zaraz zrobie coś głupiego

Wino szumi mi w glowie i zaraz znowu zlapie za telefon i napisze, ze tesknie, a rano będę myśleć "po co mi to bylo". Niech ktoś mnie powstrzyma, proszę.

ok. prrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr!

Zrób to, on na to czeka.

najgorsze co moze byc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! powstrzymaj sie

Nie czeka... Chyba... Sam anie wiem, o co mu chodzi. Ale od dwóch dni sie nie odzywa, więc to chyba koniec. Szkoda mi tych swoich glupich wyobrazen i przyjazni :( Dziekuje Wam

Wiesz co najlepiej pomaga.Pisz te sms ale nie wysyłaj tylko zapisuj.Ja tak zawsze robiłam.Pisałam zapisywałam a rano jak czytałam to się cieszyłam że tego nie wysłałam.

ja wkopalam sie w przyjazn z bylym.i po paru spotkaniach chce deklaracji czego tak naprawde on znow ode mnie chce.on mowi zalezy mi ale nie wiem czy chce byc z toba.hahahaha nie pisz.badz madra.nie tak jak ja.

Staram, sie, wiem, ze jesli powiem slowo, on tu przyjedzie, tylko po co mi to... Nie iwem, czego chce, co jest miedzy nami, co dalej, a to jedna z ostatnich szans... chcialabym sie tylko przytulic... zapisanych smsow juz mam kilka :) tez tak robie

jak moj byly.tyle ze ja wiem ze chce z nim byc a on nie.role sie odwrocily.zastanow sie nad tym co czujesz bo pozniej moze byc ciezko.

On za kilka dni wyjeżdża. Nie wiem, czy to ten jedyny, ale chciałabym spróbować. Od dawna jakoś nas do siebie ciągnie, ale dopiero od paru tygodni "coś" zaczęło się dziać... Tylko do tej pory odzywał się codziennie, a wczoraj i dzisiaj cisza... Widzieliśmy się ostatni raz w poniedziałek, a właściwie we wtorek rano i było jakoś dziwnie, jakby chciał coś powiedzieć, a ja w biegu, bo zaraz do pracy... Skąd mam wiedzieć, co on myśli, czuje?

najlepiej zapytac.:)wiem ze to trudne,ale bedziesz wiedziec na czym stoisz.

Wiem, próbowałam... Bardzo mu się podobam, uwielbia spędzać ze mną czas, ciągnie go do mnie wbrew wszystkiemu, ale obydwoje mamy niejasną sytuację- to jego słowa (dopiero co z kims się rozstałam, chociaz od dawna byla to formalnosc), a on jest tez po przejsciach, w trakcie rozwodu i mocno zraniony przez zycie (nie kobiete) i za pare dni wyjezdza, chcoiaz to juz kolejne podejscie, raz przebukowal bilet, a raz nie wsiadl do samolotu. Na moją sugestię, że może powinnismy to skonczyc i wrocic do przyjazni - "to chyba najlepsze wyjscie, ale........................................................... I badz tu madra. Dzisiaj chcialabym, zeby byl obok, ale bede madra tym razem i chyba pojde spac zanim narobie glupot. Co ma byc to bedzie, mam nadzieje. Czuje sie jak 15 latka, a mam sporo wiecej... :( A Twoj byly? Moze on jednak cos czuje, tylko boi sie przyznac?