Poszukiwana subtelna idealistka....

jeden z zabawniejszych temetow;P:P mila odmmiana:) hahah

troche z Wroclawia, troche z Bydgoszczy :)

Poznań

podaj wysokość miesięcznego dochdu brutto i rozmiar człnoka.

Tak, poznajemy za pomocą tych myśli, które ktoś na necie zamieszcza. Możliwe są kłamstwa, ale to da się wykryć, choć nie od razu. Osobiście nie jestem zwolennikiem spotkania już po kilku mailach. Optymalnym czasem jest kilkadziesiąt (lub nawet kilkaset godzin) przegadanych na gg - im dłużej z kimś rozmawiamy, tym bardziej prawdopodbne że się zamota w zeznaniach, jeśli będzie kłamać. :-) Ale co równie ważne - z kimś, kto posiada ową "refleksyjną osobowość" zawsze będzie o czym rozmawiać. Wszystkim obecnym niewiastom tutaj raz jeszcze wielkie dzięki za waszą obecność. Wstępujcie, zwłaszcza te, które same siebie uważają za "nudne". W rzeczywistości nudna niewiasta najczęściej jest nią jedynie pozornie. Bydgoszcz-Wrocław. A co bardziej ;-) Pozdrawiam też Poznań :-) I niezmiernie kontentuje mnie radość Predatorki.

matki z dzieckiem/dziećmi? wdówki? rozwodki? kogo wykluczasz?

niestety posiadam wiekszosc cech ktore wymieniles ( wiem ze napewno nie pale za to cpam - zart) jednak zdecydowalam sie nad soba pracowac i w takim to oto toku ewolucji jestem 1/2 subtelna idealistka przez Ciebie poszukiwana :) zgadzasz sie ? zawsze to lepsza pól niż wcale

...niech TWA dusza uważa, gdyż owijanie się (jakiekolwiek), tym bardziej dwóch róznych, nieznanych sobie dusz, może okazać się czymś nader niebezpiecznym....

Nie wykluczam rozwódek czy wdów - wszystko zależy od cech ducha owych pań. Jeżeli ktoś ma piękną duszę a co więcej chce mnie znać - to dlaczego miałbym wykluczać ? Inna sprawa to cudze dzieci. Zdecydowanie zaś wykluczam niewiasty, które popisują się pustactwem umysłowym, cynizmem, wyrachowaniem i wulgarnością. Pończoszanka - oczywiście, lepiej pół niż wcale :-) Co to znaczy, że jesteś pół-idealistką ? Dobrze, że pracujesz nad sobą - samodoskonalenie to cel życia człowieka :-)

Seennnaa - owijanie się dusz może być niebezpieczne, ale nie sposób nie ryzykować będąc wolnym człowiekiem. Nagroda może być w tym wypadku tak piękna, że warto się postarać.

ależ jak najbardziej...nalezy ryzykować....życie wtedy jest pełniejsze, ciekawsze, intrygujące... należy się także starać, aczkolwiek nigdy nie wiemy co te starania nam przyniosą... wogóle należy robić cokolwiek w swoim życiu, oby tylko nie być jego biernym odbiorcą...

Masz rację internet jest najlepszy.Tylko tutaj poznajemy ludzi ze strony duszy a nie ciała.Powierzchownosc jest dla nudnych ludzi

Tzn że nie wiem co sam masz na myśli pisząc idealistka, a skoro łaczysz idealizm i subtelność z wyżej wymienionym pakietem, to moge powiedziec, żem pół

A ja jestem idealistką ,ektrawerteryczką, uparta i wierzącą w siebie;) I Te cechy bardzo mi przeszkadzaja:)

rozumiem, że nie przeszkadza Ci ani małomównoś ani gadatliwoś ?;)

ć Może teraz pora, abyś podał swoje mocne strony dla ktorych s. i i. chcialaby sie z Toba zaprzyjaźnić?

ta o której piszesz nie napisze

ponczoszanka bez rajstop -masz racje, popieram, niech OPS zdradzi nam coś więcej, co skłoniłoby nas do konkretniejszych przemyśleń, które miałyby doprowadzic nas do zaprzyjaźnienia się z nim...;)

Tak, ani małomówność ani gadatliwość nie jest barierą . Jestem tolerancyjny :-) Anno - powierzchowność również ma jakieś tam znaczenie, choć oczywiście nie powinna być priorytetem. A moje mocne strony ? Idealizm, stabilność emocji, lojalność tym, którym jestem to winien, cierpliwość, spokój, wielkoduszność, skromność, wyrozumiałość. Oczywiście są też i wady, takie jak niechęć do różnorakich tańców i imprezowego stylu życia - co wynika z mego tzw. introwertycznego profilu osobowości a co natychmiastowo dyskwalifikuje mnie w oczach niewiast znajdujących się w "fazie wyszumienia" bądź też ceniących sobie hulanki nade wszystko. Naturalnie żadna "nie-idealistka" również nie znajdzie przy mnie absolutnie niczego ciekawego. O wadach - by być uczciwym - będę pisał jeszcze potem, jeśli ktoś będzie chciał.

coż a już widziałam siebie u Jego boku; a tu nagle ta znacząca cisza przy \"cudzych dzieciach\" no i te widełki wieku, jak gdyby wartość kobiety była zależna od tego, czy ma 32 lata czy więcej; dlaczego szukacie nieszczerości w chęci poznania kogoś tą drogą? jaka forma jest \"lepsza\", bardziej \"ważna\" czy wartościowa\"? knajpa? przystanek autobusowy, impreza u znajomych??? gdzie poznałyście swoich ukochanych? w bibliotece słynnej i kultowej już??? kurcze nie lubię zadymionych knajp pełnych wrzeszczących małolat, imprez u znajomych, gdzie każdy nowy \"absztyfikant\" na wieść, że przyszłam sama, nagle stroszy piórka i \"subtelnie\" dąży do bzyknięcia mnie jeszcze tego samego wieczora i generalnie nawet nie słucha, o czym ja mówię czy chcę mówić; nigdy nie macie wrażenia, że rozmawiając w sieci jesteście bardziej szczerzy, otwarci, niż na co dzień, nawet z najbliższymi wam znajomymi??? a może moje podejście jest mało normalne??? tylko wobec tego co wszyscy tutaj, na tym forum robią???wyłącznie bawią się i zabijają czas w ten sposób??? to ja już bym wolała pójść z psem na spacer

Te "widełki wieku", czyli miedzy 19 a 32 lata, to coś orientacyjnego. Napisałem "około" i wcale nie uzależniam wartości człowieka od wieku. Co do tych dzieci to musiałbym się mocno zastanowić, bo to arcyskomplikowany temat, przynajmniej jak dla mnie.

zabiorę Cie na spacer ! ;)

a jeżeli odsuwając, rezygnując na samym starcie - jakkolwiek zechcesz to nazwać - z nawiązania znajomości z taką kobietą, zrezygnujesz z tej jedynej, najlepszej dla Ciebie? teraz rozumiem już, dlaczego moja koleżanka obsesyjnie dbała o to, by jej adorator nie dowiedział się przez długi czas, że ma dziecko; a wydawało mi się to takie zabawne i niedojrzałe i śmieszne i żałosne; koniec końców i tak im nie wyszło; pomimo braku wiedzy o dziecku; jakaś chyba wciąż zbyt naiwna jestem w niektórych sprawach:)

Jestem, jestem i to nawet chyba za bardzo odpowiadająca kryteriom, ale cóż z tego - postanowiłam już nigdy nie zaufać męskiemu gatunkowi...:O

Zapewne więc znasz 98, 3 FM :) Wady przedstawiłeś w sposob, jakby były Twoimi zaletami.

lola - poszukaj w sobie jednak tej iskierki, bo w tak młodym wieku szkoda już stawać się "zgryźliwą starą panną" z charakteru:) ja wciąż wierzę w ludzi i mężczyzn; że w w każdym z nich tkwi dobro, tylko trzeba je umieć znaleźć:) jednak ciut za leniwa na to jestem:D najlepiej byłoby, gdyby to dobro samo do mnie wylazło:D

Ech... Ten wrodzony masochizm się we mnie budzi...;) Niby kocham męski gatunek, który zawsze wydawał mi się tak egzotycznie inny, jednak nie chcę się znowu zakochać...:O

Introwerteryk powiadasz.Czyli spokój opanowanie przemyslenie wszystkiego stabilizacja:) Piękne cechy:)

oglądałaś film z jeremy ironsem? czy wolisz ksiązkę lolita? ja najpierw widziałam film; zakochałam się w nim; oglądałam wiele razy; zachwycona; a potem przeczytałam książkę; mały potworek, satyr;a irons zrobił z niego tak uduchowioną istotę; wspaniały aktor,a jaki przystojny:D

Książka i film, ale w stu procentach się z Tobą zgadzam, Irons jest cudowny, pokochałam go.:-) Aktoreczka co prawda trochę może zbyt wulgarna w stosunku do oryginału, ale i ta wersja mi odpowiada, historia nabiera pikanterii. Chyba zaśmiecamy wątek...;)