Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaczynam od nowa...

Jak sobie radzicie po rozstaniu?

Polecane posty

miniara-- he he, witaj w klubie!! Moj tez klamal, chociaz powodow ku temu nie mial. Jestem i bylam wyrozumiala i tolerancyjna- chyba jednak az za bardzo. Teraz sobie powiedzialam, ze w kazdym nast, zwiazku (o ile taki/e beda) to JA bede na pierwszym miejscu :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A CO TAM JAK TO ON TO BEDZIE WIEDZIAL a jak nie on to pomysli ze jakas glupota ale nie koniecznie ode mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczynam-- zazdroszcze Ci tych prac :P:P (w sensie pozytywnym oczywiscie :) ) Daj jedna... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniara
wykrecona- a co to byly za klamstwa bo wiesz.. u mnie to wlasciwie byly pierdoly i caly czas sie waham czy dac mu druga ostatnia szanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiciaku - tez czasem załuje ale zycie poazauje ze nie ma czego... co ja bym miała u niego bez pracy mieszkanie z rodzicami i życie z jego pensji najniszej krajowej... sorki... ja moze tez podeszla m troche egositycznie ale przywyklam do innego niezaleznego życia... a pracy on stałej nie ma ja mam dwie stałe wiec nie załuje ze za nim nie pojechalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostawionaa
umrę dziś z rozpaczy...:(:( przepraszam za to marudzenie, ale nie mogę już... czytam wasze posty i tym bardziej dociera do mnie kogo ja straciłam, komu pozwoliłam odejść...:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniara
zostawionaa- a moze tak sie mialo skonczyc i to lepiej. Moze taką potrzebujesz byc a kto nie potrafil sie w tym odnalezc nie pasuje do Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko ze ja wyslalam z bramki sms takze (To nie ja) :) wiec chyba to nie on pisal bo juz by mi odp :P I jak by sie domyslil ze to ja to tez by pewnie odp daj mi spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczynam od nowa- gratuluje sily i wiary w siebie:) ja tez nie mialam lekko pod koniec naszego zwiazku byly awantury o byle co,rozbijanie i niszczenie rzeczy(On to robił) a ja glupiutka siedzialam i plakalam i mowiłam,że kocham.Wiem,ze to beznadziejne ale prawda jest taka,ze ja wybaczylam mu to wszystko,nie zapomnialam ale wybaczylam te kawantury,to ze nie wracal czasem na noc a jakrano zapytalam gdzie byl to kladl sie spac odwrocony plecami.pamietam to wszystko ale tlumacze sobie a moze wmawiam,że to moze byla moja wina chociaz nie wiem czemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniara
no i super rozegranie jesli to nie on nie wie ze to Ty:) Madra kobitka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostawiona - pomarudzic nam tu mozesz ale umierac NIE!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miniara-- to byly klamstwa ale tez np. nie mowil mi wszystkiego o czym uwazam powinnam wiedziec, bo skoro mieszka sie razem, kase sie ma wspolna (tak ustalilismy od poczatku) to nie poiwnno sie robic takich rzeczy, np. kupil sobie jakis tam sprzet elektroniczny a powiedzial mi, ze pozyczyl, kupowal non stop jakies pierdoly do kompa nie mowiac mi o tym, gdzie ja zastanawialm sie po 10 razy, zanim mialam kupic cos sobie a i tak w koncu nie kupowalam, bo z kasa bylo u nas dosc krucho- wystarczalo nam na wszystkie podst. potrzeby ale bez szalenstw. On jednak nie mial oporow inwestowac w siebie i swoje zachcianki- egoista. Ogolnie mowiac,to glownie o kase chodzilo, tylko nie myslcie sobie, ze ja materialistka jestem- po prostu krotko mowiac chlopak nie znal wartosci pieniadza i mial do nich lekka reke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostawionaa
miniara, pewnie tak to powinnam tłumaczyć sobie, ale to palące poczcucie winy, że przeze mnie straciłam drugą połowkę...nie daje żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiciaku-- u mnie bylo to samo, z tym ze u mnie to ja tez jestem awanturnica i histeryczka do tego. Podczas ost. awantury to wystartowalam do niego z lapami, bo nerwy mi juz puscily porzadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostawionaa
kicikau jak umree, to i wkoncu przestane marudzic..:P zaczynam od nowa, o wow, mocne z tymi wierszami... wyślij...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ramona-- a jak ma wylaczony telefon? To wtedy chyba wiadomosc nie dochodzi, nie jestem pewna ale tak mi sie wydaje. zaczynam-- ja bym nie wysylala ale to ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wiecie co zrobie on zwykle pisze do mnie weoczoerem jk sie odezwie to kilka godin pożniej napisze mu cos zeby dalo do myslecnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostawiona--- nie, nie, nie!! Nie ma takiej opcji w ogole z tym umieraniem!! Udowodnij mu, ze jestes silna i dajesz rade, chociaz tak moze nie jest w tej chwili!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniara
zostawiona- jesli z nim nie jestes to znaczy, ze to nie byla Twoja polowka. Powiem Ci, ze ja w jednym zwiazku bylam straszna franca(chociaz dokladnie nie znam szczegolow Twojego zwiazku) i chlopak nie wytrzymywal chociaz bardzo kochal. Mial ostre kryzysy az w koncu sie to zakonczylo. Chlopak, z ktorym bylam po nim mimo, ze zaczelam swoje francowate zachowania doskonale potrafil to rozladowac, ujarzmil mnie bez wiekszych problemow i mimo, ze ujarzmil nie czulam sie ograniczona. Po prostu mial inne podejscie i wyhamowalam. Ramonka jesli nie odpisal zawsze jest w tym plus oznacza, ze masz jakiegos tajemniczego wielbiciela:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostawionaa
wykręcona, kiedy ja wcale silna nie jestem..:( wręcz przeciwnie, nawet nie chcę mu niczego udowadniać, po co... to ja zawiniłam, to przeze mnie się to rozpadło, nie ma sensu pchać się jeszcze w tego typu gierki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniara
zaczynam- czy wiersz hmm zwykle faceci nie kumaja wierszy tak jak powinni ale to juz zalezy jaki z niego typ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniara
zostawiona- ale wiesz jak masz az takie wyrzuty czy probowalas jednak dac Wam jeszcze szanse tzn pogadac, dac znak, ustalic, ze sie zmienisz itp? Bo wiesz jak ma sie miec az takie mysli to moze warto "pochylic glowe" zeby nie bylo, ze nie sprobowalas wszystkiego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wykrecona - no ja wlasnie tez jestem taka nerwuska-zgrywuska a On taki spokojny byl ale wlasnie byl...to co pokazal pod koniec zwiazku po prostu mnie przerazilo to byl facet ktorego sie balam wtedy gdy byly te awantury:(to tak jakby byly 2osoby w jednym czlowieku. zostawiona - nie umieraj nie czas na Ciebie:)wypije za Twoje zdrowko bo wlasnie sączę winko bo piwko się skonczylo:) zaczynam - jak masz taki wierszyk ktory da mu do myslenia i dobije go w taki wieczor jak dzisiaj czyli Walentynki to wyslij:)niecz tez pocierpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ramona-- no ale jak mial teoretycznie wylaczony te. i nie dostal tej wiadomosci i juz jej nie dostanie jak wlaczy to nie bedzie wiedzial, ze pisalas, wiec nie mow, ze to nie on bo niewiadomo. A poza tym to moze chce sie przetrzymac albo sie zbiera sam w sobie zeby sie odezwac...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×