zwolnienie w ciazy

poza tym mysle ze co poniektore panie inaczej by patrzyly na zwolnienia ciezarnych gdyby kiedys poronily przez zbyt duzy wysilek fizyczny albo same mialy ciaze zagrozona, czego oczywiscie NIKOMU NIE ZYCZE ja raz przeszlam poronienie wlasnie ze wzgledu na wysilek fizyczny i dlatego teraz zygajac i bedac oslabiona wole psiedziec troche w domu az sytuacja sie unormuje

odpowie mi ktoś a co ja mam niby powiedziec jak m w pracy powiedzieli że albo L4 abo zwalniają mnie ( mogą wiem na 100% mam umowe na czas okreslony i za mało pracuje ) jestem w 9 tc i od pocżatku na L4 najpierw powiedziałam że przeziębienie póxniej że grypa a teraz nie wiem co wymyśle gin nie bardzo chce dać a dla mnie bez tej kasy będzie bardzo bardzo ciężko

Ja na koniec dodam ze wspolczuje i zycze jej zeby szybko jej to ustapilo ,na urlop nie masz co liczyc bo nie jestes chora nie masz zagrozenia ciazy i dolegliwosci takich ktore wymagaja lezenia w lozku i nie przemeczania sie.W tym stanie jestes zdolna do pracy wymioty sa dokuczliwe ale masz tylko jeden sposob,mozesz probowac je lagodzic to tyle co mam do powiedzenia dziekuje i pozdrawiam ;-)

Jeśli pracodawcy wyrazili taką chęć abyście poszły na L4 to oczywiście - wyjścia nie macie. Ale jeśli same z własnej woli chcecie przesiedzieć całą ciążę w domu tylko dlatego że macie mdłości czy wymiotujecie to odradzam. Potem trzeba do pracy wrócić, zarabiać na dzieciątko i tutaj już sam suchy chleb nie wystarczy..... Jeśli któraś z was jest chora, bo wymiotuje 10 razy dziennie, czy ma chory kręgosłup czy jeszcze coś innego czy tez prace ma stojącą lub w szkodliwym środowisku itp to oczywiście dla zdrowia swojego i dziecka powinna pójśc na L4 i to od początku ciąży. I takie jest moje zdanie.

No widzicie juz mi sie tez pieprzy w oczach od tego pisania hihihi sorki nie zwrocilam uwagi ze to nick ;-)

Alzza - współczuję i to bardzo :( Ja bym na Twoim miejscu zmieniła lekarza i załatwiła to L4. Wiem, że zaraz na mnie wsiądą, ale co mi tam. Najważniejsze teraz jest, żebyś szczęśliwie donosiła, a stres temu na pewno nie pomoże. No i weź pod uwagę, że prędzej czy później Cię zwolnią. Jeśli mogą wcześniej, to jak najszybciej załatw L4, bo nikt inny Cię do pracy nie przyjmie. A pracodawca prędzej czy później się dowie o ciąży i pewnie zwolni po okresie wolnego (czyli po macierzyńskim tudzież wychowawczym)... Niestety takie życie.

szczery zamiar pracować jak najdłużej i pracowałam z mdłościami, rzygankiem w pracowym wc i zasłabnięciami aż w końcu zemdlałam w tramwaju w drodze do pracy i przestałam być bohaterką.

Jeśli mdlejecie lub jest wam słabo lub macie problematyczny dojazd od pracy to bierzcie L4 i nie patrzcie na nic. Ale nie na okres całej ciąży, może tak być że po miesiacu lub dwóch mdłości minął i będzie wszystko dobrze.

wiesz lekarz jest super specjalistą i ufam wiec nie bardzo chce zmieniać nie wiem idę w pon na wizyte powiem mu jak jest zobacze co on na to

ale tu dziewczyna nie piszeze ze mdleje tylko ze wymiotuje jezeli badania ma dobre i reszte tez to kto jej da to zwolnienie co?? i na jakiej podstawie

a jak by inaczej - piszesz o autorce czy o mnie?

ja mialam takiego lekarza ginekologa i to nie prywatnego ze od 8 tyg dawał mi cały czas zwolnienia do konca cizy i nie musiałąm o nie prosic ani nie byłam w zagrozonej ciazy tylko uwazaj bo zus sprawdza czy siedzisz w domu i czy nie pracujesz ciezko moja kolezanka byłą na zwolnieniu i otworzyła drzwi nie wiedzac ze to zus miałą na sobie fartuch kuchenny i musiałą wrocic do pracy

Zaden lekarz nie bedzie pisal w karcie ze jest chora z powodu wymiotow ,a tym bardziej nie bedzie psal klamst ze jest chora skoro badania ma dobre i procz wymiotow nic sie niepokojacego nie dzieje

z powodu fartucha kuchennego?!! :O

No wlasnie mowilam o tym zusie ze tak moze byc ze sie przyczepja

bo to oni placa jak ktos zarabia wieksza sumke w pracy pozniej oni to placa i z tad ich interwencje

a jakby inaczej - no właśnie mi lekarz z powodu wymiotów wypisał L4, a mojej koleżance z żadnego powodu - po prostu miała duże stresy w pracy i pracodawca kazał jej zostawać po godzinach nie respektując faktu, że jest w ciąży. Niestety usłyszała że jak się nie dostosuje to wyleci (pracodawca znajdzie powód, chociażby dyscyplinarkę). Autorka ogólnie napisała co jej jest i wszyscy na nią wsiedliście. Możliwe że oprócz problemów zdrowotnych ma jeszcze problemy w pracy. Różne są ciąże, różne są przypadki i historie, ale nie trzeba od razu z grubej rury że nie ma szans i wogóle wyzywać od leni. A lekarz nie pisze na zwolnieniu czemu zwalnia. Ma podejrzenia takie, że kobieta musi leżeć i koniec, nikt nie będzie podważać jego decyzji (no chyba, że wysyła na L4 100% swoich pacjentek).

ja byłam całą ciąże na L4 i da sie żaden zus sie nie doczepił!!!!!!

Lekarka wypisala by to zwolnienie ale tez ma obawy ,ze jej sie czepja .Co w najgorszym wypadku grozi jej utrata pracy jezeli uznaja ze nie miala podstaw do wypisania takiego zwolnienia

Ja już jestem 3 miesiące na zwolnieniu i jeszcze nie miałam kontroli z ZUSu.

Wszystko sie da ale lekarze nie beda ryzykowali czy wy rozumiecie ze ona nie ma zadnych innych objawow co zagraza jej ciazy czy zyciu.moze wypiaczwolnienie zaryzykowac .Ale myslicie ze lekarz bedzie ryzykowal swoaja prace??

Jeśli lekarz ma obawy, że zerwą z nim umowę to widocznie za dużo takich L4 wypisuje. Więc tak czy siak nie rozumiem w czym rzecz.

a zwolnieni dostajecie za darmo czy dajecie piniądze lekarzowi

A z drugiej strony wiele razy się spotkałam z lewym wypisywaniem zwolnień i nie koniecznie chodzi mi o zwolnienia w ciąży. Po prostu szłam do lekarza, mówiłam, że jestem przemęczona, że szef nie chce dać urlopu i bez problemu dostawałam zwolnienie na tydzień chociaż byłam okazem zdrowia.

KTO DA TEN MA I ZALEŻY GDZIE TRAFI WYBÓR ISTOTNY

Jeszcze nigdy nie musiałam płacić za zwolnienie.

Katrol z zusu nie polega na tym ze do domu przyjda oni zajrza w karte pacjenta co tam jest wypisane ,czy kobieta jest powaznie chora czy tez to zwolnienie zostalo wypisane z blachych powodow rozumiecie tu lekarz ryzykuje a w tym wypadku dziewczyna jest zdolna do pracy tak wszyscy lekarze twierdza wymioty jak wspomnialam przy ciazy to nie choroba chyba ze sa bardzo czeste ,wtedy kobieta trafia do szpitala na jakis czas bo moze dojsc do odwodnienia ,ale autorka tutaj pisala ze nie wymiotuje tak zeby sie odwodniala

ja podobnie i w zyciu bym nie zaplacila ew. rozejrzala bym sie za innym lekarzem

zwolnienie z powodu grypy ,to nie co zwolnienie w ciazy na 9 miesiecy ,wiec tu jest inaczej to jest dluszy okres i dziewiec miesiecy placil by zus

PLACE ZA WIZYTE PRYWATNA A NIE ZWOLNIENIE