nie wiem co robić

Żle się czułam a byliśmy zaproszeni na imprezę urodzinową do kumpla mojego chłopaka. Starsznie nam sie nie chciało iśc, ale M powiedział, żebym się położyła i poczekała on skoczy złożyć życzenia i najpozniej o 22 wróci. Jak widać jest 23:30, on nie odbiera telefonów, miał mi cos kupić w aptece, strasznie zle się czuje, głowa mi tak pulsuje, że nie moge wytrzymac, wymiotowałam, nie mam praktycznie żadnych leków w domu. Do tego on nie ma kluczy więc nie moge zasnąć zanim nie wróci do domu. Nie wiem co mam robić, tak mnie boli głowa, że łzy mi same lecą... Do tego miał być już dawno w domu nie wiem czy tak trudno zadzwonić i powiedzieć o której bedzie, albo przynajmniej telefon odebrać?

pewnie sie zgadal albo moze podrywa inna

zapewne został na imprezce..przyjdzie ..a Ty sie uspokuj i potem z nim porozmawiaj o swoich obawach i samopoczuciu

ok może sobie być na imprezie, tylko dlaczego nie odbiera telefonu, nie zadzwoni, że bedzie pozniej, zebym sie kładła. Do tego wiem, że nie usłysze dzwonka bo jest bardzo cichy i w sypialni go nie słychac totalnie więc boje sie kłaść, przez to głowa boli mnie jeszcze bardziej :(

maggie, spokojnie. jsli dasz rade, zrob kompres i poloz sobie na czolo. moze nie wyleczy, ale przyniesie ulge.