Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mika_30

Kryzys wieku średniego u 29-latka

Polecane posty

Gość mika_30
A jak się mogę wyluzować jak mnie na nie nie zabierasz?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierrowana
dzieci tez uwzglednilas? nie ale nie bylo potrzeby gdyz jej facet jest dorosly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja Twój mąż
a tam zaraz w knajpie ! Raz przygotowywaliśmy Jasełka na parafii i nam dłużej zeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika_30
A zresztą mam iść z twoimi koleżkami, rozwodnikami i innymi nieudacznikami, i chlać piwsko w zielonej tawernie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierrowana
Raz przygotowywaliśmy Jasełka na parafii i nam dłużej zeszło. :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmanierowana, nie do końca się z Tobą zgodzę... mogę mieć swoje zasady ale np. mogę jednocześnie unikać kłótni. To, w połączeniu z miłością do partnerki powoduje, że staję się uległy, bo nie chcę jej ranić swoją nieustępliwością w pewnych kwestiach. No i najgorzej, jak w ramach "badania granic" partnerka posunie się za daleko, czego już moja miłość z niechęcią do konfrontacji nie jest w stanie skompensować. Nie twierdzę, że tak było u autorki. Ale zauważ, że poznajemy tylko jedną stronę medalu, a wszystkie napadłyście na faceta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja Twój mąż
no bo Ty ciągle o firmie, domu, dziecku.... a ja bym chciał choć na chwilę o tym zapomieć. Przeceż rano i tak do tego wracamy i mamy dość codzienności na codzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika_30
Humor teraz naprawdę mi się poprawił, bo potrafię się już z tego śmiać, dzięki wam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale zauważ, że poznajemy tylko jedną stronę medalu, a wszystkie napadłyście na faceta to przeciesz naturalne MS - natury nie oszukasz ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika_30
Ale z tymi jasełkami to wpadłeś; jesteśmy ateistami tylko nie mówcie, że bez boga nie da się zbudować rodziny, bo się da.... Przykładami są moi rodzice i dziadkowie .... wzorowymi przykładami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja Twój mąż
do zielonej już nie chodzimy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika_30
mało stanowczy mądry z ciecie człowiek i dosyć spostrzegawczy;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika_30
Z ciebie oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja Twój mąż
Mika , Ty myślisz ,że taki stary chłop jak ja idzie na "oazę" żeby sobie z w przebraniu Turonia pochasać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja Twój mąż
Fajna ta moja Mika Panowie . Nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brak Absolutu w rodzinie, świadomości istnienia Kogos, kto nam pobłogosławił w tej drodze i sprawuje nad nami swoistą Opatrzność, zawsze rodzi frustracje, potem brak zasad, a potem rozpad pozostałych wartości. co widac u Was. ke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika_30
Ależ u ateistów absolut istnieje, są nim wartości humanistyczne, które przez lata kościół tępił, a które teraz zawłaszczył jako swoje. Pojęcie dobra i zła, życie jedności jako nadrzędna wartość społeczeństwa, wzajemne zaufanie i szacunek dla własności jako dobro bezcenne. To że nie uważamy się za dzieci boga, nie znaczy to, że nie szanujemy życia, poprzez brak możliwości życia wiecznego (człowiek jedynie jako część natury) staramy się aby nasze życie było pełne harmonii i dobra, brak tzw. kary za grzechy nie powoduje rozpasania, a raczej uznanie dobra jako wartości nadrzędnej dla naszego jedynego i tak cennego przecież życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ależ u ateistów absolut istnieje, są nim wartości humanistyczne, które przez lata kościół tępił, a które teraz zawłaszczył jako swoje. Pojęcie dobra i zła, życie jedności jako nadrzędna wartość społeczeństwa, wzajemne zaufanie i szacunek dla własności jako dobro bezcenne. To że nie uważamy się za dzieci boga, nie znaczy to, że nie szanujemy życia, poprzez brak możliwości życia wiecznego (człowiek jedynie jako część natury) staramy się aby nasze życie było pełne harmonii i dobra, brak tzw. kary za grzechy nie powoduje rozpasania, a raczej uznanie dobra jako wartości nadrzędnej dla naszego jedynego i tak cennego przecież życia. " Komu Ty to chcesz tłumaczyć. :o Do takich nie trafiają logiczne argumenty. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×