Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mejtii

Bezrobotni z WŁASNEGO wyboru

Polecane posty

Gość mejtii

zapraszam :) dlaczego zdecydowaliście się zostać w domu? Obalmy stereotyp, że ci, którzy siedzą w domu to lenie... Mieszkanie też wymaga wielu godzin ciężkiej pracy, sprzątanie, gotowanie, pranie... Ja póki co nie pracuję i podoba mi się ten stan rzeczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mejtii
mnie tylko denerwują złośliwe i zawistne koleżanki, które wciąż docinają, że muszą pracować po 12 godzin dziennie a i tak ledwo wyżywają... No cóż :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mejtii
dlaczego głupi? nie każdy musi pracować poza domem... mój mąż zarabia bardzo dużo, a dzięki temu, że ja nie pracuję nie musimy szukać żadnej obcej baby do gotowania czy sprzątania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blu-rey
ja tez siedze w domu :-) choc moje "niepracowanie" w polowie wynika z mojej decyzji, a w polowie z trudnej sytuacji... jestem matka 8latka, po urlopie wychowawczym trudno mi bylo zostawic malego, ale jakos sie przemoglam i dostalam kopa w dupe od razu na drugi dzien w pracy, otrzymujac wypowiedzenie (bo mam dziecko - sic!) od tej pory, mimo staran trudno mi bylo cokolwiek znalezc :-( przez jakis czas bylo ok, bo maz zarabial przyzwoicie i nie mielismy wiekszych problemow, ale po pewnym czasie zaczynalo sie robic bardzo kiepsko, kiedy zwolniono meza, zdecydowal o wyjezdzie za granice - bardzo to przezylam, bo uwazam, ze rodzina powinna byc razem, ale nie mielismy innego wyjscia... z reszta to nie temat na ten topik... po pol roku dolaczylam z synkiem do meza, na poczatku problemem byl brak znajomosci jezyka, a teraz trudna sytuacja na rynku pracy tu, gdzie jestem... wiec siedze w domu, gotuje obiady, sprzatam, zajmuje sie soba, dzieckiem, mysle o drugim... na razie jest ok, zobaczymy co bedzie dalej przyznaje, ze sa dni, kiedy mnie szlag trafia, ale wszystko ma swoje plusy i minusy, staram sie byc optymistka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ene due rabe
a ja siedzę w domu i teoretycznie jestem bezrobotna.... bo mamy własną firmę, ja wystawiam faktury, obsługuję strony internetowe, obrabiam materiały graficzne dla firmy, pozyskuję dotacje itp...w między czasie sprzątam, gotuję, piorę, zajmuję się dzieckiem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blu-rey
ene... --> eeee... to Ty pracujesz! :-) nawet jesli nie "wypruwasz falkow" z siebie, to pewnie caly czas musisz miec oko na wszystko, majac wlasna firme nalezy ciagle myslec o interesie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ene due rabe
no tak, ale nie mam żadnego papierka formalnie, no i cały czas siedze w domu, do biura jeżdżę sporadycznie- po co skoro, przez neta i telefon wszystko praktycznie załatwię- po za tym, dzięki temu wstaję o 10 ;) ... od jeżdżenia, pilnowania pracowników, umów, towaru itp- jest mąż.... ....teraz akurat robię 3 banery reklamowe i nie mam weny ;) - targi, jeden charytatywny, dla chorej dziewczynki i jeden dla zaprzyjaźnionej firmy.... w miedzy czasie postawiłam pranie, zupę na obiad i makaron do spagetti.... jak mąż przyjedzie obiad będzie na stole, a dziecko akurat na feriach- więc luz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×