać u jego rodziców i dopiero szukać mieszkania,po co narażać się na stresy-konflikty byłyby nieuniknione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjkhgf
frufru....Dlaczego masz taką zasadniczą opinię, że ona musi z nim zamieszkać. Nic nie musi, a to jest decyzja którą musi podjąć w zgodzie ze sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolincia83
Adzisiaj strzelił przysłowiowego focha.Wczoraj prosiłąm, żeby pojechał na noc do siebie...przeciez rozmawiałam z im na ten temat....a on ubrał sie wyszedł..i dzisiaj nawet słowa.... Ja winna sie nie czuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Karolincia
piszesz że jesteś wierząca i z tego powodu nie chcesz z nim mieszkać-ok to mozna zrozumieć, ale przecież Ty z nim sypiasz czyli już grzeszysz. Więc co uważasz ze sypianie ze soba ukradkiem to jest mniejszy grzech niz sypianie ze soba kiedy razem sie mieszka? To się właśnie nazywa obłuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjkhgf
No bo i nie powinnaś się czuć winna...poza tym rok bycia razem, to dośc mało i możesz mieć jeszcze wątpliwości. Rozumiem, że o ewentualnym slubie jeszcze nie rozmawialiście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość połamana gałążka
ktoś tu napisał,że brak kasy na ślub to taka wymówka.Z tym się zgodzę-sama powiedziałam mojemu chłopakowi,że to kosztuje itd,mimo że chcemy wziąć cichy ślub-on mi odpowiedział,że nie mam przesadzać,tyle to jest w stanie zarobić.Bo tak po prawdzie,to jaki to koszt-80zł opłata za ślub,obrączki,kwiaty i jakieś ubrania.Moja koleżanka wzięła ślub cywilny w pożyczonej sukience,a ślub kościelny wzięła,jak uzbierali kasę-dużo,dużo później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolincia83
frufru...nie chcę..i napisałam o tym otwarcie... Po slubie...wszytsko ma inny sens...to każe się człowiekowi zastanowić...z byle powodu nie pakuje walizki...przynajmniej rozsądny człowiek bo to się jednak za nim ciagnie.... a takie o mieszkanie...po tym nie ma żadnego sladu..i mozna sie pogubić... U mnie jest ten problem, że jego przyjaciel mieszkał ze sowją obecna żoną...razem i twierdzi, że on tez musi... powiedziałam mu poza tym...że zamieszkamy razem po slubie..ale nie ma odzewu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
ja nie twierdzę że ona musi. tylko że jesli potrzebuje do tego scementowania związku w postaci małżeństwa, to znaczy że nie jest pewna tegożzwiązku. wiec moze lepiej niech wcale tego slubu nie biorą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolincia83
Tematu slubu unika jak ognia:( Chociaz ostatnio powiedział, że jego ojciec wziął go na powazną rozmowe i owiedział, żeby sie za długo nie zastanawiał... Może akurat...no nic zobaczymy Mamy juz swoje lata..chcemy miec dziecko...a zegar biologiczny tyka..póxniej co?ślub i odrazu dziecko...chciałąbym sie nim troszkę nacieszyć... To nie obłuda....wiem, że sypiając z nim popełniam grzech....ale może jedne wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
emocje i wielkie uczucia sa na poczatku. wtedy kubki i skarpetki nie przeszkadzaja. pozniej wszystko na odwrot. ja szanuje zasady Karolci, uwazam ze sa bardzo piekne. Ale nie wszyscy potrafia tak zyc. Ja nigdy nie zamieszkam z facetem dopiero po slubie, a w ogole to na tym etapie mojego zycia, nie chce slubu w ogole, nigdy. moze mi sie odmieni ja tylko ostrzegam - przechodzilam przez mieszkanie z facetem, ktorego kochalam na zaboj. No i odkochalam sie szybciutko jak zobaczylam jaki on jest na codzien. Facet na randkach, spotkaniach, weekendach to nie ten sam facet 24h/dobe w domu, ktoremu przestaje zalezec w bardzo szybkim tempie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość połamana gałążka
dziewczyno,masz odpowiedź,napiera na wspólne mieszkanie,bo na ślubie mu nie zależy-chce wypić piwo nie kupując kufla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjkhgf
Tak samo można chcieć, jak i nie chcieć razem mieszkać, ot po prostu, decyzja osobista. Moja kuzynka zupełnie nie wierząca nie chciała mieszkać przed ślubem z facetem, natomiast moja wierząca koleżanka, jej facet też mocno wierzący mieszkaja razem bez slubu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariposa5
Zgadzam się z tym, co napisała kyyrene: "ślub nie jest gwarancją niczego". Oczywiście brak ślubu również niczego nie gwarantuje. Uważam jednak, że lepiej przed ślubem się dowiedzieć, że do siebie nie pasujecie - choć przecież tak wcale nie musi być. Mieszkam ze swoim facetem od 5,5 roku i nie żałuję ani jednego dnia. Nigdy się też nie bałam, że nam nie wyjdzie. Wspólna codzienność to najlepszy egzamin dla związku. To prawda, że kiedyś ludzie się wzajemnie nie sprawdzali przed ślubem. Ale rozwód był wtedy tematem tabu i nawt jeśli nie wyszło, trzymali buzię na kłódkę z obawy przed opinią sąsiadów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjkhgf
tłuste mleko...nie wykluczam, że i tak bywa, ale to też jest czasem wynikiem tego, że ludzi za szybko decydują się na wspólne mieszkanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika24
Dziewczyny kochane!!!!!!!!!!!!!!! Ja chcę opisać Wam moją sytuacje i proszę o radę. Otóż ja także mieszkam ze swoim chłopakiem prawie 2 lata. Mamy w tym roku po 24 lata. Powiem tak z perspektywy innych związkow- TYLKO mieszkając z facetem mozesz sie przekonac czy do siebie pasujecie. Wtedy wszystko "wychodzi", przyzwyczajenia, charakter itd. bo wtedy jestesmy sobą. I ja ciesze sie ze zamieszkalam z moim M. bo nasza miłosc rozkwitła i wiemy ze to On i Ona :) ALE. No wlasnie. Mimo iz dzielimy sie w miare obowiązkami ja wiem, ze moj ma ze mną za dobrze. Gotuje (ale robie to bo lubie sie uczyc gotowac- w domu rodzinnym nie mialam takiej szansy wiec teraz w prawie zawsze robie to z przyjemnoscią), piore itd. Wiem ze moj ma mnie podaną na tacy... no i... Mamy plany oczywiscie slub, dzieci itd. narazie wynajmujemy 2pok. mieszkanie ale w wakacje chcemy kupic swoje mieszkanko. I on tylko tym sie interesuje (i nowym autem). Niby mowi o slubie o dzieciach ale dla niego to "kiedys na to przyjdzie czas". Ja mu powiedzialam ze chcialabym w 2010 ślub, niby sie zgodzil, ale nadal nie oświadcza, choc zabrał mnie do jubilera tak se pooglądac pierscionki.... ostatnio powiedzialam mu ze nie ma miejsc juz powoli na slub lato 2010 to powiedzial "przeciez nic sie nie stanie jak bedzie rok pozniej'... :O:O:O Tak, widzę ze mieszkanie wspolne, to ze moj ma mnie na codzien sprawia ze facetowi jest dobrze i nie chce mu sie tego zmieniac. kiedys rozmawiaalm o tym z mamą, to powiedziala ze powinnam wrocic do domu rodzinnego na troche i zobaczyc czy cos to zmieni.... ???? CO O TYM MYSLICIE? Z GÓRY DZIEKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacobs
nie pozwol mu wprowadzic się Moja znajoma mieszka z facetem 3 lata a chodzą juz 8-teraz facet przyzwyczail sie i wcale nie mysli o zadnym slubie bo po co i tak jest mu wygodnie.Cale szczescie ze jest to mieszkanie kolezanki bo w najgorszym razie to ona pogoni gada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjkhgf
Generalnie to z rozwodem i teraz nikt normalny się nie obnosi, tylko w demokratycznym państwie po prostu więcej się o tym mówi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość połamana gałążka
mój chłopak u mnie pomieszkuje-3 razy w tygodniu u mnie śpi i to dopiero po półtora roku bycia razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfbxcbv
jeśli facet będzie chciał się ożenić to zrobi to zarówno bez wspólnego mieszkania jak i mieszkając wcześniej z dziewczyną ale są tacy którzy ślubu nigdy nie wezną i nie ważne czy mieszkają wcześniej czy nie więc nie wrzucaj wszystkich do jednego worka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość połamana gałążka
weronika,posłuchaj mamy,ja też bym tak zrobiła.Facet ma wszystko pod nosek,nie widzi potrzeby aby cokolwiek zmieniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjkhgf
weronika...jesli Ci z nim dobrze, no to wybór był właściwy :). Tylko widzę, że się obawiasz, że ta sytuacja zacznie się przeciągać. W sumie to nawet troche rozumiem twego faceta, wnioskując po moim facecie, bo oni są mniej chaotyczni niż kobietki ;). Jeśli planujecie kupno mieszkania, to jemu cieżko jest już myślę o ślubie w przyszłym roku, tak miał mój facet...oni muszę to stopniowo wykonywac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjkhgf
weronika...jesli Ci z nim dobrze, no to wybór był właściwy :). Tylko widzę, że się obawiasz, że ta sytuacja zacznie się przeciągać. W sumie to nawet troche rozumiem twego faceta, wnioskując po moim facecie, bo oni są mniej chaotyczni niż kobietki ;). Jeśli planujecie kupno mieszkania, to jemu cieżko jest już myślę o ślubie w przyszłym roku, tak miał mój facet...oni muszę to stopniowo wykonywac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolincia83
właśnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dostał wszytko...i po co ma sie teraz starać...jemu nic wiecej nie trzeba...dostanie obiad..opiora go...do łóżka tez ma zkim pójśc...to po co bedzie się wiązał na całe życie..jak i bez slubu ma to czego chce! J Wam powiem, że mi sie wydaje, że faceci...gdzies tam w głębi serducha..jesli je mają doceniaja kobiete która nie chce z nim zamieszkać...tak samo jak docenia się dziewice....tylko otwarcie się o tym nie mówi..bo przeciez wstyd. Trzeba byc nowoczesnym:( A Tobie radzę zrobić jak mama powiedziała albo poprostu usiądź i znim porozmawiaj.wyłóż kawę na łąwę..może to coś da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamieszkałem ze swoją żoną i żeby nie było gadania, wzieliśmy ślub i zrobiliśmy głupotę. Żona była wdową, po pierwsze wykorkował jej były teść, zmieniła nazwisko, więc nic nie dostała, pierwszy minus, wykorkowała teściowa, znów ominęła ją wypłata kasiory, jej były szwagier kupił sobie za tą kasę samochód, a jej koło nosa przeszło , i po cholerę było się śpieszyć ze ślubem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość połamana gałążka
typowe męskie podejśćie-wszystko na kasę przeliczać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
"póxniej co?ślub i odrazu dziecko...chciałąbym sie nim troszkę nacieszyć..." no to zamieszkaj z nim i ciesz się nim teraz. co za różnica czy z obrączką czy bez, to i tak jest TWÓJ mężczyzna. Weroniko - faceci zawsze mają z nami dobrze, bo mamy zakodowany głupi odruch rozpieszczania ich... ale skoro jestescie razem długo i sie kochacie to skąd probelm w rozmowach o slubie?...na tym etapie powinniscie umiec rozmawiac o wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość połamana gałążka
faceci tak mają-mój też się upiera-najpierw mieszkanie trzeba mieć,potem można wziąć ślub.JA uważam,że to racja,ale czasem wolałabym,żeby był bardziej spontaniczny.Mu kobiety myślimy abstrakcyjnie,emocjami się kierujemy,faceci myślą racjonalnie i praktycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolincia83
No nóż mi sie w kieszeni otwiera..jakczytam takie wypowiedzi....a udław się tą kasą..teraz tylko to się liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjkhgf
karolincia...akurat tu się nie zgodzę, bo czasem jest tak że właśnie jak facet zamieszka z dziewczyną, to zaczyna widzieć, że taka by chciał mieć i żonę i żeni się dość szybko...Jeśli ktoś ma na tyle sił psychicznych żeby na wczesnym etapie związku już jest w stanie zamieszkać razem, to może i dobrze, no ale ja nie miałam tyle sił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×