Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lokarita

Warszawiacy, też macie dosyć przyjezdnych wieśniaków?

Polecane posty

Gość freger
Ostro ludzie mają problemy. W warszawie musi panować niezły wyścig szczurów. Podobno każdy tam zostaje w pracy ponad 8h a jak ktoś wyjdzie "czasowo" to patrzą się na niego jak na ufoludka. Każdy oszukuje, liże dupę, kabluje. U mnie na Śląsku ludzie nie są tak zawistni, zadufani w sobie i fałszywi. Żyjemy spokojnie w swoim społeczeństwie, a nie rozmnażamy i powiększamy przez nieustanny napływ ludzi ze wsi co rzucają cepa lub bronę na bok i zakładają garnitur. W ogóle ostatnio w telewizji jakiś taksówkarz wypowiadał się, że warszawa to największe zbiorowisko złodziejów, krętaczy i oszustów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmwtjadmj
za ten Zamosc to bys wpierdol dostala. Wlasnie udowodnilas kto tu wiesniakiem jest. I tak na marginesie Zamojszczanie mowia ladniejsza polszczyzna niz farszawiacy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyjezdnofob
Tak mam dosc przyjezdnych. Nie nie wynika to z tego ze uwazam sie za osobe lepsza dlatego ze sie tutaj urodzilem. Chodzi o to ze przyjezdni traktuja Warszawe jak krowe mleczna. Nic nie wnosza do kultury miasta. Kiedy 70% budzetu naszego miasta jest poswiecana na wspieranie rozwoju Polski B a ponad pol miliona przyjezdnych nawet nie chce sie tutaj zameldowac to jest chore. Napisal ktos ze "pracuje w Warszawie ale uciekam najczesciej jak sie da do siebie". To jest klasyczny sloik. Jedzie w piatek do domu, narobi pulpetow, spakuje w sloik, wroci i siedzi w Warszawie jedzac je przez 5 dni do kolejnego piatku. Nie kupuje w sklepach, nie wychodzi na miasto i nawet sie nie zamelduje. Tak to przesada ktora trzeba pietnowac. Nie mam nic do ludzi ktorzy przyjezdzaja i normalnie zyja czyli pracuja, ucza sie, uczestnicza w zyciu publicznym, angazuja sie spolecznie itd. Przemyslcie kochane sloiczki czego Wy w zyciu pragniecie. Czy uczestniczyc i czerpac z mozliwosci najbardziej rozwinietego miasta w Polsce czy jezdzic do babci po schabowe zeby zaoszczedzic dwa zlote dziennie na jedzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyjezdnofob
"W warszawie musi panować niezły wyścig szczurów." I tak, panuje. Przez sloiki. Bo sloik ma gdzies to ze psuje rynek. On moze pracowac za 30% mniej bo co tydzien sloik od babci i te 8 zl za godzine mu wystarcza. A to powoduje wyscig szczurow bo jakie ma znaczenie w wkieszej ilosc zawodow czy wykonuje go warszawiak czy sloik? No zadne, wiec pracodawca wybierze sloika bo sloik zgodzi sie na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia spod Warszawy. wieś
Dlaczego nazywacie tak ludzi ze wsi? Czy to ich wina, że stamtąd pochodzą, że tam się urodzili? Każdy szuka pracy, lepszego życia, każdy wyjeżdża do miast żeby polepszyc swój byt. Ja też pochodzę z małej wioski położonej 60 km.od Warszawy, a od 4 lat mieszkam w Warszawie. Jest coś w tym złego? Gdyby przyjezdni opuścili Wawę, to nie wiele by tu zostało:) A pozatym sądzę, że ludzie pochodzący ze wsi są lepiej wychowani i ułożeni, a nie jak niektóre mieszczuchy! Popatrzcie na samo zachowanie w szkołach, na wsi, a a Warszawie.. itd. Ja jestem dumna z tego, że wychowałam się na wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gruby waleń
super temat, w końcu ktoś wygarnął prawdę. Też mam dosyć tych ludzi, przyjeżdżają, zabieraja pracę, bo jak słyszę co drug/trzeci z pracy u znajomych to spoza wawy - a potem ja nie mogę znaleźć. Tacy myślą, że wielcy państwo a widac po ich zachowaniu, że daleko im do tego. Jedna prośba - wracajcie tam skąd przyszliście!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorocia 898
Co wy za przeproszeniem pieprzycie z tą warszawką hehe przecież miasto polskie nie jakieś szwajcarskie czy luksemburskie a wy się podniecacie jak by to była druga szwajcara albo ameryka ogarnijcie się ludzie w takim samym syfie żyjecie jak cała polska wszystko co się dzieje w warszawie dzieje się w całej polsce każda ustawa każdy nowy przepis itd. i ci z warszawy to tez polacy także nie wiem czym się tu podniecać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konserwatysta
@Dorocia 898 Pozamiatałaś, brawo Dorocia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaniczZMarek
Prawda jest taka, że do Warszawy napływają wieśniaki bez obycia, kultury osobistej, dobrych manier, podstaw z zakresu savoir vivre, dobrego smaku, poczucia gustu jeśli chodzi o ubiór, bez taktu, a także bez dbałości o higienę i poprawny język. Wieśniaki przesuwają się w kierunku centrum, zajmują już niemal większość Śródmieścia. Wówczas kiedy Warszawiacy na poziomie wyprowadzają się na obrzeża Warszawy (Wawer, Wesoła, Rembertów, Targówek, Wilanów, Białołęka itd. ) i do pobliskich miejscowości, takich jak: Konstancin-Jeziorna, Ząbki, Marki, Zielonka, Sulejówek itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekonieczny
sporo z tego to wioska, ci co wyprowadzają sie poza miasto stają sie wieśniakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprzycie jak popaprancy
dla mnie Warszawiak,czy Wroclawianin i inni sa tacy sami kazdy moze mieszkac,pracowac gdzie tylko chce wyjedzcie z kraju i poznajcie kulture innych narodow,wtedy dowiecie sie,czy rodacy tam najezdzaja na siebie lub przybyszow ale polaczkowo rzadzi sie swoimi prawami wstyd,wstyd tak pieprzyc w XXI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyjezdnofob
"wyjedzcie z kraju i poznajcie kulture innych narodow,wtedy dowiecie sie,czy rodacy tam najezdzaja na siebie lub przybyszow" Ja wyjechalem i sie dowiedzialem. Jest tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość w stolicy
Często jest tak, że warszawiacy zakochują się w przyjezdnych, nawet czasami wyjeżdżają za nimi ^^ Więc nie narzekajcie na przyjezdnych, bo inaczej byście nie poznali miłości swojego życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkhoiuhiu
Urodziłem się w Warszawie tak jak moi przodkowie. Nie mam nic przeciwko przyjezdnym ale jedna rzecz mnie denerwuje. A mianowicie to , że (nie mam tu na myśli wszystkich) choćby wyjeżdżając na wakacje psują opinię tym prawdziwym Warszawiakom stając się zwykłym pozerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto dlaczego ludzie ze wsi są
lepiej wychowani Otoz na wsi, w malych miastach kazdy sie zna. Każdy wie, że jak odwali cos chamskiego, to sie wszyscy dowiedzą. Każdy wie, że jego czyny nie sa bez konsekwencji, że za słowa trzeba ponieść odpowiedzialność. Że za przyczyna idzie skutek. Za to Warszawiacy żyja w wielkiej anonimowej masie. Sąsiad w bloku nie zna sąsiada, na ulicy możesz minąć codziennie tysiące ludzi i nikogo juz więcej nie ujrzec z nich. To powoduje małpi rozum. Moge wszystko, liczę się tylko ja. Mieszkalam w Warszawie podczas studiów, tylko dlatego, że mój kierunek jest malo popularny, jest tylko w 3 miastach Polski i do Wawy miałam najbliżej. Wspominam to jako szkołe życia, ale niemiłą. Urodziłam się na wsi, kocham pola, lasy, wielkie przestrzenie. Nie mogłam się nadziwić, jak ludzie daja sie zamknąć w klitkach na wielgachnych osiedlach, u nas też w miasteczkach są bloki, ale małe, po kilkanaście góra w kupie, dookoła duzo terenu, cisza, spokój, parki, drzewa - co innego niz osiedla w warszawie. W Warszawie nikt nikomu nie pomoże. U nas jak na przystanku spytasz kogoś, jak dojechac gdzies, kazdy zyczliwie opowie, jeszcze mozna pogadać. A w arszawie? w komunikacji to ja ustepowałam miejsca ciężarnym czy starszym ludziom, bo nikt z całego tramwaju nie ruszył tyłka. W dodatku ten zgiełk, huk, nigdy nie ma prwdziwej zupełnej ciszy. Smród, haąłs, jasno w nocy od latarni. Nie wiem czym ci warszawiacy tak sie szczyca, zeby jeszcze to miasto jakies piekne było. Ucierpiało w wojnie, niestety, ale jest jak jest i nie ma sie czym chwalić. I niby czemu przyjezdni, te "sloiki" mają cos dawac warszawie? Miasto ich wykorzystuje, oferując najnizsze skladki, wyzyskując w pracy to sie nie ma co dziwic, że sozczędzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy warszawiacy nie cwaniakujcie bo nas tu jest 70 % a was 30 % wiec warszawiacy wp*****l moga dostac , i sami nie lepsi jestescie . wogole lepiej chyba zeby ktos z poski do warszawy przyjechał niz jakis chinczyk a chinczykow nikt sie nie czepia ze prace zabieraja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w kazdym zakatku swiata nawet w dzunglii sa ludzie madrzy i glupi.a warszawa to nie pepek swiata,nienawidze takich tepakow ktorzy sie wywyzszaja bo maja wiecej hajsu.markowe szmaty.lepsza bryke. miara poziomu czlowieka jest jego stosunek do zwierzat.innych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
RZYGAC MI SIE CHCE JAK WAS CZYTAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laleczk z saskiej Porcelany
Autorkę wielką Warszawiankę chyba jebnął w rogi facet i to chyba z jakaś z innego miasta ha ha ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Warszawiaczek
Ja jestem prawdziwym warszawiakiem z bodajże dwóch pokoleń, ale nie mam nic do ludzi pochodzących ze wsi. Mam za to do tych którzy przyjechali dwa lata temu, albo dziesięć i myślą że są już wielkie paniska warszawiacy i obrażają tych ze wsi, a sami w piątek wyjeżdżają na swoje wsie i wracają w sobotę XD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ull
Lokarita chyba piszesz sama o sobie ,że ci słoma z butów wystaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyślicielXXIwieku
Dlatego ja wyprowadziłem się do Ząbek pod Warszawą, gdzie brak smrodu, zgiełku i hałasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak sie na te sprawe zapatruja warszawiacy,natomiast wiesniacy maja dosc warszawiakow.istotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
HALO halo, mieszkamy w warszawie od pokolenia mojej babci dokladnie od roku 1931. Jestescie sloiki ze wsi i tyle. wczasujecie sie u mamusi na wsi a do wawy przyjezdzacie i papierosy na ziemie rzucacie. Jakbyscie wiedzieli ze za to pałą w łeb dostaniecie, to zaraz byscie szanowali to miasto, jego mieszkancow i byli wdzieczni ze macie prawo tu pracowac. i na tym polega roznica, ze jakbym ja chamsko sie nie odzywala, to i tak ja jestem z Warszawy, a jakies debilki po humanistyce czy innym bezwartosciowym kierunku z jakiejs wsi, moga sobie pieknie mowic, a i tak beda pochodzic z zapadlej dziury i malo co znać poza ich wsia i wawą (zauwazylam ze wy wsiury rzadko podrozujecie po europie, a co dopiero po swiecie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brawo, nie ma to jak pogłębiać stereotypy :/ Jestem warszawianką i mi cycki opadają jak czytam 95% postów. To jest niesamowite jak ludzie się lubują w nienawiści i obrażaniu innych. W końcu każdy wybrał miejsce urodzenia, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pochodzę i nie mieszkam w Warszawie, ale zgadzam się z tym, że ludzi z małych miasteczek ciągnie do Stolicy. I tak oto obładowani pulpetami i gołąbkami (bo taniej) po samą szyję jadą podbijać świat i robią wiochę, podniecają się, że zobaczą galerie handlowe i z***biste promocje, kluby, nocne życie i inne uciechy i potem wracają do swoich pipidówek i opowiadają całej hołocie jak to im się wiedzie w Wawie. PS. moi znajomi jak wracają z rodzinnego miasta do Warszawy to kupują chleb i wiozą do Warszawy bo taniej... Także coś jest w tym, że ludzie ze wsi jednak "mają słomę w butach"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smiechu warte.ja przywoze do wawy pamiatki z podrozy po calej europie a oni chleb i golabki ze wsi. Nie wierze wam ze macie taka nedze w domu. macie domy i dzialki po wsiach, a tacy skapi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pochodzę z lubuskiego, poznałam kilka osób urodzonych w Warszawie i są super, mili serdecznie i bardzo normalni, skromni a co do przyjezdnych. WspólczujęWarszawiakom- całe Podlasie i Lubelskie wieśniactwo zjeżdża się tam, słoma z butów i penerstwo byłam świadkiem kilku niefajnych sytuacji z przyjezdnymi prostactwo straszne cała Polska D zjezdza sie do "stolycy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie nie interesuje czy ktoś jest przyjezdny czy tutejszy, rozróżniam tylko ludzi kulturalnych z moralnym kręgosłupem, dorosłych emocjonalnie, których szanuję i bydlących się chamów którymi gardzę i najchętniej związała bym ich wszystkich i wrzuciła do Wisły, bo to to się nawet na kompost nie nadaje. Te ich kastrato-frustrackie niedorozwinięte emocjonalnie niby-móżdżki generujące bezliczne pokłady debilizmu utwierdzają mnie tylko w przekonaniu że przydał by się pogrom tych karaczanów a przynajmniej nakaz sterylizacji by się dziadostwo nie mnożyło. Ten problem dotyczy większości miast nie tylko Warszawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×