Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mazowszankaa

samochód-aż taki wydatek?

Polecane posty

Tak się starałam z tym prawo jazdy, przyłożyłam się i udało mi się zdać, mama obiecała że dołoży mi do auta, sporą sumę jak dla mnie, ja już tez cześć mam, a nagle stwierdziła, że nie opłaca się mieć tego samochodu, że przegląd, benzyna, ubezpieczenie, itp, całą kasę jadę przepuścić do Wawy na zakupy ze złości, czy auto, nie duże i nie nowe aż tyle kosztuje później?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestes swiezym kierowcą wiec nie liczac benzyny w pierwszych latach ( z kazdym rokiem znizki troche) tylko przeglad 120 zl na rok a ubezpieczenie ? okolo tysiaka na rok ....w zaleznosci od towarzystwa ubezpieczeniowego moze byc mniej ...jesli do tego doliczysz troche na naprawy to w pierwszym roku moze sie ta kwota zamknac w 1500 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może nie takie stare, minimum 99 rok myślałam, jakąś astrę może, ale powiedzcie jaki sens było robienie tego prawo jazdy skoro mi nagle tak powiedziała, odkąd mam to prawko(jakieś półtora miesiąca) ani razu nie siedziałam za kierownicą,i mimo że parę razy zdarzyło mi się jechać jeszcze bez prawka to teraz boję się kierować, będę jak moja ciotka, zrobiła prawo jazdy jakieś 20 lat temu i od tamtej pory nie jeździła;/ a mama podaje jeszcze jeden argument, że prawdopodobnie wyjadę z tych siedlec do wawy na studia i tym bardziej mi się to nie przyda, czyli auto kupię jak będę pracowała;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autkoo
ja trzy lata nie siedziałam za kierownica.. znaczy sie moze i siedziałam ale nie jeżdziłam... no może raz. ale w tym roku nie odpuszcze kupie auto... a mame musisz bardziej przekonac jak naprawde chcesz... powiedz jej ze to wygoda ,na zakupy jakieś itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jak mam namówic mamę? też jej to powiedziałam,że skoro juz teraz boję się usiąść to co będzie za parę miesięcy albo i lat;/ juz mnie szlag trafia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autkoo
ja np po tak długiej przerwie przed kupieniem samochodu ide do szkoły jazdy wykupie ze trzy godzinki na oswojenie się ,przypomnienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zacznij mame urabiac od strony finansowej ;)...Mamo ! czy pozwolisz zaprzepascic kase jaka wlozylam w ukonczenie kursu ? przeciez to beda starcone pieniadze...za kilka lat bede nadawala sie do nastepnego kursu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rację przyznaje tobie. ja nie ejzdzilam dlugo po prawku i bylo z czasem coraz gorzej, potemojciec mnie troche zmusisl , a potem kazal mi brac auto do siebie ( do duzego miasta 0 mimo, ze nie ejzdzilam za dbrze jeszcze. no i dzieki temu, ze tu musialam jezdzic to sie nauczyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będę rozmawiała, tylko myślałam jeszcze żeby pojechać do ojca do Uk na wakacje i tam odłożyć na coś konkretnego, tylko znowu ten kryzys mnie przeraża, a mamę będę prosiła, bo zywczajnie mnie oszukała żebym zdała to prawko i samochód kupi;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autkoo
moja też tak mówila na początku, ale słuchaj zawsze lepiej je mieć niż nie mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze na poczatek slowo "konkretny" odloz na polke.....pierwszy samochod moze byc 15 letnim "padlem" ;) najlepiej z malym silnikiem ....bedziesz mogla sie nim tluc do woli nabierajac wprawy .....jesli zas potluczesz cos konkretnego to bedzie bolalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, jasne:) lepiej ''uczyć się'' na nieco słabszym, w sumie odrobinę zaczęłam się tym interesować, i szukałabym z silnikiem 1.4, 1.6, no też boję się usiąść za czymś większym,kolega ostatnio śmiał się że tigre dla mnie ma(marzenie) ale to nie samochód dla blondynki;/:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tigra to taka całkiem fajna co? dla kobiety myślę że świetna, a ja nie jestem zwolenniczką szybkiej jazdy:) ja już się zakochałam i napaliłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślisz że dla mnie?:) bo ja też tak uważam, a znowu jest możliwość sprowadzenia go, ale to jak los na loterii, ale trafi się ok albo fatalna, 1000 euro, po wszystkim 8000 zł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh i dobrze ze nie jestes zwolenniczka szybkiej jazdy :) tiger nie jest szybki :) on ma tylko na takiego wygladać :) i szczerze powiedziawszy wyglada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tigra fajna z zewnatrz moze (dla niktorych) ale siedzials w niej. nie wiem iel masz wzrostu, ale ja np jak usiadlam to bylo tak nisko, ze ledwo widzialam cos w tylnej szybie. uwazam, ze jest troche nistrafiony. bardzo mala widdocznosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm powiedzmy ze ja lubuje sie w krazownikach :) najlepiej z silnikiem ktory zaczyna sie od 2.5 .....tiger dla faceta to resorak :D dlatego napisalem ze jest bardzo kobiece ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mam ok 170cm, siedziałam i właśnie wszystko było oK:) nie wiedziałam że problem z tym wzrostem.. no tak, silnik 1.6 dla facetów to pikuś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie :) pikus ....i nie chodzi bynajmniej o predkosc ;)....ale o moc ja juz znikam a tobie zycze owocnej rozmowy z mama :)....daj znac jak ci poszlo 🖐️ dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×