Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Evilnem

Stres mnie zabija!! Pomocy!

Polecane posty

no wlasnie, jak sobie pomoc? mam 23 lata i ciagle sie wszystkim zamartwiam! non stop odczuwam silne napiecie zblizone do uczucia stresu. Moje zycie jest wzglednie normalne, praktycznie nie powinnam miec wiekszych powodow do zamartwiania sie, ale jednak to robie! Mam dom, rodzine, kochajacego chlopaka, studiuje a jednak ciagle panikuje. Powody sa rozne... Albo to szkola, albo wmawiam sobie jakies choroby, albo oskarzam o swoj stan rodzicow lub chlopaka... a tak naprawdę problem tkwi we mnie ... tyle ze nie potrafie sobie sama pomoc! :( ciagle znajduje powod do zamartwiania sie! Zdecydowalam sie napisac o tym, bo nie wiem co mam zrobic. Studiuje zaocznie, w przyszlym tygodniu mam egzamin ktory musze zaliczyc. Mam 6dni do nauki a ja juz teraz becze na sama mysl, zakladajac ze sie nie naucze, poniewaz odczuwam silne napiecie ktore nie pozwala mi myslec nawet :( co robic? HELP!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmela22
Przede wszystkim wrzuc na luz...tzn. wpierw spokojnie przeanalizuj sytuację zanim zaczniesz się martwic, staraj się myślec pozytywnie, nie wmawiaj sobie że czegoś nie umiesz, nie nauczysz się, że się nie uda, bo najprawdopodobniej tak się stanie. A na ogólny stres polecam domową relaksację lub jogę...to naprawdę pomaga...pozwala się wyciszyc i nabrac większego dystansu do niektórych spraw... ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko najgorsze jest to,ze chyba juz nie potrafie myślec pozytywnie. Poza tym, ciagle wynajduje kolejny powod do zmartwien ( sama nie rozumiem dlaczego to robie) i Przede wszystkim gnebie tym moja droga polowke, ktora zaczyna stronic ode mnie wlasnie przez ten pesymizm a ja co problem, to mu sie zale i oczekuje ze znajdzie jakis magiczny sposob na zmiane mojej sytuacji. Poza nim,nie mam z kim o tym pogadac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana to nerwica cie dopadla lękowa wejdz do nas JÓZEF SŁONECKI urodził się 9 grudnia 1949 roku. Już jako dziecko wyczuwał pod palcami zmiany chorobowe, i kiedy inni twierdzili, że tego samego nie czują- sądził, że to żarty. Jako sceptyk nie wierzył w jakieś tam zdolności paranormalne. Jednak fakty mówiły coś innego. Gdy przebywał w towarzystwie ludzi chorych - ci zdrowieli. Choroba jednak nie znikała, lecz przechodziła na uzdrowiciela. Przełom dokonał się, gdy zupełnym przypadkiem trafił na książkę \"Od magii do psychotroniki\". Tam odkrył samego siebie. Jeszcze jakiś czas minął zanim - krok po kroku - nauczył się pomagać ludziom, wykorzystując tylko nadmiar bioenergii i nie szkodząc sobie. Obecnie jest dyplomowanym bioenergoterapeutą i prowadzi gabinet w Strzelcach Opolskich. Od Autora Jeśli dziś ktoś opowiada mi o cudownych właściwościach jakiegoś leku, odpowiadam: nie! Nie tędy droga. Takie metody przypominają podmiatanie śmieci pod dywan. Na pozór jest czysto, ale tylko patrzeć, jak wylęgnie się jakieś robactwo. Bez dogłębnego oczyszczania organizmu efekty będą objawowe, poprawa pozorna. Dodawanie do zatrutego organizmu najlepszych nawet leków, to jak dodawanie do zaśmieconej mąki najlepszych przypraw. Owszem, wyglądać będzie łacinie, pachnieć znakomicie, może nawet da się zjeść, ale na zdrowie nie pójdzie. Oryginalność Mikstury oczyszczającej polega nie tylko na tym, że uwzględnia realia XXI wieku. Nawiązuje ona do odwiecznego pytania ludzkości: czy istnieje panaceum? -jedno lekarstwo na wszystkie choroby. Nie wiem jeszcze, czy odpowiedź jest pozytywna, czy nie - czas pokaże. Natomiast, jak dotychczas, efekty są nadspodziewane; jeśli nie stuprocentowe, to bliskie tego. Narodziła się, jak upragnione dziecko. I, jak swoje dziecko, chcę ją posłać w świat szeroki. Niech niesie pomoc i nadzieję tym, którzy jej potrzebują. I to jest powodem, że zgromadzoną wiedzę spisałem, i oddaję w Wasze ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka filemonica
psycholog sie klania tez tak mialam po pewnym czasie a dokladnie po roku sfiksowalam maxsymalnie czaly czas nosilo mnie uczucie nie logicznego leku obawy przed czyms zlym zglosilam sie do psycholaga.... to moze byc nerwica psycholog naprawde pomaga na poczatku mialam obawy ale teraz sie ciesze ze zrobilam ten krok powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmela22
Widzę w twoim przypadku to poważniejsza sprawa... Jeżeli jest naprawdę zle to może dobrze byłoby wybrac się do specjalisty, który coś zaradzi, pomoże... bo taka sytuacja pozostawiona samej sobie może niespodziewanie wymknąc się spod kontroli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli raczej czeka mnie wizyta u psychologa? tego tez sie obawiam :/ a doradzcie mi... Jak przekonac moje otoczenie ze mam problem,a nie ze sobie wymyslam cos \"z nudów\"?! Wlasciwie non stop odczuwam lęk. Jest on na tyle silny, ze nie pozwala mi funkcjonowac! :( na mysl o wizycie u terapeuty sie cala trzese :/ Co robic? czy to faktycznie nerwica lękowa? czytalam jeszcze cos o Zespole Lęku uogolnionego?! Zaczynam miec mysli samodestrukcyjne... Mowilam juz o tym dzis mojemu lubemu, wkurzyl sie i kolejny powod do lęku :/ Postanowilam uciec od spoleczenstwa (mimo,ze kiedys bylam osoba otwarta, zywa, spontaniczna) teraz chce sie zaszyc w domu i wegetowac. Nikt z mojego otoczenia tego nie rozumie... wrecz maja pretensje o sam fakt odczuwania przeze mnie leku :/ Co robic kochani?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze, ze czuje sie jak " w sidlach strachu" Nic mi sie nie chce, nie chce mi sie wstac, ubrac, wyjsc. W stanach podwyższonej adrenaliny mam ochote zemdlec, bo mam wrazenie ze zaraz wybuchne albo ze zawalu dostane! Pare razy mialam ataki dusznosci i chwilowe omdlenia! potem jak przychodzi chwilowe uspokojenie (co sie rzadko zdarza) to wykorzystuje sytuacje. Jak to mowia moi bliscy "kozacze" wtedy chce sie spotykac, wyjsc gdzies... i mam pretensje do zycia, ze i tak za chwile znow bede sie trzesla z jekiegos tam powodu. Jak wspomnialam, jestem w trakcie sesji. Musze sie uczyc, a na sama mysl robi mi sie slabo! Nie jestem w stanie sie za to zabrac. Martwie sie tez moimi relacjami z bliskimi ;/ OGOLNIE: MARTWIE SIE TYM, ZE SIE MARTWIE! wiem,ze jakby mi sie udalo przestac panikowac, to cale moje zycie jakos by sie poukladalo :( Tylko jak to zrobic? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JHGBVHKILJjbh
CZesc mam nadzieje ze lepiej sie czujesz, Wiem ze to topik z przed roku ale moze to przeczytasz. Mam podobnie tez mnie stres zabija, wiele osob tak ma , ja non stop sie martwie stwarzam problemy , tez studiuje zaocznie i kady egzamin przezywam nawet jak mam 2 tyg t5o juz mowie ze nie zdam itd, tez mam chlopaka kocha mnie io zrobi dla mnie wszystko ale ja sie martewie i doszukuje sie problemu. Wim jedno nikt ci nie pomoze same musimy sobie pomoc Psycholog , tak naprawde terapia w naszym kraju to raczkujace zjawisko malo kto ma pojecie dla takich niestety w wiekszosci przypadkow liczy sie kasa pojdzies zdo takiego zacznie pierdzielic chuj wie czym kaze ci bredzic o dziecinstwie przez 10 sesji i potem powie ze idz i znajdz sobie hobby. Albo o zycie seksualne bedzie cie pytal normalka . Tak czy siak PROBLEMY NALEZY ROZWIAZYWAC SAMEMU BO TKWIA ONE W NAS A SKORO SA ONE TO I REMEDIUM TEZ MUDSI BYC GDZIES UKRYTE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaNatalia
witam, tak czytam te posty i dosłownie jakby moją ręką pisane. Ja również większośc czasu się zamartwiam, wymyślam sobie ciągle jakieś problemy, nie umiem sobie z tym poradzić.Potrafie martwić się tym co ma się wydarzyć np za 2 miesiące. Nieraz mam w sobie tle energii , że mogłabym góry przenosić, a innego dnia wstanę i nie chce mi się nic po prostu. Jestem radosna , szczęśliwa, a za moment jakaś bzdura strasznie mi psuje humor. Na dodatek tak strasznie przejmuję się zdaniem innych osób, tym co inni pomyślą, nawet gdy coś kupuję np ciuch to zastanawiam się co iini powiedzą. Mam już tego dość! Chcę żyć sowim życiem, ale nie mogę. Nie wiem jaki jest powód. Trudny charakter jak mawia mój chłopak czy coś innego? Nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Lenkaa-
To moze byc depresja. Sprawdzcie czy Wam pomaga dziurawiec - kupcie sobie Deprim (najlepiej Forte - bo to tylko 1 kapsulka dziennie). Jesli po 4 tygodniach poczujecie sie duzo lepiej to znaczy,ze mieliscie depresje. Dziurawiec jest rewelacyjny w leczeniu depresji, trzeba unikac slonca, ale dziala (na wiekszosc osob) i wg niemieckich badan jest niedocenianym ziolem, a dziala jak antydepresant. Nie pomoze od razu i nie pomoze jak nie bedziecie stosowac regularnie. Nie reklamuje Deprimu - jak jest inna firma, co robi dziurawiec w tabletkach i podobnych dawkach, to spoko mozecie brac zamiennik. Albo nawet pic herbatke jak wam przez gardlo przejdzie, ale nie wiem w jakich ilosciach by trzeba. Ja kiedys mialam problemy w zyciu i przez jakis czas sie czulam, taka jakby winna czegos. Bolalo niemal fizycznie. Jakbym komus dziecko przejechala i uciekla, cos w rodzaju stresu, poczucia winy i szoku, bardzo silne i negatywne uczucia. Spokojnie, nie jezdze autem :D Pomogly antydepresanty, ale jakos za mocno dzialaly, zatrzymaly mi ten bol psychiczny, ale mam czasem doly - wtedy biore dziurawiec w tabletkach i pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Lenkaa-
Evilnem - to Twoje to na bank depresja. Brak sily i motywacji do dzialania, mysli autodestrukcyjne. Znajdz sobie test Becka - on Ci wykaze czy i jaka masz depresja, Moja byla umiarkowanie ciezka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OMG prawie jakbym czytała o sobie... Też tak mam, ale dlatego , że ja od dziecka byłam osoba nerwową . Niby mi przeszło,ale czuję, że to wszystko we mnie siedzi.. Na ogól jes OK, bo nie mam żadnych syt stresowych, tez studiuję, ale idzie mi Ok, mam chlopaka, fajna rodzinę.. Tyle, że bywają dni, że cos mnie zestresuje i wtedy jest masakra.. Ostatnio wkreciłam sobie właśnie, że jestem na coś chora. Zaczelam sie tak stresować, ze przez tydzien nie mogłam normalnie funkcjonować. wszystko mnie bolało i spac nie mogłam. Obawiam się , ze to nerwica.. kiedys trzeba sie przejsc z tym do lekarza ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami mam też tak , że sama wymyslam sobie jakieś powody do zmartwień np. że cos stanie sie mojemu chłopakowi... panicznie się boje, mysle o tym non stop. Pozniej mi przechodzi mam jakis czas spokoj, po czym znow wraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarenka 34566666
ja mam identycznie..na dodatek studiuje psychologie i wiem mniej wiecej na czym to polega...ale nic to nie daje bo i tak od dziecka jestem straszny nerwus..w nocy zgrzytam zebami, mam parcie na pecherz co chwile z nerwow, ale na co dzien ejstem abrdzo spokojna, bardzo trudno mnie zezloscic.wydaje mi sie ze to jakies tlumione rakcje to powoduja. stresuje sie w zasadzie wszytskim.np ze ma jakies zadanie do wykonania, i ktos bedzie mnie ocenial, albo mam miec randke z chlopakiem...doslownie robie sie blada i spac nie moge z nerwow. nie wiem co wam poradzic dziewczyny bo ja mimo ze znam techniki relaksacji i wiem o pozytywnym mysleniu nie potrafie nad tym zapanowac. to mnie po prostu dopada nagle i nic juz sie nie daje z tym z robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A K I M A
Do PT Autorki topiku: znajdź w necie pod hasłem "vademecum zdrowia- jak żyć żeby żyć" temat "STRES" i zastosuj się do wskazówek, a będzie ok. Powodzenia.🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A K I M A
kup CD z treningiem autogennym Mironskiego i codziennie medytuj, poza tym zajmij się sportem rekreacyjnym a rozładujesz stłumione napiecie. Jeszcze inna rada: oczyść organizm z toksyn, tu masz linki: Notabene, nie ma leków/sposobów cud na zdrowie, urodę, normalny wygląd, zatem jedyną radą, to realizacja 5. punktów : 1.prawidłowe odżywianie, postudiuj dokładnie t. „Chudnij bez wyrzeczeń, „Zasady dietetyczne, W walce z chorobą i w profilaktyce należy wzmocnić organizm prawidłowym odżywianiem - najlepiej dietą surową warzywno-owocową http://www.wellness.pijnazdrowie.pl/artykuly/jedzenie_ma_znaczenie/ 2.wysiłek fizyczny-rekreacyjny na poziomie potu i sauna sucha raz/tydz 3.higiena w pełnym tego słowa znaczeniu 4.pozytywne nastawienie psychiczne, w tym trening autogenny wg Mironskiego, szczegółowo postudiuj temat z www pn.STRES 5. systematyczne oczyszczanie organizmu z toksyn, tu masz link do filmu http://video.google.com/videoplay?docid=6169050139483021263

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze jakis psycholog, terapia? szkolenie? cokolwiek? watpie, ktos sobie jest w stanie pomoc sam. moja kolezanka poszła do psychologa z www.psychologguglas.pl o ile dobrze pamietam, to byla to Natalia Guglas, wiec moze tez warto na cos takiego sie zgodzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jesteś pewna że coś jest nie tak ? wszystko co opisujesz mam na co dzień i nie uważam żeby to było nienormalne , najwidoczniej masz taki charakter , do tego histeria o zdrowie a wmówic sobie coś nie trudno , zacznij na swoje stany patrzec jak na swój charakter sposób bycia i wątpie żebyś tam dostrzegła chorobę , moim zdaniem panikujesz a tak naprawdę nic ci nie jest , hipochondryk poczytaj o tym zjawisku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffinka
Potwierdzam,że pomoże dziurawiec - po ok 2 ,3 tygodniach osiągniesz spokój i równowagę .Wątroba pełni 460 funkcji w organiżmie ....To w niej gromadzą się wszystkie emocje !!!.Dlatego pomaga dziurawiec .Dodatkowo wdychac przed zaśnięciem krople walerianowe- ułatwią zasypianie ,uspokoją ,dodadza energii ....Sposoby sprwdzone .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffinka
Dziurawiec -wygodne w użyciu tabletki ale taniej zmielić sypki w młynku do kawy z dodatkiem siemia lnianego.Po zmieleniu dosypac cukru do smaku .Na początku przyjmować kilka razy dziennie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dooglas
A ja znalazłem stronę https://nervomix.pl/ i się zastanawiam czy takie tabletki naprawdę działają? Ostatnio mam ciężkie dni w pracy i prywatnie w życiu i szukam czegoś co pomoże mi się mniej denerwować :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmalinaaaaa
Pod tym numerem 22 254 54 54 można zarejestrować się do Kliniki Psychomedic na terapię online. Można ten sposób uniknąć plotek i sobie pomoc. Taka metoda rozmowy z psychologiem jest bardzo skuteczna. Wart się zdecydować na takie rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lakiro
@dooglas - apropo https://nervomix.pl/ to mogę Ci polecić, bo nie wiem jak na innych, ale na mnie działają. Czasem jak nie moge opanowac nerwow to biore jedna tabletke i po jakims krotkim momencie czuc znaczne rozluznienie napiecia. Takze kup i sprawdz nic ci nieszkodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanka34

Trzeba się wiec odstresować. Wiadomo, że generalnie nie jest to takie proste jakby się mogło wydawać. Tutaj kavasklep.com/kava_kava można dowiedzieć się w jaki sposób działa kava kava . Ona właśnie pomaga się odstresować czy ukoić nerwy. Jest to alternatywa dla alkoholu, która jednak nie uzależnia. Warto zastanowić się nad takim rozwiązaniem. Kava kava zapobiega też depresji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Stres nie jest dobry dla naszego organizmu. Dlatego na początku trzeba zminimalizować stres do minimum a potem zadbać o zdrowe jelita i zacznij brać Narum Caps. Podstawowa wersja probiotyku zawierająca tylko bakterię Lactobacillus acidophilus Er-2 szczep 317/402 Narine. Najmocniejszy i najszybciej działający produkt do stosowania we wszystkich nagłych i silnych dysfunkcjach jelitowych, zakażeniach wirusowych czy bakteryjnych. Suplement diety Narum Caps w kapsułkach służy do utrzymania składu i aktywności biologicznej normalnej mikroflory jelitowej u dzieci i dorosłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na stres jest też dobra sauna — wiem z doświadczenia. Jeszcze jak sobie dodasz jakiegoś zapachu, to świetny sposób na odprężenie i zapomnienie o problemach. Co do jakichś suplementów czy tabletek to podchodziłabym do tego z rezerwą. A jeśli już, to chyba najlepiej iść do lekarza, żeby specjalista coś przepisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×