Pamiętnik łamaczki męskich serc

1 lutego. Postanowiłam dzisiaj, że w tym roku złamię kilka męskich serc. Oceniam nieskromnie, że ze znalezieniem chętnych do poddania swojego męskiego serca złamaniu większego kłopotu mieć nie powinnam. Jutro przystąpię do działania. :)

Tylko nie przchodz tu pojutrze z rozterka ze ktos Ci serce złamał:-P

O nie, moje serce jest zbyt wrażliwe i nie mam zamiaru narażać tego cennego organu na kolejne uczuciowe rozterki. Wystarczy :)

A złamałaś juz jakies?;-) Pozdrawiam

I co ?? Jak poszło ??

Liczę :) No więc kilka raczej tak, tyle, ze nie było to złamanie otwarte, a takie raczej lekkie poturbowanie. Nawet w tej chwili (powołuję się na ocenę osób postronnych) dwóch panów bez wahania poprosiłoby mnie o rękę, gdybym tylko okazała im nieco przychylności :) Również pozdrawiam

żyjesz, koleżanko, ale w dzisiejszych czasach nikt nie prosi o rękę, jak się mu okaże trochę zainteresowania:O Chyba, że jesteś pensjonariuszka lub opiekunką w domu dla ludzi z opóźnieniem umysłowym, ale wtedy nieładnie śmiać się z podopiecznych lub kolegów:O Jesteś kolejna tępa piczka, co jej facet nie chciał, dostałaś [po pustej i zadartej dupie i myślisz, ze z zapartym tchem będziemy śledzić perseweracje na temat twoich wyimaginowanych podbojów:O Facetom zależy na tym, żeby poruchać, a nie brać upośledzona psychicznie na utrzymanie:O A Ty się ogarnij, zajmij sobą, zaplanuj wakacje, zrób wiosenne zakupy i nie piernicz

łamaczka heheh dobre... tylko sie sama nie zlam przy tym lamaniu:)

:D Na marginesie, jednego ze wspomnianych panów znam od 10 lat, więc ośmielam się przypuszczać, ze wie o mnie trochę więcej niż Ty po lekturze trzech postów. A do czytania absolutnie nie zachęcam, zupełna dowolność :)

;)

po wielu latach ma sie tylko wyrzuty sumienia...wiem cos o tym...nie oplaca sie..ale temat ciekawy i prowokacyjny

Myślicielu, czyżbyś miał na sumieniu jakieś złamania serc niewieścich? W takim razie proponuję, żebyś dla złagodzenia wyrzutów sumienia z kolei Ty poddał swoje serce próbie, i pozwolił, żeby jakaś miła kobieta Ci je złamała. Np. ja bym mogła :)

no , szczyt marzen to zlamac serce :) dorosnij

ale żenada az boki zrywac.

serce złamać można tylko raz, potem są już tylko zadrapania, pamiętaj o tym :D

Wiecie co? Mi chłopak tak jakby złamał serce - bo niby ja mu złamałam (pomieszana historia). Przez kilka dni i nocy ryczałam i brałam środki na uspokojenie (pierwszy raz w życiu) a dzisiaj siedząc w kfc wymyśliłam kawał (szczerze beznadziejny): - Co robi "przykro" o 17 w niedzielę? - Jest singlem w KFC. I od czasu wymyślenia tej głupoty, przestałam się załamywać, pomyślałam, że nie chcę mieć innego faceta, ale zamiast się nad sobą użalać, napiszę sobie dla zabawy scenariusz do komedii romantycznej. Kiedyś lubiłam wymyślać opowiadania i takie tam inne scenariusze.

Przykro, bardzo sympatyczny pomysł, tym bardziej chwalę, że ja też podjęłam poniekąd twórczość literacką, czyli konkretnie (jak widać na załączonym obrazku) biograficzną ;-)

http://khanwars.wp.pl/?recruit=4H25377

łam se, ale jak trafisz na jakiegoś psychola, to, zaręczam, będziesz żałowała... także przemyśl czy warto

2 lutego Spotkałam dzisiaj R. Tak ładnie na mnie popatrzył, jak zwykle zresztą :) Myślę, że on wciąż czuje do mnie trochę mięty, więc w pierwszej kolejności to w nim się zakocham. Wieczorem zagadnę go na GG :)