ja 47 a on 32 lata?

Po co te dyskusje są różne związki niezależnie od wieku i nikt nikogo nie przekona że jego jest akurat najszczęśliwszy. mam 9 lat młodszego faceta od 4 lat i nie narzekam.

Brygitta po 40 :-) ja mam taki charakter,mnie nie wystarcza jeden facet,mimo,ze moj maz sprawdza się w łozku i w ogóle... Nie pouczam Cię,tylko wytykam Ci,ze jetses zakłamana,nawet jak piszesz,zze taka nei ejstes. Moze Ty nie potrafisz słowem pisanym przełozyc swoje zycie takie jakei jesty,albo po prostu zapominas co piszesz.Przeczytaj sobie wszyskie swoje posty na tym i innych tematach dotyczacych młodszych partnerow to mzoe dojdziesz do wniosku,ze jednak jestes osoba zakłamana w swoim związku. Tak,dla mnei udawanie orgazmu w takim zgranym zwiazku jak Twoj to cos złego,bo w takim wspaniałym zwiazku nie powinno sie nawet o orgaźmie kłamać.

sorry, ze cie urazilem! to nie bylo moim celem. Przeczytaj swoje wstawki od poczatku i zobaczysz, bo jak piszesz "nigdy nie pisalam tego i tamtego" to znowu zaprzeczasz sama sobie, chyba, ze ktos podszywal sie pod twoj nick. Nie analizuje twojego zycia tylko twoje wypowiedzi, ktore wydaly mi sie takie sprzeczne. Na koniec to nie powinnas byc zla bo moze dajemy ci rady nad ktorymi moglabys sie zastanowic i miec z nich jakas korzysc.

No własnie :-) radzimy Ci pokazać swoja prawdziwa twarz :-)(ale plote do znudzenia ,cha,cha :-) )a wtedy przekonasz sie czy Twoj związek jest taki cudowny;-)

co do tematu to nie latwo zauwazyc, ze glownym problemem takich zwiazkow jest uplywajcy czas i pewna izolacja od otocznia. M47 za 10 lat bedzie okolo 60-tki a jej facet w moim wieku. Gdy patrze na 60 letnie kobiety i rozmwiam z nimi to widze jak przepasc dzieli nas. W gre wchodzi jeszcze roznica pokoleniowa, ktora sprawia, ze pary takie predzej czy pozniej odczuja bolesna izolacje otoczenia. Znam duzo takich zwiazkow i widze jak cierpia z tego powodu. A potrzeba akceptacji otoczenia jest jedna z najsilniejszych potrzeb czlowieka bez ktorej nie potrafimy normalnie zyc. Pamietam to dobrze z ksiazki jednego psychologa amerykanskiego, ktora niedawno czytalem. Takze napewno nie jest latwo tym ludziom i z uplywem czasu ich frustracja bedzie sie tylko powiekszac i prawdopodobnie ludzie ci nie beda ze soba juz tacy szczesliwi.

Dla Ciebie 30 lat roznicy jest chore a dla innych Twoj zwiazek jest chory.Inna wolalaby miec starszego mężczyzne o 30 lat niz chłopca u swego boku.Kto jak kto ale roznice dla ciebie nie powinny byc chore.A z tym udawanym orgazmem to mają racje.W szczesliwym zwiazku nie ma miejsca na udawanie.Ty swoim udawaniem podtrzymujesz ten zwiazek, badz sobą , wyrażaj swoje uczucia , mow kiedy masz ochote kiedy nie i wtedy mozesz po czasie określic czy wasz zwiazek jest taki dobry.

takze moja rada dla M47 zakoncz ten zwiazek zanim zakochasz sie w tym facecie i poszukaj kogos bardziej odpowiedniego. Napewno dobrze wygladasz wiec nie powinnas miec z tym duzego problemu i jest chyba duzo facetow po 40, ktorzy napewno sa fajnymi ludzmi i potrafia ofiarowac ci dojrzaly zwiazek i zapewne wieksza gwarancje zycia razem do poznej starosci niz zwiazek z tym mlokosem.

niejedna 47 latka jest zajebista i może sie podobać 32 latkowi. nie musisz sie tak chwalic na forum. choćby Grazyna Torbicka ma chyba ze 48 a niejeden 30 latek sie by nia zainteresował.

888880000000 :-) Torbicka podtrzymuja dobre operacje plastyczne . jej mamusia tez jest niczego sobie,ale to dzieki operacjom plastycznym.

OK kazdy ma swoje zdanie. Pisze tylko że mi absolutnie to nie przeszkadza i nie czuje sie jakaś niespełniona czy sfrustrowana że nie za każdym razem przezywam orgazm. Macie racje że tak nie powinno być i pomału chce z tego wyjść, ale nie można sprowadzać całoksztaltu związku tylko do kwestii orgazmu. Zdarza się że przeżywam naprawdę, zdarza się że udaję a jest tez i tak że nie udaję i nie przeżywam albo mówię, że dzisiaj np. szybki numerek bo nie mam nastroju na wiecej i dłużej, różnie. Na pewno wiek nie ma tu nic do rzeczy. Gdybym była zakochana w równolatku postepowałabym tak samo a że jestem infantylna i dziecinna to wiem, dlatego pewnie lepiej mi sie porozumieć z kimś 10 czy 15 lat młodszym. Pozdrawiam.

Najważniejsze jest to żeby w łóżku grało. Bo jak seks zacznie cierpić to związek się rozleci. A jak w łóżku jest ok to i związek się długo utrzyma. W tym wieku 2 razy dziennie to normalna rzecz. Pozdrawiam.

nie to jest najważniejsze. wszystko musi grać. dla mnie najwazniejsze żeby dogadywac sie z partnerem. nie kłócić. żeby nie był agresywny, żeby nie był alkoholikiem, zaborczym zazdrosnym. po prostu żeby nam było dobrze. jestem w związku tez z dużą różnicą wieku i na razie nie ma żadnych konfliktów.

"do powyzszej opini" to calkowita bzdura!!! nie ma zwiazkow bez problemow, to poprostu hipokryzja. Takie zwiazki juz same w sobie sa problemem.