Jak sobie radzicie po rozstaniu?

RamonaSama - ja nie pisałam moze odpisz na tego meila i niech Ci sie przypomni kto po nicku :P Pozdrawiam!

kiciaku a ty masz poczte?? napisz do mnie jesli chcesz ;)

nie pisalam..:) wlasnie, o to chodzi, ze doslownie wszystko o Nim przypomina! u Ciebie to moze byc sama nazwa miescowosci, dawna trasa... kazde wspolnie odwiedzone miejsce, tytul filmu, ksiązki, nawet temat wspolnej rozmowy..! za kazdym razem jakby ktoś igłą w serce dźgał...

zostawionaa - jest duzo spraw ktore mi o Nim przypominają... nawet w pracy zawodowej... cześć mogłabym wykluczyć... np. ściagnac ze sciany obraz - prezent od Niego i schowadź gdzieś... ale pewnych spraw nie da sie schować, nie zajmowac sie nimi... wiec ucze sie bez Niego żyć... z tymi rzeczami co sa obok... nadal mam suche kwiaty od niego, kilka drobnych rzeczy których mogłabym sie pozbyc... w kubku jest jego szczoteczka do zebów... Musze nauczyc sie bez niego życ a to co nas bedzie łaczyc jakies wspólne rzeczy, miejscowosci, miejsca... chcialabym by kiedys były dobrym wspomnieniem... jesli pojade w jakies miejsce gdzie bylam z nim szczesliwa... bym nie myslała o bólu ale o tym co wtedy dobre było... tak bym chciała...

ramona - dzieki za wsparcie jak bede w totalnym dolku to na pewno skorzystam i zasypie Ciebie moimi problemami;)nie,ale tak na serio to dobrze wiedziec,ze jest ktos komu moge naprawde sie zwierzyc,dziekuje bardzo ramona:) j adzisiaj mam kolejnego dola z cyklu - napisalam do eksa ale nie odpisal:(i choc wiedzialam,ze tak bedzie ...pisalam bo jestem glupia naiwna blondynka..ech tam z tym wszystkim:(ja musze naprawde sie otrzasnac bo tak gadac jak ja to kazdy potrafi...trzeba dzialac a nie gadac....terz tak o sobie tylko pisze bo juz mam dosc naprawde...popadne w alkoholizm z tego wszystkiego bo dzisiaj znow pije...:((((((

wkur..a mnie to wszystko...jak ja chcialabym byc taka z sercem z kamienia a nie taka zakochana na zaboj...i co mi z tego,ze kocham?Nic!Tylko cierpie,cierpie i cierpie:(a ja chce tylko kochac i byc kochana ale w moim przypadku to nie tylko ale AŻ... Ile mozna udawac,ze wszystko jest OK,ze daje rade...?Aj..przepraszam za moj dzisiejszy dol ale to tez robia %...

Cześć Dziewczyny !!! Miłego wieczorku życzę .........

kiciaku: jesli masz jakis problem napisz do mnie, nie obiecuje,ze pomoge, ale napewno wyslucham.Zreszta co dwie glowy to nie jedna. Cos poradzimy, bo ja przechodze przez to samo,co Ty

wstrzasnieta - dzieki ale nie chce zasypywac Was moimi problemami:( Zycie jest tak powalone,ze brak slow...jutro bedzie inaczej...

kiciaku:jak chcesz, ale jak Ci kiedys bedzie ciezko to pisz

kiciaku napisz do mnie :):):):) Nie męcz sie sama Wstrząsnieta :) ;) Ty wiesz o co chodzi ;)

Ramona: Tak, wiem:):):):)

do mnie dzis napisal ze jest szczesliwy:) na pytania czy z nią, w koncu odpowiedzial ze tak i ze są razem wiele rzeczy mi powiedzial, czuje sie jak gówno to dla was (nas) http://www.youtube.com/watch?v=RFP-aNLLAjs&feature=related

pisalam tu wczesniej, ale malo kto mi odpopwiedzial mam 26, zostawil mnie narzeczony na 3 miesiace prezed slubem, nie bylam swieta, o nie, mam swoje zagrywki, ale nie sądzilam ze sie zakocha, zreszta do dzisiaj twierdzi, ze byl wobec mnie w porzadku tylko ...przestal mnie kochac (urocze)

ramona i wstrzasnieta - napisalam do was ale nie wiem czy to doszlo:(

a mi po trzech melisach w pracy wkurw przeszedł... ale jak teraz zasiadłam do kompa i jeszcze raz przeczytałam naszą wczorajszą rozmowę i jak się na koniec czepił jeszcze mojej rodziny, to mnie znowu telepie jak to frajer się okazał

jak zwykle moje posty zostaja bez odpowiedzi :(

Ehhh, tak bardzo bym chciała przyspieszyć ten czas i już zapomnieć... :( Na szczęście z dnia na dzień on coraz bardziej spada w moich oczach i dociera do mnie że nie warto się tak męczyć. Gdyby chociaż pokazywał mi jakoś że też myśli, że tą przerwę wykorzystuje na zastanowienie się nad naszym dalszym związkiem. Albo gdyby dał mi znać ile jeszcze czasu potrzebuje. Ale tak to to mnie coraz bardziej wkurza i już nie mam takiej chęci czekać, skoro nawet nie wiem na co... I chyba nie ma na kogo, bo mam coraz większą chęć jednak być z kim innym a nie z nim.

ona zostawiona 26- rozumiem Cię, ja też do końca myślałam że mój ex mnie kocha, bo do ostatniego dnia mi to mówił! I to jest dopiero niedojrzałość! A ja nie chce byc z dzieciakiem tylko z mężczyzną.

ona zostawiona 26 Tak to już bywa ludzie się zakochują i nic na to nie poradzimy !!!

Ale żeby się zakochać w kimś nowym, najpierw trzeba przestać kochać osobę z którą się jest. A to nie dzieje się z dnia na dzień. Jak sa jakieś problemy, ktos ma wątpliwości w związku, to powinien to powiedzieć, porozmawiać o tym, pokazać że coś jest nie tak, a nie udawać dla własnej wygody.

Hej ludki!! :D:D Trzymacie sie jakos?

Jak on taki szybki do kochania kogoś nowego to trzeba zadać jedno podstawowe pytanie czy on cię tak naprawdę KOCHAŁ !!! Ja nie umiem kochać i się zakochać a już 8 miesięcy minęło !!!

No hej wszystkim ponownie ;)

Oooo, Ramonka, brakowało mi tu Ciebie :)

mała555 hej kochana

Ramonka-- i jak tam? :)

wykręcona kurde czy ja do Ciebie pisalam na poczte bo ja sie pogubilam juz heh :D

juz doszlam do ładu kto jest kto :)

Raona-- nie, nie pisalas, tylko ksiazki od Ciebie dostalam