Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość donau

mój facet chce gdzieś pojechać ... a ja muszę odpalać auto

Polecane posty

Gość donau

nie czepiam się że nie ma swojego auta. jeśli jedziemy moim to on porwadzi, niech czuje się mężczyzną. chodzi mi jednak o to, że on np. wymyśli sobie: jutro chcialbym pojechać na mecz. i od razu mam się zgodzić. czasem te jego pomysly to nawet 150 km w obie strony. nawet nie spyta, czy auto jest sprawne. sporadycznie zatankuje, ale traktuje to tak że np. jak zatankuje to ja potem mam postawić coś do jedzenia. nie chcę wyjść na skąpą - ale on ciągle ma pmysly na jakieś wycieczki. tylko by jeździl. albo ja jestem nudna - nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...nie jestes nudna i skapa......ale jestes nie asertywna......pomysl nad tym a lepiej dzialaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donau
tylko że on wlaśnie tak planuje czas wolny. kiedy chcę obejrzeć film - on zasypia. wlasciwie narzucil mi sposoby spędzania wolnego czasu, kiedy jesteśmy razem. jeśli idziemy np na pizzę czy browara - wychodzimy po godzinie już. ostatnio napisalam ze przyjade do jego miejscowowsci do pizzerii ... a on odpisal ze tez bedzie. no laskę robi :) tymczasem ja zaprosilam kilku znajomych ... bo sam na sam z nim wyszlibysmy po godzinie. fajnie, nie? on nie sciagnie np. filmu z neta i nie obejrzy ze mna ... woli gdzies pojechac. a ja czasem nie mam pol dnia na wycieczki. zreszta ... co tydzien wycieczka? niestety jestem in. typem czlowieka. i tu jest problem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli......musisz,macie robic to co On chce robic? Cos nie czaje w tym co napisales powyzej:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donau
to nie jest tak ze nie odmawiam. jutro chcial jechac na jakies zawody szachowe z bratem. oczywiscie ... ze mna, moim autem. oczywiscie daleko. powiedzialam: wasze zawody, jedzcie sami, po co ja tam. cholera - jak bedzie chcial zrobic zakupy to zadzwoni i bede musiala przyjechac? dla niego to takie naturalne ze jezdzimy moim. od rodzicow nie pozyczy. tymczasem ja sie czuje jakby sie role odwrocily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donau
on sabotuje to co ja wymysle. mowie obejrzyjmy film: zasypia. muzyki ze mna nie slucha. ja spotykam sie sama ze swoimi znajomymi. a on nie. albo robi tak: chce jechac na basen to namawia kolege, zeby miec transport. teraz wymyslil wyjazd na skoki do czech. bo to takie normalne ze pojedziemy. powiedzialam ze ekonomiczniej bedzie jak wezmiemy wiecej ludzi z nami. NIE ZROZUMIAL. wychodze w tym wszystkim na idiotke co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donau
zresztą - co ja mam z nim razem oglądać. kiedy cos mowie, rzadko sie smieje. nie podoba mu sie to co mnie. kiedy jestesmy w wiekszym gronie ludzie smieja sie z tego co ja mowie - on nie. czasem milczy caly czas. wysylalam mu jakies filmiki z neta. powiedzial ze ich nie oglada. trudno ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalineczka
to co was łączy? ...ludzie, którzy sa razem powinni bardziej do siebie pasować:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to znalazł sobie dorożkę
z woźnicą. Chyba musisz zacząć rozglądać się za kimś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za dobra jesteś dla niego:)a on Cię wykorzystuje:) chyba jesteś z tych dziewczyn co wola być z byle jakim chłopakiem tylko dlatego żeby nie być samą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donau
sama juz nie wiem. moj brat jest tez taki - dobry jest dla swojej dziewczyny. ale ona to docenia - a nie wykorzystuje. plus dla niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze autorko......z tego co widZe to wiecej Was dzieli niz zbliza.....podobno przeciwienstwa zbiizaja ale.....no wlasnie to ALE;/ PS.Ile jestescie ze soba ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro chce jechac na
ten mecz-niech jedzie, ale niech wezmie autobus. Ty masz byc jego kierowca? chce wycieczek niech kupuje paliwo. zaprasza niech finansuje. badz bardziej asertywna bo z tego co widze to facet potrafi wykorzystywac sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donau
ja cale zycie jestem taka ze jak ktos chce to to robie i raczej nie spotykalam na swojej drodze ludzi ktorzy to wykorzystywali. a tymczasem moj wlasny facet mnie wykorzystuje. czuje sie w tym ukladzie na odwrot - jakbym to ja musiala zadbac o wszystko wlasnie - przeciwienstwa sie przyciagaja. ale nie az takie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro chce jechac
to nie chodzi o przeciwienstwa. spojrz na to chlodnym okiem - facet zwyczajnie jest wygodny bo wie, ze nie domowisz. nie wyobrazam sobie byc w podobnym zwiazku. skoro ma plany odnosnie tego przykladowego meczu - niech jedzie. skoro planuje cos innego i stawia Cie przed faktem, niech sobie to robi. przeciez Cie nie zmusi. jak mu powiesz pare razy, ze bak pusty i portfel tez to moze zrozumie. chce jechac niech kupi paliwo i postawi pizze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×