Warszawiacy, też macie dosyć przyjezdnych wieśniaków?

Ja już nie mogę ich znieść, przyjeżdżają, słoma z butów wystaje i narzekają na Warszawę :/ A ja się tu urodziłam. Od razu widać, że miałomiasteczkowi to jakieś zawistne parszywe istoty.

najbardziej mam ich dość w komunikacji miejskiej... zawsze tak sobie mysle ze gdyby nagle znikneły wszystkie wieśniaki to by sie wiecej miejsca zrobiło eheh

masz rację! ja zawsze mieszkałam w Falenicy i czuję ducha tej dzielnicy i miasta a te przyjezdne buraki z chełma czy z zamościa wszystko psują :-o

dokładnie, mam to samo :P Wnerwia mnie jeszcze fakt, że udają wielkich Warszawiaków, mimo iż mieszkają w wynajętej kawalerce od roku :/ Prawda jest taka, że jak ktoś wsiurem się urodził to i wsiurem zdechnie :P

to z Falenicą to podszyw, beznadziejny w dodatku, z pewnością napisany przez jakiegoś małomiasteczkowego smroda...

a ja uważam, że Warszawiacy powinni siedzieć w Warszawce i nie przekraczać jej granic- buractwo, chamstwo w ruchu drogowym i ogólnym zachowaniu.

opinia o was ksenofoby:)

Falenica to nie Warszawa , tam tylko staja ma Tablicę warszawa ;) a tak to małe miasteczko jest i to całkiem znośne.

wieśniactwo to stan umysłu, nie jest zaś determinowane przez miejsce urodzenia/mieszkania... Gdybyście były prawdziwymi "miastowymi" jak sugerujecie, to klasa nie pozwalałaby Wam mówić w ten sposób o innych. To świadczy tylko o Waszych kompleksach, przykro mi...

napisałam, ze z tą Falenicą to podszyw :/ Chamstwo to jest poza granicami Warszawy, tam gdzie wszystkie wsie! Cały ciemnogród tam się zgromadził. Uważam, że nie powinno się przyjmować w Warszawie do pracy wszelkich przyjezdnych, niech dalej gonią krowy na pastwisko.

pociesz się ćwoku z warsiawki że cała europa ma dość wieśniaków z polski wliczając w to warszawę

i szczerze odpowiedzcie sobie kto z Was naprawdę pochodzi z dziada-pradziada z Wawy .....bo z tego co wiem 3/4 warszawiaków to właśnie przyjezdne "buraki", które nagle poczuły się takimi światowcami mam wiele kontaktów z ludźmi z Wawy i każdy taki kontakt utwierdza mnie w tym że jesteście leniwi, zadufani w sobie i macie przesadnie wysokie mniemanie o sobie

lokarita spierdalaj

no dobra... tak naprawdę mieszkam na Tarchominie... czuję się 100% warszawianką :-)

Ja mieszam po "ciemnej stronie" czyli poza granicami miasta stołecznego Warszawa i nie czuję się z tego powodu gorszy nie uważam też iż jestem ćwokiem, chamem itp.

To nie przyjezdzajcie na wczasy do nas na wieś bo jeszcze sie zarazicie a jakos kurna TŁYMYYYYY i to sama ZABURACZAŁA WARSZAWA!!! siedzcie i sie uduscie w tej WARSZAWIE BRUDNEJ JAK WAM TAK DOBRZE i nie niszcie świerzego powietrza na wsi waszymi smiięrdzącymi dupami!!!

we wrocławiu też jest wielu przyjezdnych a jakoś nikt nie płacze, że miejsca w tramwaju nie ma, jesteście chorzy umysłowo :)

a ja jestem rodowita warszaawianka z dziada pradziada..ale wyprowadziłam sie pod warszawe bo mam doysc takich kurwa i neiudacznic jak ty AUTORKO TOPIKU..BURAKI WSIOWY ..CIEKAWE OD JAKIEGO POKOLIENIA JESTES WARSZAWIANKA...BUHAHAHAHA

LOKARITA chwalisz sie czy żalisz bo nie kumam cie ???

mieszkam niedaleko Zamościa. Czy jestem wieśniaczką może ,ale kim ty jesteś z tymi twoimi poglądami? coś ci powiem lokarita to nie miejsce zamieszkania świadczy o człowieku . widziałaś Zamość lub Chełm ze się tak chętnie wypowiadasz . ja byłam Warszawie i wiem ze jak wszędzie są ludzie i parapety.W Falenicy nie byłam oczywiście nie pojadę by ci klimy nie psuć.

ja tam mieszkam w wawie o 5 lat jestem z lubelskiego i serdecznie wam wspolczuje skoro wychowaliscie sie w tych murach i smrodzie nie podoba mi sie wawa ale ksztalce sie tutaj nie mam zamiaru tu pozostac bo o wiele piekniesze sa inne rejony wkuriwja mnie warszawiacy bo uwazaja sie za chuj wie kogo a nie roznia sie niczym od pozostalych, wywyzszaja sie z powodu tego ze inni pochodza z innego miasta śmieszne i prymitywne zreszta wszyscy przyjezdni prawdopodobnie maja podobne zdanie do mnie, wawa to nic nazdwyczajnego nikt wam jej nie dbiera czujcie sobie klimat i ja sobie "miejcie" tylko odpierdolcie sie od przyjezdych bo mieszkanie w wawie gdy wychowalo sie gdzie indziej jest smutne ponure i beznadziejne wy tego nie wiecie bo zyjecie w tym szarym świecie ja tu dlugo nie zostane za duzo zawiscie w tym miescie a kase można robic wszedzie miec dom z duzym trawnikiem góry blisko lub morze bajo zapyziałe warszawskie ropuchy!

I to jest właśnie prawdziwe buractwo :D aż wstyd się przyznać że mieszkam w Warszwie - całe szczęście jestem przyjezdna :) i jestem dumna z tego, że nie pochodzę z Warszawy tylko z małej miejscowości gdzieś w Polsce i w każdy wolny weekend tam uciekam. Czy fakt że urodziłaś sie w Warszawie, a ja nie czyni Cię lepszym człowiekiem?? Czy masz większe prawo jeździć komunikacją miejską niż ja?? A może powinnam Ci z tego tytułu ustępować miejsca w tramwaju. Mieszkałam już w kilku miastach, ale takiego zadufania i buractwa jak wawie jeszcze nie widziałam.

makiato chyba jestesmy z tego samego miejsca:)

najbrzydszym miastem to chyba jest łódż

VDVDS - popieram w calej rozciągłości :D ja też jestem z lubelskiego

zalezy co dla kogo jest brzydkie? a jakie to ma znaczenie? gdyby w łodzi byla ta uczelnia ktora jest w wawie to wybrala bym łodż tam przynajmniej nie ma ksenofobów!

OMG, nie nie przeszkadza mi to, dopoki ktos jawnie nie jedzie na rodowitych Warszawiakow

bylam w w-wie dlugo i nic tylko "wies spiewa, wies tanczy" :P im sie wydaje ze jak stolica to maja i mogą wszystko, ehhhh :D komedia :D smieszni

oh przepraszam droga rodowita !! to chyba nie my przyjezdni założyliśmy temat!! ?? a może jestem ślepa? to na was są bluzgi na forum?? kto kogo zaczepiła?to chyba wy macie jakiś problem??i szukacie zaczepki!

a ja mieszkam w rewie 40 metrow od zatoki:-)) i wioska to jest mała:-) ale WARSZAWIAKOW TO AZ GWARNO LATEM jak nasrane i nie narzekam. A tu wielka PANIUSIA Z WARSZAWYY SIE ZNALAZŁA