PRZECZYTAJCIE!!! EGZAMINATOR NA PRAWO JAZDY

oto opowiesc mojej kolezanki, która zdawała dzis prawo jazdy(urywki nasze z gg): wsiadlam do samochodu walnal tam jakas swoja regulke rozpoczynajaca egzmin i mowi do mnie: prosze sie tak nie denerwowac, na co ja mu mowi, ze to niestety nie jest takie proste i chce dalej mowic a on do mnie \' dobra skonczmy ta beznadziejna rozmowe , bo jest glupia i do niczego nie prowadzi\' na co ja tekie oczyi juz wtedy nawet chyba nie bylabym wstanie pwoeidziec jak sie nazywam. a on dalej \' bo co, wy wszyscy myslicie, ze egzminator to sadysta nie, a to wy nei umiecie jezdzic, jak ktos umie to sie egzaminatora nie boi\'. no i kazal mi wlaczyc swiatlo cofania, wlaczylam a on do mnie prosze sprawdzic czy dziala, no to sie patrze na niego o co mu chodzi i po chwili dopiero zaskoczylam ze mam wyjsc zobaczyc, bylam tak zestresowana ze nie wiedzialam juz nic, a on matko boska no nie wytrzymam ile mozna powtarzac. a i jeszcze na pozcatku kazal mi otworzyc klape, no to pociagnelam za ta wajche w samochodzie co sie nie otwiera, a ten na mnie z morda ze co tak mocno. no to mowie, pozycyjne dzialaja, mijania dzialaja itd, a tez z morda, miala pani sprawdzic czy dzialaja a nie mi mowic ktore dzialaja, co mnie to obchodzi!! no i ruszylam a on do mnie widzi pani ta dwojke na slupku, ja mowie, nie, on no na slupku dwojka jest widzi pani, no to mu powtarzam ze nei, wkoncu zauwazylam i mowie o widze, a on to prosze skrecic za nia wiec sie pytam i pokazuje reka tam tak, a on \' jakby pani nie wiedziala to jak chce sie skrecic to sie kierunkowskaz wlacza a nie rekoma macha\'. no i dojechalam do rekawa, do przodu pojechalam normalnie, no ale do tylu zrobilam ten luk i jeb w slupek. no a jak zaczynalam cofac na rekawie, ten palant stal przy mnie, i ledwo wcisnelam sprzeglo, przejechalam nie wiem moze z 5 cm, a ten idiota znowu\' matko boska jedzie do tylu a patrzy do przodu\', nawet jeszcze nie zdazylam sie obrucic. daj spokoj, tak sie juz wtedy zdenerwowalam, ze tylko czekalam az na cos wjade. Ośrodek Gdańsk Orunia, danych jeszcze nie znam tego kolesia, ale jak sie tylko dowiem to ku przestrodze umieszcze je tu, zebyscie sobie mogli ewentualnie przygotowac odpowiedz na jego \"teksty\'. dodam, iz cala sytuacja miala miejsce poza samochodem wiec nie martwil sie o to ze bedzie nagrany. totalna masakra, gdybym to byla ja to juz na pewno dalabym takiemu skorwielowi popalic. Ja zdaje 13lutego w piatek, o 6:05 rano :/ mam nadzieje tylko ze nie trafie na tego buca. Rzecz jasna, kolezanka oblała juz na rekawie.

ja jestem z Warszawy, ale tu też się dzieją niestety podobne rzeczy :( Moja koleżanka nie doszła do egzaminu, bo już podczas jazd trafił jej się instruktor- tyran, który ją obrażał i cały czas się wydzierał.... Nie rozumiem tylko jednego- przecież oni nie robią tego za darmo, więc po co zachowują się tak, jakby to była jakaś darmowa praca za karę? :|

Tego tekstu nie da się czytać. Jest niesk,ładny i co chwila zmieniasz osoby. Napisz normalnie i krócej.

dr the ja wklejalam z gg nie chce mi sie poprawiac:P